Fot. unsplash.com/red morley

Baldachim i Ołtarz Katedry: wizualny i duchowy punkt kulminacyjny Bazyliki św. Piotra

Wchodząc do nawy głównej Bazyliki św. Piotra, uderza nas ogrom tej przestrzeni. Nagle wszystko wydaje się kurczyć, inaczej postrzegamy otaczające nas rzeczy, jakbyśmy stali przed majestatycznym dziełem natury. Architektura ma jednak swój własny porządek, a nasz wzrok natychmiast przyciągają dwa najważniejsze elementy wnętrza: ołtarz papieski z baldachimem nad grobem św. Piotra i Ołtarz Katedry w głębi bazyliki.

Oba odnoszą się do patrona bazyliki i oferują uważnemu widzowi klucz do interpretacji. Nie tylko są dziełem tego samego artysty, Gian Lorenzo Berniniego, ale to sam ich autor łączy je ze sobą. Od momentu wejścia do bazyliki widać, że monumentalny baldachim z brązu obejmuje w perspektywie również ołtarz Katedry Świętego Piotra, znajdujący się w absydzie. I nie jest to przypadek: podczas gdy ołtarz papieski nad grobem Apostoła, na którym – jak na skale – Chrystus obiecał założyć swój Kościół (Mt 16, 18), odwołuje się do początków, do pierwotnego Kościoła, który powstał ze świadectwa męczenników – i dlatego nazywany jest również ołtarzem konfesji – wyznania, katedra odwołuje się do pierwszego zadania następców Piotra: głoszenia Ewangelii i nauczania ludu Bożego. Przyjrzyjmy się jednak bliżej.

>>> Relikwia tronu św. Piotra zostanie wystawiona w Bazylice Watykańskiej pod odnowionym baldachimem

Baldachim

Baldachim, starożytny znak władzy i prestiżu, został zaprojektowany przez Berniniego w 1624 roku i był jego pierwszym zleceniem architektonicznym; został ukończony – najwyraźniej z pomocą umiejętności inżynieryjnych jego przyszłego rywala, genialnego architekta Francesca Borrominiego – w 1633 roku. Trudność zadania powierzonego mu przez papieża Urbana VIII, którego figury heraldyczne – pszczoły – występują w wielu wariantach w dekoracji baldachimu, polegała przede wszystkim na tym, że jego architektura musiała pasować do monumentalnej skali świątyni. Aby struktura nie wydawała się zbyt uciążliwa w swoich wymiarach, Bernini zdecydował się na skręcone kolumny. Co więcej, ich kształt i dekoracja nawiązują do tak zwanej Świętej Kolumny – obecnie zachowanej w Muzeum Skarbca Świętego Piotra – kolumny wityńskiej, o której przez wieki sądzono, że była świadkiem zwiastowania Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej i która, wraz z innymi podobnymi kolumnami, z których niektóre możemy oglądać do dziś w Loggii Relikwii, nad balkonami w filarach, zdobiła IV-wieczną pergulę nad grobem Piotra w starożytnej bazylice. 

Stoi krzyż, choć świat się kręci

Pomysłowa kompozycja Berniniego łączy jednak ideę cyborium jako solidnej struktury architektonicznej z pierwotnym znaczeniem baldachimu jako dekoracyjnej zasłony nad ważnym miejscem lub postacią, łącząc brązowe zasłony bezpośrednio z kolumnami i wykorzystując lekką konstrukcję zakrzywionych żeber uzupełnionych ikonograficznym motywem gałązek palmowych, które wydają się być podtrzymywane przez dynamiczne postacie aniołów. Pofalowane linie barokowej architektury zatrzymują się na krzyżu nad złotym globem na szczycie baldachimu, jakby na potwierdzenie starożytnego powiedzenia: Stat Crux dum vulvitur urbis – Krzyż stoi niewzruszenie, gdy świat się kręci.

Ołtarz Katedry

Okres baroku był w pewnym sensie bardzo podobny do naszego. We współczesnym języku moglibyśmy nazwać go multimedialnym w jego dążeniu do wykorzystania różnych technik artystycznych, aby dotrzeć do wszystkich zmysłów człowieka, zaangażować widza do tego stopnia, aby przełamać bariery między subiektywnym a obiektywnym, i uczynić go uczestnikiem nowej rzeczywistości, żywym elementem „pięknego związku”, wizji wszechświata ożywionego przez Ducha Bożego. Przykładem, czy wręcz prototypem tej przemienionej rzeczywistości, która świadoma boskiej obecności wdziera się w naszą przestrzeń i jednoczy niebo z ziemią, jest absyda Bazyliki św. Piotra.

>>> Dzieła wszystkie Josepha Ratzingera po raz pierwszy po angielsku

Tron przepowiadania

Cała tylna ściana Bazyliki św. Piotra jest prawdziwą scenografią, w której Bernini rozwija przed naszymi oczami zdumiewającą wizję. Już w czasie prac nad baldachimem nad grobem apostoła Piotra współcześni nazywali architekta „Michałem Aniołem naszego stulecia”, a teraz, na zlecenie Aleksandra VII, udowadnia on, że słowa te nie były tylko pochlebstwem. Jeśli w koncepcji Michała Anioła światło w absydzie nowej Bazyliki Watykańskiej odgrywało fundamentalną rolę jako równorzędny odpowiednik modelowanej masy ścian, Bernini rozwija tę rzeźbiarską zasadę do perfekcji, komponując wizję otwartego nieba, z którego wyłania się skąpana w świetle gołębica Ducha Świętego, z aniołami unoszącymi się wokół niej w chmurach. Z tej wizji zstępuje ogromny tron z brązu, który jednak skrywa inny, znacznie mniejszy tron, na którym, zgodnie z tradycją, św. Piotr miał głosić kazania. Starożytny tron, ozdobiony tablicami z kości słoniowej przedstawiającymi prace Herkulesa, dotarł do Rzymu w IX wieku jako dar króla Franków Karola II Łysego dla papieża Jana VIII, ale niektóre elementy, takie jak panele, można prawdopodobnie datować na wcześniejszy okres.

fot. Vatican News

Przypominać papieżom o ich misji

Niektórzy mogą zatem myśleć o kompozycji Berniniego jako o rodzaju ogromnego relikwiarza, ale być może nie o to chodzi. W rzeczywistości monumentalna scena, stworzona między 1657 a 1666 rokiem, przypomina o niezmienionym zadaniu Następców Piotra, czyli głoszeniu Chrystusa, interpretowaniu i nauczaniu Słowa Bożego. Dlatego nad tronem Piotra unosi się symbol Ducha Świętego, Ducha, który prowadzi do całej Prawdę, Ducha, który jest Pocieszycielem i Orędownikiem (J 14, 17; 14, 26; 16, 13), ale także podpowiada właściwe słowa w chwilach próby (por. Łk 12, 12). 

Po obu stronach tronu znajdują się cztery postacie wybitnych teologów, św. Ambrożego i św. Augustyna, Ojców Kościoła Zachodniego, oraz św. Atanazego i św. Jana Chryzostoma, Ojców Kościoła Wschodniego, którzy lekkim skinieniem głowy, niemal opuszkami palców, zdają się podnosić tron. 

Johana Bronková

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze