Biskup pomocniczy Jerozolimy: w kontekście przemocy jaśnieje światło umęczonego Pana
Czas Wielkiego Tygodnia to czas spojrzenia na przemoc, jakiej doświadczył Jezus. W tym roku w Ziemi Świętej mamy też szczególne własne przeżycia przemocy – wskazuje na to łaciński biskup pomocniczy Jerozolimy Rafic Nahra w wywiadzie dla Radia Watykańskiego. Trwająca wojna w Strefie Gazy odbija się na ludności. Szacuje się, że od 7 października zginęło 30 tys. Palestyńczyków oraz ponad 1200 Izraelczyków. Hierarcha przyznaje więc, iż w obu grupach dochodzi do głosu chęć odwetu.
W takim kontekście bp Nahra zwraca jednak uwagę na światło przebijające się w rzeczywistości przez ciemności okrucieństw. Nie chodzi tutaj tylko o formalne wypowiedzi, wyznania wiary i zapewnienia, ale o konkretne wydarzenia. „Wiele mówi się o przemocy i zemście, ale są też cudowni ludzie, którzy wykonują wspaniałą pracę, nie dając się przytłoczyć atmosferze przemocy” – mówi hierarcha. Ilustruje to dużą liczbą arabskich lekarzy i pielęgniarek opiekujących się Żydami w szpitalach.
„Widać również zaangażowanie u Żydów – dodaje – np. trzynaścioro osób, dzieci i dorosłych ze Strefy Gazy, jest leczonych w izraelskim szpitalu w Jerozolimie. Ludziom tym mówi się teraz, że muszą wrócić do siebie, do Gazy. I pojawili się izraelscy Żydzi, którzy robią wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić chociaż dzieciom możliwość pozostania, by pozostały bezpieczne”.
Bp Nahra zaznacza, iż nie wolno dać się ponieść obecnie dominującej mowie nienawiści. Przyznaje, że podał tylko drobne przykłady. „Ale jest o wiele więcej takich ludzi próbujących myśleć, działać przeciwko wzajemnemu strachowi, przeciwko bardzo niepokojącemu dyskursowi nienawiści; dyskursowi, który ma nacjonalistyczną stronę” – zaznacza hierarcha.
W kontekście ogólnie trwającej przemocy nadchodzące dni Wielkiego Tygodnia oraz Wielkanocy nie okażą się łatwe. Celebrowanie uroczystości napotka na szereg trudności. Ale nie o to chodzi wiernym w tych kwestiach. „Nikt tak naprawdę nie chce ograniczać się do rzeczy powierzchownych” – zauważa bp Nahra. Jak opisuje, „wiele osób nie ma nawet środków na organizację zewnętrznych oznak świętowania. Wiele osób, szczególnie w Palestynie, straciło pracę. Również w Izraelu życie jest niezwykle drogie. To naprawdę codzienne problemy dla wszystkich, prawdopodobnie z powodu kosztów wojny. Tak więc zewnętrzne oznaki świętowania są automatycznie nieco zredukowane w rzeczywistości i z pewnością potrzebujemy słowa światła, słowa nadziei”. Hierarcha wyraża swoje pragnienie, aby poprzez ceremonie tego tygodnia udało się chrześcijanom w Ziemi Świętej odbyć wspólną podróż, razem kapłani i świeccy. „Pan na nas czeka” – mówi bp Nahra.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |