
bp Erik Varden, fot. Archivo Fotográfico Universidad de Navarra, commons.wikimedia
Bp Erik Varden: módlmy się za przyszłego papieża
Zamiast traktować kolegium kardynalskie jak stajnię koni i ustawiać się w kolejce do bukmachera, powinniśmy raczej modlić się za przyszłego papieża i myśleć o odpowiedzialności, która zostanie mu powierzona – apeluje przewodniczący Episkopatu Krajów Nordyckich. Podkreśla, że głową Kościoła jest sam Chrystus. Nie mamy powodu do niepokoju – zapewnia bp Erik Varden.
Zapytany, czy można się modlić o wygraną ulubionego kandydata, podkreśla, że w tym wypadku nie chodzi o wygraną.
„Myślę o tym z drżeniem”
„Czy pomyśleliśmy o ciężarze, jaki spadnie na barki przyszłego papieża od momentu jego wyboru? Czy zastanowiliśmy się nad tym, z czego będzie musiał kiedyś zdać sprawę przed Sędzią wszystkich ludzi?” – mówi bp Varden. Przypomina, że u Dantego czy na średniowiecznych obrazach w otchłani piekielnej nie brakuje też głów z mitrami. „Jako biskup myślę o tym z drżeniem, stawka jest ogromna” – dodaje norweski hierarcha.

Ta głowa zostanie ukoronowana cierniami
W wywiadzie dla portalu The Pillar zauważa, że powierzona przyszłemu papieżowi posługa będzie od niego wymagała niewyobrażalnej wręcz wiary i wytrwałości. A przy tym będzie ją pełnił pod czujnym okiem dociekliwego świata, którego nastawienie jest zmienne i który w jednej chwili będzie krzyczał: „Hosanna”, a zaraz potem „Ukrzyżuj go”. Papież ma wspaniałą i radosną misję – przyznaje bp Varden – ma głosić Chrystusa światu, ale ta nowa głowa Kościoła, na którą teraz czekamy, zostanie też ukoronowana cierniami i to na różne sposoby.

Co to znaczy być katolikiem
Norweski biskup przyznaje, że katolicy znajdują się obecnie w dość niekomfortowej sytuacji. Czują, że Kościół jest pozbawiony głowy, tęsknią za przywróceniem integralności ciała Kościoła. „Jest to czas, aby z bólem serca i jasnym umysłem, z wdzięcznością pogodzić się z rzeczywistością bycia katolikiem” – podkreśla bp Varden.

Głowa Kościoła: Chrystus i papież
Zarazem dodaje, że to oczywiście sam Chrystus jest Głową Mistycznego Ciała, jednak w ekonomii łaski, wynikającej z wcielenia Chrystusa, rzeczywistości niewidzialne otrzymują formy widzialne, które skutecznie przekazują zbawcze działanie Boga. To, dlatego doktryna katolicka nazywa papieża widzialną głową Kościoła (Lumen gentium, 18).

Nasza nadzieja jest pewna
Bp Varden zauważa, że czas żałoby po śmierci papieża i konklawe to czas oczekiwania na szczególne, znaczące wydarzenia, ale trzeba też pamiętać, że Mesjasz już przyszedł, Chrystus zmartwychwstał, a zatem nasza chrześcijańska nadzieja jest pewna, nie ma powodu do niepokoju.

Szukajmy czasu na modlitwę i adorację
Zdaniem przewodniczącego nordyckich biskupów jest to stosowny czas, by trwać w ciszy i modlitwie. „Gdziekolwiek się znajdujemy jako członkowie Kościoła, róbmy wszystko, co w naszej mocy, aby wprowadzić pokój w ciele [Kościoła]. Znajdźmy czas na ciszę, adorację, modlitwę wstawienniczą, spokój. Skorzysta na tym cały organizm. I razem przygotujmy się na przyjęcie wszelkich błogosławieństw i zadań, jakie Pan dla nas przygotował” – apeluje norweski biskup.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |