fot. freepik

Awaria Facebooka, czyli post od postów w Wielkim Poście [FELIETON]

Wczoraj, kilka minut po godzinie 16:00, „padł” Facebook i inne aplikacje firmy Meta. Świat internetowy zareagował natychmiast. Nerwowość, oczekiwanie. Zaskoczeni przez post od postów.

Niby nie muszę mieć włączonej aplikacji cały czas. Na swój profil post wrzucam co kilka dni. Albo i rzadziej. Ale jednak, kiedy okazało się, że nie można się zalogować, że nie działa i nie wiadomo kiedy zadziała – to pojawia się jakiś wewnętrzny niepokój, jakieś lekkie napięcie. Zaskoczyło mnie to. Ale nie tylko mnie. Jeden z internautów napisał na platformie X:

Uświadomiłem sobie jak bardzo jestem uzależniony

Ten nieoczekiwany i zaskakujący post, jak każdy post, pokazuje nasze braki. I być może nawet nie wiemy, że odcięci od niektórych social mediów już możemy odkryć swoje braki i jakąś pustkę, która normalnie jest zakryta tym co – jak się okazuje – tak naprawdę nas nie napełnia. Wręcz przeciwnie – sprawia, że stajemy jakoś bezbronni, zdezorientowani, kiedy dosięga nas rzeczywistość z tylko trochę ograniczonym dostępem do możliwości globalnej komunikacji.

I co ja mam robić bez Facebooka i Instagrama

Niektórzy znaleźli rozwiązanie. Pewnie trochę dowcipnie jeden z użytkowników platformy X napisał:

ale to prawda. Post od tego, co nas zagłusza, czy nawet ogłusza, pozwala znaleźć nową perspektywę. Pozwala dostrzec to, co na co dzień przegapiamy, a co przecież często jest sensem życia. Bo przecież nie są nim ani wpisy, ani lajki czy serduszka. Są nim nasi najbliżsi. A jak często wybieramy ich zamiast telefonu? Jak często używamy ich – pokazując na zdjęciu, opowiadając historyjki – po to, żeby zebrać aprobatę innych użytkowników?

Współczuję naprawdę tym, którzy przeżyli tę awarię z lękiem i dużym niepokojem. Zawsze jest szansa, by dostrzec, że to nie jest we mnie zdrowe, że może wymaga jakiejś uważności i zastanowienia się nad tym, co ten post od postów pokazał mi o mnie i o tym, czym żyję, co jest dla mnie ważne. I czy na pewno chcę, żeby to w ten sposób wyglądało?

Ja na pewno nie chcę.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze