Fot. PAP/Artur Reszko

Białystok: Wigilia dla potrzebujących i samotnych

Wigilię dla potrzebujących i samotnych przygotowała w niedzielę po południu Caritas Archidiecezji Białostockiej. Metropolita białostocki abp Józef Guzdek podkreślał, że najważniejsza jest spotkanie i doświadczenie miłości i wspólnoty bez względu na to kim się jest i ile się posiada.

Wigilie odbywają się od wielu lat w Zespole Szkół Miłosierdzia im. Matki Bożej Miłosierdzia w Białymstoku. Przygotowywane są z myślą o osobach samotnych, które nie mają z kim spędzić Świąt Bożego Narodzenia oraz potrzebujących, ale przyjść mógł każdy. Niedzielne spotkanie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy i odśpiewania kolędy „Bóg się rodzi”.

>>> Poznań: Wigilia dla potrzebujących [+GALERIA]

Prawdziwa „magia świąt”

Zanim wszyscy usiedli do wigilijnego posiłku, dzielili się opłatkiem i składali sobie życzenia.

„Cieszę się, że te stoły są kolorowe, że są dobre potrawy, ale najważniejsze jest to, że możemy się spotkać. To jest najważniejsze, bo Bóg rodzi się między – potrzebna jest przestrzeń wypełniona miłością. I dzisiaj tej miłości nie może zabraknąć. Siostry i bracia, tu wszyscy jesteśmy równi, wszyscy bez względu na to, ile mamy lat, jakie mamy wykształcenie i ile posiadamy” – mówił do uczestników abp Guzdek.

Zaznaczył, że najważniejsze są „ślady miłości w sercu drugiego człowieka”.

„Życzę więc, żeby dzisiaj tych śladów życzliwości, dobroci, miłości było wiele i było wiele zostawionych w naszych sercach – bo my się rozejdziemy, ale to doświadczenie miłości i wspólnoty pozostanie” – mówił arcybiskup.

Fot. PAP/Artur Reszko

W rozmowie z dziennikarzami Guzdek podkreślał, że „nie samym chlebem żyje człowiek”, ale cieszy się, że potrzebujące osoby mogą usiąść przy suto zastawionych stołach. Ale – jak zaznaczył – człowiekowi XXI wieku najbardziej doskwiera samotność i dlatego osoby, które są na tej wigilii będą mogły się spotkać i „ogrzać w cieple drugiego człowieka”. Mówił, że słyszał rozmowy, gdy ludzie prosili siebie nawzajem o zajęcie miejsca.

„Oni chcą obok siebie usiąść, chcą ze sobą się spotkać, porozmawiać i to jest wielkie dobro, które się tutaj wydarza, bo o to nie czują się teraz samotni, a tego doświadczają w ciągu kolejnych dni i miesięcy” – mówił Guzdek.

Także wojewoda podlaski Jacek Brzozowski podkreślał, że „magia świąt” polega na spotkaniu z drugim człowiekiem.

„To są święta o człowieku, przesiąknięte głębokim humanizmem, szacunkiem wobec drugiego człowieka, wszyscy jesteśmy równi bez względu na to skąd pochodzimy, jacy jesteśmy i nikt nie ma prawa dzielić ludzi najlepszych i gorszych” – mówił.

Życzył też wszystkim, by ta wspólna Wigilia była czasem wytchnienia od codziennych problemów.

Żeby nikt nie czuł się sam

Wigilia odbyła się w przystrojonej sali gimnastycznej. Przy stołach usiadły wspólnie osoby, które często nie znały się. Radości nie krył dyrektor białostockiej Caritas ks. Jerzy Sęczek, który mówił, że widzi wiele znajomych twarzy, cieszy się, że osoby przyszły i zaproszenie, bo to spotkanie – jak podkreślił – „jest po to, żeby nikt nie czuł się sam”.

Fot. PAP/Artur Reszko

W spotkaniu wzięły udział też władze Białegostoku. Zastępca prezydenta miasta Rafał Rudnicki podziękował białostockiej Caritas za to, że „pamięta o tych, którzy czasami z różnych powodów nie mają z kim zasiąść przy tym wigilijnym stole”. „Dzięki tej inicjatywie nie czują się państwo samotni, wiedzą państwo, że są ci, którzy okazują wam swoją dobroć i miłość” – zaznaczył. Życzył zebranym świąt pełnych dobroci i miłości, i aby wiedzieli, że zawsze jest ktoś, kto otoczy ich swoją miłością.

Wigilia została zorganizowana dzięki wsparciu firm i darczyńców oraz pomocy finansowej miasta Białystok.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze