bp jan szkodoń

fot. Wikimedia Commons (Piotr Drabik)

Bp Jan Szkodoń: jestem niewinny [OŚWIADCZENIE]

„Stanowczo oświadczam, że przedstawione mi oskarżenia są nieprawdą oraz że godzą w moje dobre imię, którego zamierzam bronić” – pisze bp Jan Szkodoń w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Archidiecezji Krakowskiej. Hierarcha prosi o modlitwę w intencji Kościoła oraz o szybkie poznanie pełnej prawdy.

Publikujemy treść oświadczenia:

W obliczu zapowiadanych doniesień medialnych na temat mojej osoby pragnę przekazać, że zostałem przez Nuncjusza Apostolskiego w Polsce poinformowany o wszczęciu wobec mnie postępowania, które jest przewidziane prawem kanonicznym, oraz że zostały podjęte czynności i decyzje wynikające z norm wewnątrzkościelnych dotyczących biskupa.

Ponieważ przedmiotem postępowań ma być w pierwszej kolejności ustalenie prawdy w zakresie oskarżeń mnie dotyczących, nie mogę udzielać żadnych informacji w tej sprawie.

Stanowczo oświadczam, że przedstawione mi oskarżenia są nieprawdą oraz że godzą w moje dobre imię, którego zamierzam bronić. Do czasu wyjaśnienia sprawy, nie będę podejmował żadnej pracy duszpasterskiej.

Proszę o modlitwę w intencji Kościoła oraz o szybkie poznanie pełnej prawdy.

Bp Jan Szkodoń

fot. Wikimedia Commons (Piotr Drabik)

Kraków: bp Jan Szkodoń opuścił archidiecezję krakowską

Zgodnie z procedurami kanonicznymi, w związku z oskarżeniami, bp Jan Szkodoń opuścił archidiecezję krakowską. Sprawa dotyczy zarzutów czynów, których hierarcha miał się dopuścić ponad 20 lat temu. On sam twierdzi, że jest niewinny.

W poniedziałek w ogólnopolskim dzienniku ukaże się reportaż Marcina Wójcika „Zły dotyk biskupa z Krakowa”, który opisuje relację biskupa pomocniczego z młodą dziewczyną. Jak pisze red. Wójcik, biskup miał przyjmować 15-latkę w swoim mieszkaniu. Kobieta oskarża hierarchę o molestowanie. Sprawa trafiła do prokuratury, która jednak odmówiła wszczęcia postępowania ze względu na przedawnienie. Zarzutami wobec bp. Szkodonia zajmuje się Kongregacja Nauki Wiary. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze