
Mjanma:, fot. PAP/EPA/STRINGER
Birma czy Mjanma? Politolog: stosowane jako synonimy, ale znaczą coś innego
Mjanma i Birma to pod względem językowym synonimy, ale de facto nie oznaczają tego samego – powiedział PAP dr hab. Michał Lubina, politolog, birmanista z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Według Słownika Języka Polskiego PWN nazwa tego państwa położonego w Azji Południowo-Wschodniej i graniczącego m.in. z Chinami, Indiami czy Laosem, brzmi „Mjanma”. W internetowej Poradni Językowej PWN językoznawczyni dr hab. Katarzyna Kłosińska z Uniwersytetu Warszawskiego podkreśla, że „zgodnie z kodyfikacją przyjętą przez Komisję Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Kraju oraz zaleceniami Ministerstwa Spraw Zagranicznych (państwo) nosi nazwę Mjanma/Republika Związku Mjanmy”. Dodała, że „stolicą tego kraju jest Naypyidaw (nazwa nieodmienna), w transliteracji: Nepyidaw”.
Jak powiedział Lubina, oba określenia – „Birma” i „Mjanma” – do 1989 r. funkcjonowały w tym państwie równolegle, przy czym druga forma „była bardziej formalna, urzędowa”.
„Rok po stłumieniu protestów studenckich w 1988 roku i po 41 latach oficjalnego stosowania (nazwy Birma – PAP) w języku angielskim rządząca junta nagle odkryła, że 'Birma’ to nazwa niewłaściwa, kolonialna i upokarzająca. Zmiana na 'Mjanma’ miała naprawić błędy przeszłości i być bardziej sprawiedliwą dla mniejszości etnicznych, ale nikt w to ewidentne kłamstwo nie uwierzył, bo junta te mniejszości regularnie prześladowała. Chodziło o polityczną walkę o symbole” – podkreślił Lubina. Jak dodał, to dlatego opozycja próbowała przyczynić się do utrzymania nazwy „Birma”.
>>> Mjanma: liczba ofiar trzęsienia ziemi przekroczyła dwa tysiące

„Upraszczając: kto mówił 'Birma’, ten miał być za demokracją, a kto mówił 'Mjanma’ – ten za reżimem. Choć sama przywódczyni (demokratycznej – PAP) opozycji Aung San Suu Kyi po birmańsku stosowała nazwę 'Mjanma'” – powiedział.
Wraz z dojściem Suu Kyi do władzy w 2016 roku opozycja zrezygnował z walki o swój wariant nazwy kraju, a wówczas świat anglosaski przyjął nazwę Mjanma (ang. Myanmar) – przypomniał Lubina. Jak zaznaczył, jedynym wyjątkiem są USA, które dotąd używają nazwy Birma (ang. Burma).
„Do tego doszła pogłębiająca się globalna tendencja postkolonialna, czyli odrzucanie czegokolwiek, co mogłoby być zrozumiane jako kolonialne. Było to błędne, gdyż nazwa 'Birma’ jest starsza niż kolonializm. Wielu ludzi, nie wiedząc, o co chodzi, kojarzy (…) 'Birmę’ z kolonializmem i na wszelki wypadek woli używać 'Mjanmy’, która wydaje się bardziej naturalną” – zauważył politolog. „To jest niezwykły 'plot twist’, ponieważ jeszcze 10 lat temu to 'Mjanma’ była uznawana za reżimową i nacjonalistyczną, a 'Birma’ za demokratyczną i neutralną” – dodał.
Sam Lubina stosuje nazwę „Birma”, przekonując, że określenie „Mjanma” do tej pory powszechnie nie przyjęło się w języku polskim. Nie ma jednak wątpliwości, że ta druga nazwa wyprze pierwszą. „Dziś już nikt nie pamięta, że Tajlandia, która zastąpiła Syjam, to również pierwotnie była nacjonalistyczna nazwa. Z Mjanmą będzie podobnie” – ocenił.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |