o. Anselm Grün, fot. YouTube/Targi Kielce

Autor bestsellerów ocenia pierwszy miesiąc pontyfikatu: papież wie, dokąd zmierza

Papież wie, dokąd zmierza – tak mijający dziś pierwszy miesiąc pontyfikatu Leona XIV ocenia o. Anselm Grün, niemiecki benedyktyn, autor bestsellerowych książek z dziedziny chrześcijańskiej duchowości.
– Jednocześnie nowego papieża charakteryzuje powściągliwy i głęboki styl przywództwa. Wybrał on „dyskretną obecność”, aby zrobić miejsce dla tego, co naprawdę istotne
– dodaje duchowny.

Według zakonnika, Leon XIV w pierwszych dniach pontyfikatu nie chciał ukazywać samego siebie, był „po prostu obecny”, a takie wycofanie jest „zbawienne dla każdej władzy”. „Widać, że nie stawia siebie w centrum, ale w ciszy otwiera się na słuchanie tego, co jest istotne. I z tej ciszy wypływają słowa, które mogą naprawdę poruszyć ludzi. Właśnie te powściągliwe słowa stanowią dla nas ważne przesłanie, ponieważ żyjemy pogrążeni w lawinie słów” – zauważa o. Grün.

fot. PAP/EPA/VATICAN MEDIA

Odnosząc się do imienia Leon (czyli lew), zwraca uwagę, że wyrażają one odwagę i klarowność. „Lew wie czego chce. Jest również symbolem lojalności i dbałości o relacje. Obraz lwa pasuje więc do papieża, który wie, dokąd zmierza, który potrafi zrobić to, co uważa za słuszne, a jednocześnie bardzo ceni sobie relacje z ludźmi. Patrząc na historię, myślę o dwóch papieżach. O Leonie Wielkim, który był wielkim teologiem a zarazem odważnie stawił czoła królowi Hunów Attyli, angażując się również politycznie. A następnie o Leonie XIII, który napisał pierwszą encyklikę społeczną. Sprawiedliwość w zglobalizowanym świecie z pewnością jest troską również nowego papieża” – analizuje niemiecki duchowny.

fot. PAP/EPA/VATICAN MEDIA

Komentując częste używanie przez Leona XIV słowa „troska”, wskazuje, że „troska o osoby, ale także o przyrodę, rodzi się z miłości do tego, co żyje” i wyraża się we współczuciu dla każdej istoty żywej. „A gdy odczuwam wobec kogoś współczucie, staram się o niego troszczyć najlepiej jak potrafię. Współczucie i troska są dziś podstawowymi postawami dla kogoś, kto pełni funkcję kierowniczą. Jeśli papież żyje tymi wartościami, wówczas jest wiarygodnym punktem odniesienia dla wszystkich osób odpowiedzialnych, również w polityce czy gospodarce” – zauważa o. Grün.

Podkreśla przy tym, że ten, kto przewodzi, „nie powinien wynosić się ponad ludzi, ani nie zamykać się w wieży z kości słoniowej”, lecz winien „dzielić codzienne życie z innymi”, gdyż tylko wtedy może naprawdę rozumieć, czego potrzebują. Dlatego jego zasadniczym obowiązkiem jest „tworzenie wspólnoty”. Papież jako pontifex jest budowniczym mostów, a „dziś konieczne jest budowanie mostów między ludźmi, narodami, różnymi nurtami w Kościele i społeczeństwie”. „Papież Leon wyraźnie zrozumiał tę misję i zaczął ją realizować już na początku swego pontyfikatu” – stwierdza 80-letni benedyktyn z opactwa Münsterschwarzach w Bawarii.

fot. PAP/EPA/VATICAN MEDIA

Pytany o pokorę Leona XIV, przypomina, że dla św. Benedykta jest ona podstawową postawą, pozwalającą być świadomym własnej kruchości. „Pokora chroni nas przed potrzebą pokazywania się i poczuciem wyższości wobec innych. Pozwala przeżywać pełnienie odpowiedzialności jako służbę. Służyć znaczy budzić w ludziach życie, sprawiać, że ujawni się to, co już w nich jest. Kiedy władza jest sprawowana w duchu pokory, staje się błogosławieństwem. Ale władza zawsze zawiera w sobie ryzyko użycia do miażdżenia innych i wywyższania samych siebie. Papież Leon okazuje pokorę w swoim sposobie pełnienia posługi. Dlatego możemy ufać, że jego posługa będzie błogosławieństwem dla wielu ludzi, jak również dla naszego wspólnego domu” – mówi o. Grün.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze