Fot. EPA/TINO ROMANO Dostawca: PAP/EPA.

Bałkany: czerwony alert pogodowy w Bośni i Hercegowinie, Serbii i Chorwacji

Z powodu ekstremalnie wysokich temperatur na terytorium Bośni i Hercegowiny, Chorwacji i Serbii obowiązuje w sobotę czerwony alert pogodowy. Szczyt fali gorąca dopiero nadejdzie, a najtrudniejszych warunków należy spodziewać się w Belgradzie – ostrzegli meteorolodzy.

Władze zaznaczyły, że temperatury sięgające w częściach w kraju 40 stopni Celsjusza w cieniu poważnie zagrażają życiu ludzi i zwierząt. Republikański Instytut Hydrometeorologiczny ogłosił alert pogodowy w całej Serbii, a ministerstwo spraw wewnętrznych wydało specjalny poradnik dotyczący zachowania w ekstremalnych warunkach pogodowych.

>>> USA: milion domów w Teksasie wciąż nie ma prądu po przejściu huraganu

„Zamknijcie okna, by chronić się przed bezpośrednim działaniem promieni słonecznych, i włączcie urządzenia chłodzące. Od czasu do czasu przewietrzcie pomieszczenia. Często bierzcie prysznic, pijcie jak najwięcej płynów, ale nigdy alkoholu, który odwadnia organizm. Pamiętajcie, że pierwszą oznaką udaru cieplnego jest uczucie zmęczenia” – przekazał oddział ds. sytuacji nadzwyczajnych serbskiego MSW. Władze wezwały też do unikania wychodzenia z domu między godz. 11 a 17.

Fot. EPA/ANDREJ CUKIC Dostawca: PAP/EPA.

Również na terytorium sąsiedniej BiH obowiązuje w sobotę najwyższy alert pogodowy, a temperatury w kraju sięgają 42 stopni. Władze zaapelowały do mieszkańców, by w miarę możliwości pozostali w domach. Cała Chorwacja została objęta czerwonym alertem już w piątek; ostrzeżenie zostało przedłużone do soboty.

Eksperci serwisu meteorologicznego Severe Weather Europe ostrzegli, że połowa lipca w regionie upłynie pod znakiem ponadprzeciętnie wysokich temperatur – średnio o 10 stopni wyższych niż w poprzednich latach w analogicznym okresie. Portal zauważył, że fala gorąca, która rozpoczęła się w tym tygodniu, może potrwać do 10 dni. Najgorętszym i najbardziej narażonym obszarem Bałkanów w nadchodzącym szczycie będzie Belgrad.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze