Biskup Aleppo: dżihadyści obiecują, że uszanują chrześcijan
„Wszyscy, którzy są przeciwko reżimowi w Syrii, chcą dojść do porozumienia z rządem w celu reorganizacji instytucji państwa. Zapewniają, że tym, którzy wrócą, oddadzą domy i ziemię” – powiedział bp Hanna Jallouf. Łaciński biskup Aleppo podkreślił, że po podbiciu miasta dżihadyści chodzili od domu do domu, zapewniając, że uszanują chrześcijan, nie będą niszczyć kościołów i będą respektować ich nabożeństwa.
„Jak dotąd wszystko idzie dobrze, nawet jeśli wśród ludzi wciąż panuje nieufność, ponieważ jeśli ktoś ma reputację przestępcy, nie można oczekiwać, że zmieni twarz w ciągu jednego dnia” – powiedział syryjski franciszkanin w rozmowie z włoskiem dziennikiem „Avvenire”. Zakonnik, który od roku jest łacińskim wikariuszem Aleppo doskonale wie czym jest terror dżihadystów. W 2014 roku został porwany w Idlibie przez islamskie bojówki Al-Nusry, które zmuszały go do wyrzeczenia się wiary. Po uwolnieniu pozostał w dolinie Orontes wraz ze współbratem, aby służyć i opiekować się miejscowymi chrześcijanami. „Najeźdźcy z Aleppo odrobili swoją lekcję w Idlibie, gdzie rządzili źle do 2018 roku. Potem zmienili kurs, zwrócili wszystkie nasze domy i ziemię. Powoli zrozumieli, że jeśli mają stworzyć państwo, to musi być ono skomponowane jak mozaika, która nie może być jednokolorowa, ale musi mieć różnokolorowe płytki, które reprezentują mniejszości” – podkreślił biskup Aleppo.
>>> Aleppo w rękach dżihadystów: kościoły otwarte, biskupi i kapłani zostają
Avvenire: Czy była już okazja do spotkania się z przywódcami bojówek w Aleppo?
Prawie wszystkich znałem już wcześniej, z czasów, kiedy byłem proboszczem w Idlibie, więc natychmiast po wejściu do miasta skontaktowali się ze mną, by uspokoić chrześcijan. Przekazałem już wszystkim biskupom, żeby się nie bali. Jako biskupi postanowiliśmy nie opuszczać Aleppo, pozostać z naszymi ludźmi, być solidarni. Wielu chrześcijan dziękuje mi teraz na ulicy, a wielu z tych, którzy wyjechali, chce wrócić.
Więc teraz, zamiast decydować się na ucieczkę i stanie się uchodźcami dla was, chrześcijan, bezpieczniej jest pozostać w Aleppo pod nowymi rządami?
To prawda. Nasze doświadczenie w Idlibie jest takie, że do 2023 roku zwrócili nam cały nasz dobytek. Uzgodniłem z rebeliantami, że każdy, kto wróci do domu, w ciągu miesiąca odzyska swój dom, studnię i ziemię: tak się stało i 35 rodzin wróciło do swoich wiosek. To był znaczący krok, sygnał dla wszystkich innych: powiedzieli nam, że przybyli, aby nas wyzwolić, że chcą z nami żyć, ale chcą zmienić reżim. I zapewnili mnie, że nie pozostaną jako bojownicy, ale ich milicja wkrótce opuści miasto.
Powiedział Ksiądz Biskup, że rebelianci chcą ustanowić nowe państwo. Mają więc polityczny projekt reformy konstytucyjnej dla Syrii?
Wszyscy ci, którzy są przeciwko reżimowi w Damaszku, chcą dojść do porozumienia z rządem w celu reorganizacji państwa, utworzenia nowych instytucji, nowego parlamentu, który chce dobra wszystkich, i zniesienia sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone. Módlmy się do Boga, aby zesłał nam dobre rzeczy.
>>> Abp Jacques Mourad: chcą zakończyć wielką historię chrześcijan w Aleppo
Czy są jakieś sygnały od rządu w Damaszku? Czy są oznaki trwających negocjacji?
W ciągu czterdziestu ośmiu godzin upadło miasto takie jak Aleppo, w którym było wiele przedstawicielstw rządu i które było dobrze chronione. To coś naprawdę niewyobrażalnego. Widać, że coś się dzieje. Jednak nie wiem nic więcej.
Jak wygląda obecnie życie w Aleppo? Czy jest wystarczająco dużo chleba i wody pitnej, czy też mamy do czynienia z nowym oblężeniem, nowym stanem wyjątkowym?
Rebelianci dostarczyli nam chleb: teraz naprawdę mamy nadmiar chleba na ulicach, co nigdy wcześniej nie zdarzyło się podczas wojny. Poprawiła się również dystrybucja energii elektrycznej i wody. Mamy nadzieję, że stopniowo bieg życia wróci na normalne tory.
Czyli w Aleppo nie ma obecnie kryzysu humanitarnego: żywność dociera i jest elektryczność.
Tak, ale „wysokie koszty życia” w ostatnich latach już zabiły ludzi, ponieważ wszyscy żyją poniżej granicy ubóstwa. Tak więc, przynajmniej w okresie przejściowym, ludzie nadal żyją w potrzebie. Towar jest, ale jeśli ludzie nie mają pieniędzy, co mają zrobić?
Liczycie więc na to, że będziecie mieć możliwość swobodnego świętowania Bożego Narodzenia, a jak się przygotowujecie do tych obchodów?
Tak jak zawsze: przygotowujemy nasze nabożeństwa liturgiczne, nasze tradycyjne szopki. Nie będzie żadnych zewnętrznych oznak radości, skupimy się na podstawowej liturgii.
Był Ksiądz Biskup przez wiele lat proboszczem w Idlib i dobrze zna tych bojówkarzy: niektórzy są nazywani „terrorystami powiązanymi z Al-Kaidą”, inni „protureckimi rebeliantami”. Jak można zdefiniować obecną rebelię? Czy jest to tylko fanatyczna matryca dżihadystów, czy są tam również inne nurty?
Nie wszyscy są z ugrupowania Hajat Tahrir asz-Szam, nie wszyscy są z al-Nusra. Te milicje oderwały się od Al-Kaidy, ponieważ chcą ustanowić wolne państwo. Ale są też inne organizacje, które z nimi walczą, które mają bardzo fanatyczną matrycę, markę terroryzmu. Ale przynajmniej ci, którzy wywodzą się z Al-Nusry, oderwali się od pewnych skrajnych pozycji i są lepsi od innych.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |