
fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO Dostawca: PAP/EPA.
Bp Bohdan Dziurach: tylko Boża miłość może uleczyć rany naszego narodu
„Boża miłość jest być może jedyną rzeczą, która może uleczyć rany naszego narodu i rany, które każdy nosi w swojej duszy” – uważa biskup Bohdan Dziurach, egzarcha apostolski w Niemczech i Skandynawii.
Po inwazji Rosji na pełną skalę, ponad milion Ukraińców schroniło się w Niemczech i krajach skandynawskich, uciekając przed wojną. Szukają oni nie tylko bezpieczeństwa, ale także duchowego wsparcia i możliwości zachowania swojej tożsamości narodowej. Jak pomaga im w tym Ukraiński Kościół Greckokatolicki (UKGK)? Czy nowo przybyli Ukraińcy stali się bliżsi Bogu? Dlaczego tworzenie nowych ośrodków duszpasterskich w Niemczech i krajach skandynawskich jest nie tylko procesem administracyjnym, ale przede wszystkim misją duchową? Na te i inne pytania odpowiedział, w wywiadzie dla Departamentu Informacji UKGK.
>>> Wspólne wnioski Ukrainy i USA po spotkaniu w Arabii Saudyjskiej [+GALERIA]
Opieka duszpasterska w czasie wojny
Po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę, Niemcy przyjęły 1,2, mln ukraińskich uchodźców. Bp Dziurach pytany, jak to wpłynęło na działalność Egzarchatu Apostolskiego w Niemczech i Skandynawii oraz jakie są główne wyzwania powiedział: „Jest to dla nas wielkie wyzwanie, ponieważ staramy się dotrzeć z duchową opieką do jak największej liczby naszych wiernych. Jednocześnie istnieją ograniczenia i trudności zarówno ze strony Niemiec, jak i państwa ukraińskiego. W szczególności bardzo brakuje nam księży. Jednak przy ograniczeniach, które wciąż obowiązują w Ukrainie, bardzo trudno jest nam pozyskać na dłuższy czas duszpasterzy, którzy mogliby zająć się naszymi wiernymi. Niestety, wciąż brakuje zrozumienia roli Kościoła za granicą w czasach wojny”.
Biskup podkreślił, że wciąż jest wiele rzeczy, które trzeba zrobić razem, aby zmniejszyć ciężar wojny, który spadł na barki Ukraińców zarówno w ich ojczyźnie, jak i w diasporze. „Wielu naszych nowo przybyłych rodaków ma za sobą trudne i traumatyczne doświadczenia, dlatego potrzebują nie tylko opieki socjalnej i wsparcia psychologicznego, ale przede wszystkim wsparcia duchowego i oczywiście tych skutecznych środków leczenia ran wojennych, które może im dać tylko Kościół. A jest nim modlitwa i łaska Boża, którą otrzymujemy poprzez sakramenty święte. Boża miłość jest być może jedyną rzeczą, która może uleczyć rany naszego narodu i rany, które każdy człowiek nosi w swojej duszy.

Ludzie bliżsi Kościołowi
Bp Dziurach pytany, czy ludzie, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia Ukrainy z powodu wojny, stali się bliżsi Kościołowi powiedział: „W rzeczywistości złudzeniem jest myślenie, że ludzie, którzy chodzili do kościoła raz w roku w Ukrainie, nagle zmieniają się w głęboko wierzących, praktykujących chrześcijan, gdy przyjeżdżają za granicę w czasie wojny. Kościół nie stara się poprawić swoich statystyk, ale chce służyć wszystkim. Chcemy nieść pomoc, ponieważ jest to nasze powołanie, nasze zadanie, nasza misja jako chrześcijan”.
Biskup nawiązując do Ewangelia św. Mateusza (Mt 25:31-46) podkreślił, że Chrystus nie będzie oceniał ludzkiego życia na Sądzie Ostatecznym na podstawie liczby naszych pokłonów, ale zapyta nas, ile miłości okazaliśmy potrzebującym. „Bo byłem głodny, a daliście mi jeść; byłem spragniony, a daliście mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście mnie” (Mt 25:35).
Czas heroicznej miłości
Bp Dziurach podkreślił, że dramatyczny czas jaki przeżywa Ukraina to czas heroicznej miłości, ascezy i poświęcenia. „Staramy się wykonywać naszą posługę bez żadnych `opacznych` myśli o przyprowadzaniu ludzi do Kościoła jako instytucji. Ważne jest dla nas dawanie świadectwa chrześcijaństwa poprzez pełną miłości służbę. Cieszymy się, że mamy nasze wspólnoty w wielu miejscach Egzarchatu Apostolskiego w Niemczech i Skandynawii. Pragniemy, aby zarówno kapłani, jak i nasi wierni byli otwarci, aby wychodzili ze swego zamknięcia i szli do potrzebujących, aby przyjmowali tych, którzy przychodzą do Kościoła w gościnny, pełen miłości, chrześcijański sposób” – powiedział bp Dziurach.
Zwrócił uwagę, że kapłani egzarchatu, dzieląc się swoim doświadczeniem posługi, w szczególności nowo przybyłym Ukraińcom, świadczą, że wiele osób przyjeżdża tylko na wielkie święta, ale do 20 proc. pozostaje w stałej więzi z Kościołem. „Oznacza to, że znaleźli dla siebie coś więcej niż to, co wcześniej rozumieli pod nazwą `Kościół`. I wydaje mi się, że jest to papierek lakmusowy naszej autentyczności – zdolność przyciągania ludzi duchową postawą, postawą ewangelicznej miłości, którą każdy wierzący i każda autentyczna wspólnota chrześcijańska powinna oddychać i szerzyć wokół siebie” – podkreślił bp Dziurach.

Nowe duszpasterstwa i zapotrzebowanie na kapłanów
Biskup zwrócił uwagę, że w ciągu ostatnich 3 lat powstało około 40 miejsc posługi w różnych częściach Egzarchatu Apostolskiego w Niemczech i Skandynawii. „Nasza praca ma charakter ewangelizacyjny i misyjny. Ewangelizacja oznacza, że musimy budzić wiarę ludzi, prowadzić ich do Chrystusa, nawet jeśli są ochrzczeni. Jest to ewangelizacja ochrzczonych, którą musimy prowadzić, aby stali się chrześcijanami chodzącymi do kościoła” – powiedział bp Dziurach. Zwrócił uwagę, że praca kapłanów ma również wymiar misyjny, wykracza poza granice ukraińskiej społeczności.
Biskup przypomniał, że w 2015 r. egzarchat miał 60 miejsc kultu, w których odbywały się nabożeństwa. W 2021 roku liczba ta wzrosła do 72. „Obecnie mamy ponad 100 miejsc, w których sprawujemy liturgię. Liczba ta nie jest dokładna, ponieważ stale powstają nowe ośrodki parafialne i nowe wspólnoty” – powiedział bp Dziurach.
>>> Ksiądz z Rosji: Kościół prawosławny tłumi krytykę wojny w Ukrainie
Zwrócił uwagę, że poszukiwani są księża, którzy bardzo chcą służyć ludziom bezinteresownie, ofiarnie, a nie tylko znaleźć gdzieś dobre miejsce służby i zapewnić sobie i swoim rodzinom dość wygodne życie.
„Potrzebujemy również wyszkolonych ludzi. W szczególności, gdy żyjemy na terytoriach Kościoła niemieckiego, biskupi niemieccy wymagają, aby duchowni mówili po niemiecku na maksymalnie wysokim poziomie” – powiedział bp Dziurach.
Biskup wyraził wielką wdzięczność biskupom rzymskokatolickim i ich współpracownikom w wielu diecezjach w krajach skandynawskich i Niemczech, którzy są „bardzo otwarci, hojni i wielkoduszni w swoim podejściu do naszej sytuacji i przyjęli naszych kapłanów. Zdarzają się również przypadki, gdy biskupi łacińscy, z własnej inicjatywy, oferują pomoc w obsadzie posługi duszpasterskiej.
W ciągu ostatnich 3 lat liczba duszpasterzy w egzarchacie podwoiła się. Z 24 księży jest teraz 48, ale są też tacy, którzy służą na zasadzie wolontariatu, na przykład jako uchodźcy lub z innych powodów, i pomagają w posłudze. Są też ukraińscy księża, którzy pracują w strukturach Kościoła rzymskokatolickiego i w czasie wojny pomagać naszemu egzarchatowi UKGK.
„Ogólnie rzecz biorąc, mamy dość dużą liczbę kapłanów i 115 miejsc posługi, w których zapewniamy nie tylko pomoc duchową ludziom, ale także nasze wspólnoty są ośrodkami pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Dzieje się tak od początku pełnej inwazji Rosji na Ukrainę i trwa do dziś” – powiedział bp Dziurach.
Działalność ekumeniczna i międzyreligijna
Mówiąc o współpracy z innymi Kościołami i wspólnotami religijnymi w egzarchacie bp Dziurach zwrócił uwagę, że nie będąc eparchią na poziomie niemieckich diecezji nie jest on stroną konkordatów i licznych umów między Niemcami a Stolicą Apostolską zarówno na poziomie poszczególnych krajów związkowych, jak i na poziomie krajowym. Dlatego wszystkie sprawy na linii Kościół-państwo są załatwiane za pośrednictwem struktur Kościoła rzymskokatolickiego. „Ścisła współpraca z Kościołem rzymskokatolickim w krajach Egzarchatu jest kluczem do pomyślnej realizacji naszej posługi duszpasterskiej” – zaznaczył bp Dziurach.
Przypomniał, że na początku posługi, podczas jego pierwszego przemówienia na Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Niemiec jesienią 2021 roku, zapewnił „niemieckich braci, że nasza współpraca i nasze relacje nie będą `ulicą jednokierunkową` i że zawsze będziemy gotowi podać pomocną dłoń tam, gdzie jest to potrzebne. Jest to zasada, której się trzymamy”. Ok. 10 ojców, którzy mają prawo birytualizmu i w wolnym czasie od swoich głównych obowiązków w duszpasterstwie pomagają duchowieństwu łacińskiemu w ich posłudze.
„Drugim aspektem współpracy jest oczywiście gościnność wspólnot rzymskokatolickich, wspólnot, które udostępniają swoje kościoły i obiekty kościelne na nasze potrzeby, na nasz użytek, na nasze nabożeństwa.
Dla porównania, ze 115 miejsc, w których posługujemy, mamy tylko 6 własnych kościołów, które zostały zbudowane po II wojnie światowej przez powojenną falę ukraińskich migrantów. Wszystkie pozostałe kościoły są w większości rzymskokatolickie, gdzie jesteśmy przyjmowani przez braci i siostry obrządku łacińskiego. Być może z biegiem lat nasza obecna społeczność ukraińska w krajach Egzarchatu będzie w stanie, jeśli nie zbudować własne kościoły, to przynajmniej wyposażyć, zgodnie z potrzebami liturgicznymi i tradycjami, kościoły Kościoła rzymskokatolickiego, które mogłyby zostać nam przekazane do wyłącznego użytku” – powiedział bp Dziurach.
Niedawno biskup wrócił z Kanady, gdzie uczestniczył w Stałym Synodzie Biskupów UKGK. „Byłem zdumiony wielkim duchowym dziedzictwem naszej diaspory. Pierwszą rzeczą, którą zbudowali nasi ludzie przybyli do Kanady, były kościoły. Nie mieli jeszcze własnych domów, ale oddali ostatnią część swojego majątku, aby zbudować kościół. Nie mogli żyć bez Boga, bez wiary, bez Kościoła, bez wspólnej modlitwy w niedzielę. Życie społeczne i kulturalne Ukraińców było budowane wokół Kościoła: powstawały ukraińskie przedszkola, szkoły, zespoły muzyczne i taneczne, ruchy i organizacje społeczne i młodzieżowe, aż po własne instytucje dla osób starszych. Tego właśnie możemy się dziś nauczyć od dawnych fal ukraińskich migrantów” – powiedział bp Dziurach i dodał: „Oczywiście, potrzeba dużo czasu, wysiłku i edukacji, aby ludzie zrozumieli znaczenie własnych budynków kościelnych, wokół których będzie kształtować się nie tylko duchowe, ale także kulturalne i społeczne życie naszych ludzi na uchodźctwie. Zwierzchnik UKGK, arcybiskup większy kijowsko-halicki często podkreśla, że `Kościół powinien być w sercu ukraińskiej społeczności` i ta zasada jest dla nas drogowskazem w naszych działaniach”.
Bp Dziurach wskazał na wagę współpracy z katolikami i prawosławnymi. „Staramy się dać świadectwo wiary i pokazać na zewnątrz tak znaczący znak wewnątrzchrześcijańskiej jedności i solidarności z narodem ukraińskim. Zaraz po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę, w pierwszych dniach maja 2022 roku, miało miejsce bardzo ważne wydarzenie – międzywyznaniowa i międzyreligijna modlitwa o pokój na Ukrainie, w której wzięło udział kilka tysięcy osób w samym sercu Monachium, na Marienplatz, Poprowadzili ją duchowni Kościoła katolickiego obu obrządków, przedstawiciel Kościoła prawosławnego Patriarchatu Ekumenicznego, nasi lokalni księża prawosławni z Prawosławnego Kościoła Ukrainy, a także pastorzy protestanccy, przedstawiciele społeczności żydowskiej i muzułmańskiej. Był to bardzo mocny sygnał jedności i solidarności z narodem ukraińskim” – wspominał bp Dziurach.
Święta trzech narodów
Wskazał na rolę w życiu duchowym Ukraińców w Niemczech bł. Edigny, prawnuczki świętego księcia Włodzimierza Wielkiego, wnuczki Jarosława Mądrego, wielkiego księcia Rusi Kijowskiej (978-1054) która spędziła swe życie w Bawarii i jest uważana za świętą, która łączy trzy narody: ukraiński, francuski i niemiecki.
„Błogosławiona Edigna jest bardzo znaczącą postacią. Europejską przestrzeń cywilizacyjną zawsze zamieszkiwali nie tylko Ukraińcy, ale tworzyli ją najlepsi synowie i córki narodu ukraińskiego. I o tym przypominają nam bł. Edigna. Jest ona nie tylko świadectwem więzi cywilizacyjnych, społecznych, kulturowych i historycznych, ale także głębokim przykładem duchowego życia chrześcijańskiego. Miała swoich przodków w Kijowie, dorastała daleko w Europie Zachodniej, w Paryżu, a następnie zakończyła swoje życie dają chrześcijańskie świadectwo w Bawarii. To pokazuje, jak uniwersalne jest przesłanie Ewangelii i chrześcijańskiej miłości” – stwierdził bp Dziurach.
Podkreślił, że bł. Edigna „daje przykład służby, która powinna być honorowana przez ludzi, którzy ponoszą wielką odpowiedzialność wśród ludzi, którzy są nosicielami wielkiej władzy wśród ludzi. Powinni oni wykorzystywać tę władzę nie dla własnych interesów, wyzyskując własny naród lub atakując sąsiednie narody, ale dla wspólnego dobra. Władza powinna stać się narzędziem służby dla dobra jednostek i narodów”.
Bp Dziurach przypomniał, że relikwie bł. Edigny przekazał UKGK arcybiskup Monachium i Fryzyngi kard. Reinhard Marx. „Oczywiście katalizatorem tych wydarzeń była wojna w Ukrainie. Ale to tylko pokazuje, że Pan Bóg, nawet pośród bardzo dramatycznych, bolesnych wydarzeń w naszej historii, budzi w sercach wielu ludzi otwartość, współczucie, miłosierdzie i solidarność. I właśnie dzięki tym cnotom mogliśmy otrzymać dar części relikwii, które zostaną przeniesione do katedry patriarchalnej Zmartwychwstania Chrystusa jako kolejny znak solidarności narodu niemieckiego z Ukrainą i naszym Kościołem, a jednocześnie jako symboliczny powrót Edigny do ojczyzny jej matki” – powiedział bp Dziurach.
Jubileuszowy Rok Nadziei
Mówiąc o obchodach Jubileuszowego Roku Nadziei w egzarchacie bp Dziurach powiedział: „Życzę, abyśmy ten łaskawy czas Roku Jubileuszowego przeżyli świadomie i duchowo, z pokarmem dla naszych dusz! Nasz naród potrzebuje teraz wielkiej siły duchowej, a jednocześnie potrzebujemy, aby Pan Bóg wylał olej swojego miłosierdzia na nasze rany, uleczył nasze rany i dał nam siłę, aby godnie przejść przez wszystkie próby, czekając na sprawiedliwy i trwały pokój. Modlimy się o to, mamy nadzieję na to, wierzymy w to!”
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |