fot. Anna Gorzelana/misyjne.pl

Bp Krzysztof Włodarczyk: z odwagą jest jak z miłością. Jest ona nam nie tyle dana, co zadana

Zdaj się na pomoc Boga; inspiruj się świętymi i błogosławionymi; podejmuj decyzję: wykażę się odwagą; wzmacniaj odwagę; rozmiękczaj strach; karm się wspomnieniami pozytywnymi; nie umniejszaj swoich możliwości; wyrażaj wdzięczność; nie dezerteruj; wykazuj się elastycznością – to drogowskazy, jakie pozostawił klerykom poznańskiego Arcybiskupiego Seminarium Duchownego bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz diecezji bydgoskiej spotkał się alumnami i moderatorami, głosząc dla nich egzortę, czyli napomnienie w formie kazania. – W każdych czasach wyznawanie wiary chrześcijańskiej wymagało odwagi – mówił biskup, przypominając, że trzy pierwsze wieki to czas męczenników, którzy płacili heroiczną cenę za przyznawanie się do Chrystusa. – Również obecnie chrześcijaństwo to najbardziej prześladowana religia na świecie. Żadna inna nie wymaga aż takiej odwagi, jak wyznawanie wiary w Boga, który kocha i uczy kochać nawet prześladowców – dodał.

Jak podkreślił bp Krzysztof Włodarczyk, wiara jest zaszczytem dla ludzi szlachetnych, a wyrzutem sumienia i znakiem sprzeciwu dla ludzi czyniących zło. – W naszych czasach trwanie przy Chrystusie wymaga coraz większej odwagi. Żadnej natomiast odwagi nie wymaga porzucenie wiary katolickiej. Przeciwnie, kto odchodzi od Kościoła, kto łamie podjęte przez siebie sakramentalne zobowiązania, ten jest usprawiedliwiany, nawet chwalony. Dominujące media przemilczają fakt, że ci, którzy opuszczają kapłaństwo, porzucają sakramentalnych małżonków i dzieci, łamią własne zobowiązania i dopuszczają się nieprawości – zaznaczył.

>>> Bp Krzysztof Włodarczyk: bycie letnim, rozwadnianie wymagań wiary, niszczy więź z Bogiem

„Do odważnych świat należy. Łatwo powiedzieć” – stwierdził biskup bydgoski, mówiąc, że mimo tej zachęty, każdy odczuwa deficyt odwagi przy podejmowaniu decyzji, tych błahych, codziennych, jak i życiowo ważnych. – Spis wymówek – jak zaznaczył biskup – jest pokaźny: strach przed smutnymi konsekwencjami, poczucie zagrożenia, lenistwo, wygodnictwo, wizja utraty godności, honoru, przyjaźni, zaufania, zdrowia, wolności. – Na szczęście z odwagą jest jak z miłością. Jest ona nam nie tyle dana, co zadana. Należy nad nią pracować, stale ją doskonalić – powiedział.

Jak? Tutaj ordynariusz diecezji bydgoskiej pozostawił klerykom poznańskiego seminarium „dziesięć drogowskazów”. „Zdaj się na pomoc Boga; inspiruj się świętymi i błogosławionymi” – to pierwsze z nich, jakie wymienił. – Pan Bóg zmniejszy, a nawet zniweluje strach. Odwaga to nic innego jak gotowość do działania zgodnie z wolą Bożą, polegając na Jego sile i przewodnictwie. „Odwagi. To Ja jestem. Nie bójcie się” (Mt 14,27). „A sam Pan pójdzie przed Tobą. On będzie z tobą, nie porzuci cię, ani cię nie opuści” (Pwt 31,8). A pamiętamy, że Pan Bóg powołuje nas nie do tego, byśmy stawali się lepsi, ale byśmy byli tacy, jacy jesteśmy. Byśmy tacy, jacy jesteśmy, poszli za Nim. Tego pragnie Jezus – mówił, przywołując dalej życie św. Maksymiliana Marii Kolbego, Błogosławionej Rodziny Ulmów, bł. Stefana Wyszyńskiego, bł. Natalii Tułasiewicz.

>>> Bp Krzysztof Włodarczyk: jak spoglądamy na chrzcielnicę?

Kolejne wskazówki brzmiały – „podejmuj decyzję: wykażę się odwagą; wzmacniaj odwagę; rozmiękczaj strach; karm się wspomnieniami pozytywnymi; nie umniejszaj swoich możliwości”. – Dasz radę! Skoro nie ty, to kto? Michalina Ostrzeńska w „Nocach i dniach” przetransportowała przez granicę rewolucjonistę. Użyła sprytu, pomysłowości, tupetu. Udało się. Wiedziała, że nikt tego zadania lepiej od niej nie wykona – mówił, wskazując dalej na „wyrażanie wdzięczności”, „nie dezerterowanie”, oraz „wykazywanie się elastycznością”. – Nie spoczywaj na laurach. Wszystko jest po coś. I odwaga, i jej brak. Po upadku należy się podnieść. Bóg widzi dywan z góry, czyli piękne, kolorowe, symetryczne wzory. My ten sam dywan widzimy z dołu – to jest od spodu. A tam plątanina niewyraźnych nitek, bez ładu i składu. Bóg z twoją odwagą odwróci dywan, by ukazać i tobie, i innym jego piękno – zakończył bp Krzysztof Włodarczyk.

„Odwiedziny pasterzy są czasem, kiedy możemy wysłuchać słów umocnienia” – powiedział kleryk drugiego roku – Kacper Nowakowski, dodając, że to spotkanie było jednak inne od poprzednich, ponieważ był czas na „osobiste rozmowy” o powołaniu, egzaminach, działaniach seminaryjnych. – Bardzo jestem wdzięczny za to spotkanie, które umocniło mnie w dalszym rozeznawaniu mojej drogi i wlało nadzieję w tym szczególnym roku – dodał Kacper. – Bardzo cieszymy się z troski biskupa o nas – kleryków, naszą formację i nowe powołania kapłańskie – podsumował diakon Radosław Korzeński.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze