fot. EPA/ROMAN PILIPEY

Bp Danyło z USA: może tragedia społeczeństwa ukraińskiego pokaże światu najważniejsze wartości

„Może tragedia społeczeństwa ukraińskiego, jego olbrzymie rany i traumy jakie pozostawia, które trzeba będzie leczyć przez jedno albo i dwa pokolenia, pokażą światu jakie są najważniejsze wartości, że Chrystus i chrześcijaństwo są odpowiedzią na pytanie o sens życia, o jaki pyta współczesny człowiek” – mówi bp Bohdan Jan Danyło.

Ordynariusz eparchii (diecezji) św. Jozafata w Parmie w stanie Ohaio w USA która obejmuje 11 stanów od Cleveland aż po Florydę bierze udział w Synodzie Biskupów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK), który obraduje w Przemyślu i zakończy się jutro.

– W postcovidowym czasie była to okazja prawdziwie synodalnego spotkania wszystkich biskupów UKGK z całego świata. Głównym tematem była synodalność, w naszym Kościele nazywanego soborowością, co jest pierwszym etapem zwołanego przez papieża Synodu Biskupów, który zakończy się w 2023 r. w Watykanie. Synodalność nie jest dla nas pojęciem nowym. Przypomnę, że od czasów odrodzenia naszego Kościoła przeżyliśmy już sześć soborów, które dotykały głównych aspektów życia naszego Kościoła, m.in. udziału ludzi świeckich w Kościele, młodzieży, życia zakonnego i ostatniego, który dotyczył planu pracy duszpasterskiej pod hasłem: „Żywa parafia miejscem spotkania z Chrystusem” – przypomina bp Danyło.

Dominującym tematem była wojna w Ukrainie. – Synod stał się możliwością dania wyrazu jedności i solidarności z poranionymi i ciepiącymi wiernymi naszego Kościoła i wszystkimi Ukraińcami. Wspaniałe świadectwo solidarności dają nasi skupi i księża, którzy pozostali z wiernymi na terenach objętych walkami. Jest to chyba wyraźny znak Kościoła XXI w., już nie tak silnego jak w przeszłości, gdy byliśmy Kościołem męczenników czasów II wojny światowej i komunizmu. Ale i teraz słowa Tertuliana nie straciły swej aktualności: „krew męczenników jest nasieniem chrześcijan” – mówi biskup.

>>> Bp Aleksijczuk: najbardziej zaskakujące jest to, że w Polsce nie ma obozów dla uchodźców

fot. PAP/Viacheslav Ratynskyi

Przede wszystkim modlitwa

Podkreśla, że w obecnym czasie należy przede wszystkim modlić się, mówić prawdę, gdyż wojna na Ukrainie trwa już osiem lat i trzeba pokazywać jej tragiczne oblicze, jej horror, co zresztą robią media na całym świecie. „Może wojna w Ukrainie jest już spełnianiem się drugiego przyjścia Chrystusa i zarazem Jego błogosławieństw: „byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie”. Na to w cudowny sposób odpowiada polskie społeczeństwo i cały cywilizowany świat. W obecnych czasach relatywizmu zatraca się pojęcie sensu życia. Mówi się o kryzysach rodziny, społeczeństwa, wiary itp., ale myślę, że u podstaw tych kryzysów leży kryzys człowieczeństwa, fundamentalnych wartości. Np. mimo kryzysu pojęcia prawdy to jednak obraz zamordowanych dzieci, kobiet i osób starszych pokazuje nam siłą rzeczy podstawową wartość życia, za którym zawsze stoi Bóg. Ludzie, którzy nawet nie podzielają chrześcijańskich wartości patrząc na obraz wojny uświadomili sobie, że jednak jest prawda i kłamstwo, dobro i zło. Chyba dzięki temu cały zachodni świat stanął po stronie Ukrainy, o czym świadczy nie tylko pomoc militarna, ale przede wszystkim humanitarna, która płynie nie tylko od państw, ale przede wszystkim indywidualnych osób” – mówi bp Danyło.

Hojna pomoc diaspory z USA

Jak zaznacza ukraińska diaspora w USA niezwykle hojnie odpowiedziała na potrzeby ludzi żyjących w Ojczyźnie. Zbiórki odbywają się głównie w parafiach. Zbiera się żywność, odzież i przede wszystkim leki. „Clavlend jest jednym z centrów medycznych USA. Wśród naszych parafian mamy wielu lekarzy i pielęgniarek i to m. in. dzięki nim jak dotychczas zebraliśmy niezwykle potrzebne w czasie wojny środki medyczne. Nie zabrakło także kamizelek kuloodpornych tak potrzebnych wszystkim wolontariuszom, czy służbom medycznym, które bezwzględnie są atakowane przez wojska rosyjskie” – mówi biskup i dodaje, że oczywiście pomoc także dociera do uciekinierów znajdujących się w Polsce i innych krajach.

„Pamiętajmy, że Bóg jest Panem historii i nasza modlitwa może zmieniać myśli i serca ludzi, którzy są odpowiedzialni za losy świata i dzięki temu zakończy się wojna. W Chrystusie i przez Chrystusa wszystko jest możliwe. Może wojenna tragedia społeczeństwa ukraińskiego, jego olbrzymie rany i traumy jakie pozostawia, które trzeba będzie leczyć przez jedno albo i dwa pokolenia, pokażą światu jakie są najważniejsze wartości, że Chrystus i chrześcijaństwo są odpowiedzią na pytanie o sens życia, o jaki pyta współczesny człowiek” – mówi biskup parmeński.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze