Bodzentyn przypomni kapłanów zaangażowanych w przebieg powstania styczniowego
Księża: proboszcz Antoni Chłuda i wikariusze Antoni Omiński i Izydor Ciągliński, zostaną upamiętnieni podczas obchodów wybuchu 160. rocznicy powstania styczniowego, zaplanowanych w Bodzentynie na niedzielę 22 stycznia.
W samo południe odbędzie się msza św. w kościele pw. św. Stanisława w Bodzentynie. Po Eucharystii nastąpi prezentacja fragmentów kazań patriotycznych z 1861 roku, wygłaszanych przez wikariuszy bodzentyńskich ks. I. Ciąglińskiego i ks. A. Omińskiego oraz śpiewanie pieśni patriotycznych.
>>> Poznań: pan Ignacy ma 83 lata i obronił dzisiaj pracę doktorską na UAM
Kościół miejscem oporu i patriotycznej agitacji
O godz. 13.40 przewidziano otwarcie wystawy „Bodzentyn i okolice w Powstaniu Styczniowym” oraz poświęcenie tablicy upamiętniającej bodzentyńskich wikariuszy, ks. I. Ciąglińskiego i ks. A. Omińskiego na ścianie kościoła. Organizatorami wydarzenia są: Fundacja „Pomnik-Mauzoleum” w Michniowie, Towarzystwo Przyjaciół Bodzentyna, proboszcz parafii Bodzentyn ks. dr Leszek Sikorski.
W czasie poprzedzającym wybuch powstania styczniowego w Bodzentynie bardzo aktywnie działali trzej nastawieni patriotycznie księża: proboszcz ks. Antoni Chłuda i wikariusze ks. Antoni Omiński i ks. Izydor Ciągliński. W Bodzentynie, podobnie jak w innych regionach kraju, głównym miejscem oporu i patriotycznej agitacji był kościół. Pobudzanie i rozgrzewania patriotycznych nastrojów odbywało się poprzez manifestacje religijno-patriotyczne. W Archiwum Parafialnym zachowały się m.in. patriotyczne pieśni i kazania wygłaszane w tym okresie.
Aktywny udział bodzentyńskich księży
Bodzentyńscy księża brali aktywny udział w ataku na rosyjski garnizon w Bodzentynie w nocy 22/23 stycznia 1863 roku. Po tych wydarzeniach ks. Antoni Omiński został kapelanem oddziału majora Bernarda Klimaszewskiego, u którego boku walczył m.in. o Suchedniów. Po upadku powstania ks. Omiński udał się na emigrację do Francji i jego dalsze losy nie są znane.
Z kolei ks. Izydor Ciąglińki posługę kapelana pełnił w oddziale Mariana Langiewicza. Po schwytaniu przez Rosjan wyrokiem sądu polowego zatwierdzonym przez namiestnika Królestwa Polskiego 11 maja 1864 roku, został skazany na 15 lat ciężkich robót w syberyjskich kopalniach. Najpierw wysłano go na katorgę do Akatui, od 1874 r. do Tunki, a od co najmniej 1789 roku do kopalni Spaska w guberni tambowskiej. Zmarł tam w 1884 r.
Podjęte przez organizatorów działania mają na celu przywrócenie im miejsca w społecznej pamięci.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |