Bp Mirosław Milewski: symbolem Adwentu nie może być wózek z zakupami
Symbolem nadchodzącego Bożego Narodzenia coraz częściej staje się wyjeżdżający z marketu wózek z zakupami. Nie musimy jednak poddawać się specjalistom od handlu. Nikt nie odbierze nam radości z oczekiwania na Dzieciątko Jezus – powiedział bp Mirosław Milewski w pierwszą niedzielę Adwentu w Glinojecku w diecezji płockiej. Poprosił też o modlitwę za Ukrainę.
Bp Mirosław Milewski stwierdził, że kluczem do zrozumienia Adwentu jest słowo „czuwajcie”. Czuwanie jest wezwaniem do powstania ze snu duchowego, do obmycia oczu „wodą żywą”, do tego, by zobaczyć Boga także w drugim człowieku, w bliźnim. Czuwanie w Adwencie jest aktem wiary.
Biskup powiedział, że w czasie tegorocznego Adwentu nie da się uciec od myśli o dramatycznej wojnie w Ukrainie. Przytoczył wypowiedź ks. Anatola Kłaka MIC, proboszcza parafii katolickiej w Charkowie, który przyznał, że gdy nie ustają bombardowania i ostrzały miasta, a ludzie żyją w ciągłym napięciu – najbardziej potrzebna jest modlitwa, ponieważ „na wojnie nie ma ludzi niewierzących, wszyscy się modlą”.
– Wszyscy się modlą: gdy bomby spadają im na głowy, gdy giną najbliżsi, gdy brakuje wody i żywności, gdy nie ma prądu. Poraża ten akt wiary cierpiącego narodu. Mocno w tym kontekście brzmią słowa starotestamentalnego proroka Izajasza, że ten, który nadejdzie „będzie rozjemcą pomiędzy ludami i sędzią dla licznych narodów”. Dzięki niemu ludzie „swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy” (por. Iz 2,4). Proszę, módlmy się w czasie tegorocznego Adwentu o pokój na świecie i na Ukrainie, o zwycięstwo dobra i pokoju nad złem i wojną – wezwał biskup.
>>> Dlaczego na wieńcach adwentowych zapalamy świece?
Zastanawiał się, czy w Polsce potrafimy się jeszcze modlić w Adwencie, czy chcemy żyć w adwentowej atmosferze czuwania. Przygotowanie do świąt Bożego Narodzenia staje się coraz bardziej skomercjalizowane. W reklamach nie usłyszymy nic o Bogu, Dzieciątku Jezus czy Maryi. Kalendarz, reklamowany jako adwentowy, nie posiada żadnych treści religijnych. Przed Bożym Narodzeniem nie idzie się na roraty, nie zapala świecy adwentowej w kolejne niedziele, ale idzie do sklepu.
– W tle pojawia się wiele reniferów, których przecież w Betlejem nie było, czy rubasznych, tęgich Mikołajów, nie mających nic wspólnego z biskupem z miasta Mira. Symbolem nadchodzącego Bożego Narodzenia coraz częściej staje się wyjeżdzający z marketu wózek pełen zakupów – stwierdził kaznodzieja.
Adwent, będący przez wieki wydarzeniem duchowym i religijnym, ma współcześnie mocną konkurencję; chce ona zredukować ten czas do pory robienia zakupów, chce zawęzić oczekiwania i tęsknoty.
– Nie musi tak być. Nie musimy poddawać się specjalistom od handlu. Bez względu na to, czym żyje dziś świat, oczekujmy z wiarą na Boże Narodzenie. Nie gódźmy się na zabranie nam adwentowej nadziei. Nie dajmy sobie wmówić, że Boże Narodzenie, to tylko coroczna tradycja. Zróbmy co w naszej mocy, aby nikt nie odebrał nam radości z oczekiwania na Dzieciątko Jezus – zaapelował bp Milewski.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |