fot. flickr/ Stephen Downes

Bp Aldo Berardi: w Arabii Saudyjskiej jest już milion katolików, liczymy na wolność kultu

„Arabia Saudyjska się zmienia. Mamy nadzieję, że wkrótce pozostawi wolność chrześcijanom” – powiedział bp Aldo Berardi. Francuski hierarcha, który jest wikariuszem apostolskim Arabii Północnej wskazał, że choć Półwysep Arabski znany jest jako kolebka islamu to, w jego historii znajdziemy także stronnice zapisane przez chrześcijan. 

Bp Aldo Berardi został mianowany przez papieża Franciszka wikariuszem apostolskim Arabii Północnej 28 stycznia 2023 roku. Od tego czasu opiekuje się dwoma milionami katolików w Bahrajnie, Kuwejcie, Katarze i Arabii Saudyjskiej, czyli w krajach muzułmańskich ograniczających wolność chrześcijan na swym terenie.

>>> Indie: nie będzie muzułmańskich modlitw w katolickich szkołach

Krew chrześcijan w przedislamskiej Arabii

Rozpoczęcie przez niego misji zbiegło się z otwarciem szczególnego Jubileuszu na ziemiach arabskich. Kościół katolicki obchodzi bowiem 1500-lecie śmierci męczeńskiej św. Aretasa i towarzyszy, zabitych podczas antychrześcijańskich prześladowań w 523 r. w Nadżranie, w przedislamskiej Arabii. Zdobywszy miasto, himjarycki król Zu Nuwas, który był żydowskim neofitą rozpoczął prześladowania mieszkańców, którzy mieli się nawrócić na chrześcijaństwo. Nakazał wrzucić księży, diakonów, zakonnice i świeckich do dołu i spalić żywcem. „Święty Aretas miał wówczas 95 lat i zachęcał swoich towarzyszy do wierności Chrystusowi i Kościołowi” – powiedział bp Berardi w rozmowie z włoskim tygodnikiem „Tempi”. Podkreślił, że trwający jubileusz zaprasza wszystkich katolików na ziemiach arabskich do dawania dziś tego samego przykładu świętego Aretasa.

Wikariusz apostolski wskazał, że jubileusz jest ważnym wydarzeniem, ponieważ przypomniał wszystkim, zarówno muzułmanom, jak i nie-muzułmanom, że chrześcijanie żyli na tych ziemiach sto lat przed pojawieniem się tam islamu i że monoteizm z pewnością nie był nowością w tym regionie przed przybyciem proroka Mahometa. „Zawsze myśli się, że przed powstaniem islamu nic nie istniało w tym regionie, ale tak nie jest. Wszyscy tutejsi katolicy obecnie to migranci, którzy przybyli do krajów arabskich do pracy i był to dla nich moment odkrycia korzeni i radości, że są spadkobiercami tych męczenników” – podkreślił bp Berardi. Zauważył, że „ten jubileusz daje odwagę, aby pozostać wiernymi i świadczyć, iż jesteśmy chrześcijanami, jeśli nie słowem, biorąc pod uwagę istniejące ograniczenia, którym jesteśmy poddawani, to przynajmniej w codziennej praktyce życia wiarą”.

>>> Wyraźny wzrost liczby konwersji młodych kobiet na islam w Serbii

Mozaika ludzi i trudny dialog życia

Wikariusz apostolski powiedział, że w krajach wikariatu, za który odpowiada, obecna jest ogromna mozaika ludzi przyjeżdżających na ten teren za pracą. „Nasi katolicy mają różne pochodzenie i modlą się według różnych obrządków. Kościoły są zawsze wypełnione po brzegi, o wiele bardziej niż na Zachodzie. Są w nich ciągle sprawowane Msze, odmawiana jest modlitwa różańcowa i trwa adoracja eucharystyczna. Trudność polega oczywiście na utrzymaniu jedności w całej tej różnorodności, ale z pewnością nie jest to nowe wyzwanie dla powszechnego Kościoła katolickiego” – podkreślił. 

Bp Berardi stwierdził, że kraje, w których posługuje jasno pokazują, że dialog międzyreligijny powinien mniej dotyczyć elit, a bardziej realiów w terenie. Pytany, czy zaszły jakieś realne zmiany pięć lat po podpisaniu Deklaracji z Abu Zabi o międzyludzkim braterstwie odpowiedział: „To zawsze jest problem z dialogiem międzyreligijnym: przywódcy spotykają się, rozmawiają, piszą, szukają wspólnej płaszczyzny, a potem niewiele widać. Dialog w życiu jest znacznie trudniejszy. Oczywiście w krajach islamskich o silnej tradycji ten dialog życia jest prawie niemożliwy, ale zawsze powtarzam, że musimy nalegać na dawanie przykładu naszym życiem, poprzez uczciwość, podążanie za naszymi wartościami i modlitwę. W ten sposób możemy sprawić, że muzułmanie zaczną zadawać sobie pytania o nasze motywacje” – podkreślił wikariusz apostolski. 

>>> Od islamu przez ateizm do Kościoła katolickiego. O drodze do chrześcijaństwa tureckiej ateistki

Proces zmian a aspekt religijny

Bp Berardi pokazuje na proces zmian zachodzących w Arabii Saudyjskiej.  Zauważył, że król Salman ibn Abd chce, aby kraj się zmienił, a 70 proc. populacji to ludzie młodzi, otwarci na media, z których wielu studiowało za granicą. „Zmiana jest realna i trudno będzie zawrócić z tej drogi. Mamy oczywiście nadzieję, że w ślad za tym pójdzie aspekt religijny” – podkreślił. Wikariusz apostolski stwierdził, że na razie trudno przewidzieć w jakim kierunku pójdą zmiany. „Nie wiemy, jak i kiedy dadzą nam wolność kultu. Może pozwolą nam zbudować kościół? Co więcej, dla katolików wolność kultu oznacza odprawianie Mszy, a zatem dla księży będą potrzebne wizy. Ale jakie i na jakich zasadach? To Stolica Apostolska będzie rozmawiać o tych sprawach, które są delikatne, biorąc pod uwagę, że Arabia Saudyjska od wieków strzeże świętych miejsc islamu i stosuje prawo szariatu” – podkreślił bp Berardi. Wyznał, że chrześcijanie mają ogromną nadzieję na uzyskanie wolności kultu. „Nie chcemy nikogo nawracać: w Arabii Saudyjskiej jest już ponad milion katolików. Problemem będzie zorganizowanie tej wolności: napływ wiernych będzie ogromny, potrzebne będą tysiące Mszy. Zobaczymy, co się wydarzy” – powiedział wikariusz apostolski Arabii Północnej.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze