Biskup z Papui-Nowej Gwinei: czekamy na Franciszka i wspominamy Jana Pawła II
W Papui-Nowej Gwinei czekamy na Franciszka i wspominamy św. Jana Pawła II – powiedział PAP przed piątkowym przylotem papieża biskup tamtejszej diecezji Goroka Walenty Gryk z misyjnego zgromadzenia werbistów. Od wielu lat pracuje on w Papui-Nowej Gwinei.
Polski misjonarz-biskup ze stolicy prowincji Eastern Highlands przypomniał, że w przyszłym roku minie 30 lat od ostatniej wizyty św. Jana Pawła II w tym kraju. Był też w 1984 roku.
„Wielu ludzi chciałoby zobaczyć Franciszka, pomodlić się z nim, ale niestety mamy problem z komunikacją. Stolica, Port Moresby, ma tylko lotnicze połączenie z resztą kraju, szczególnie z górskimi prowincjami, a nasze linie nie są zbyt sprawne” – wyjaśnił biskup Gryk.
„Dlatego tylko po 100 osób może reprezentować każdą z 19 diecezji. Większość katolików żyje zaś na obszarach górskich” – dodał. Zdaniem rozmówcy PAP Kościół w Papui-Nowej Gwinei jest „młody i żywy”. „Mamy wiele jeszcze problemów z plemienną tradycją, z walkami plemiennymi” – przyznał.
„Praca misyjna jest coraz bardziej wymagająca” – ocenił biskup z Papui-Nowej Gwinei, gdzie chrześcijanie stanowią ponad 90 procent ludności; w większości to protestanci. Zauważył, że w kraju jest ponad 9 tysięcy tzw. denominacji, czyli odrębnych wspólnot religijnych. Następująco opisał sytuację: „Ciągle powstają nowe wspólnoty, każdy chce być pastorem i głosić Słowo Boże po swojemu i dla własnej korzyści”.
Bp Gryk zaznaczył, że w tym państwie w Oceanii przebywa wielu misjonarzy z Polski; z różnych zgromadzeń i diecezji. „Jest nas wielu; między innymi werbiści, michaelici, franciszkanie i wielu księży diecezjalnych” – poinformował.
Biskup-misjonarz wspomniał: „W zeszłym roku w mojej diecezji Goroka obchodziliśmy 50. rocznicę pierwszej wizyty kardynała Karola Wojtyły w Papui-Nowej Gwinei. Był tu w 1973 roku, by odwiedzić polskich misjonarzy w drodze do Melbourne na Kongres Eucharystyczny”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |