Fot. Justyna Nowicka/Misyjne Drogi/misyjne.pl

Bp Muskus: nie pozwólmy, by czyjaś słabość, a nawet zło, infekowały naszą relację z Bogiem

Nie pozwólmy, by czyjaś słabość, a nawet jednoznaczne zło, infekowały naszą relację z Bogiem – mówił bp Damian Muskus OFM podczas Mszy św. w kościele św. Jadwigi w Lipniku k. Wiśniowej. Krakowski biskup pomocniczy zaznaczył, że niezgodność nauczania i życia jest źródłem kryzysów wiary, a nawet odejść z Kościoła.

Przed Mszą św. bp Muskus poświęcił cmentarz parafialny w Lipniku. Przy tej okazji prosił, by pamięci o zmarłych nie ograniczać do dekoracji grobów. – Najpiękniejsze kwiaty, największe znicze nie zastąpią modlitwy – zwracał uwagę. Mówiąc o listopadowych świętach i odwiedzinach na cmentarzach, zauważył, że można wówczas odnieść wrażenie, że „to, co zewnętrzne, jest dla wielu najważniejsze”, że mają więcej czasu na przystrojenie grobu niż na modlitwę.

Zachęcał do ograniczania ozdób, argumentując, że sztuczne kwiaty są zabójcze dla środowiska. – Tony plastiku nie pomagają zmarłym, przyczyniają się tylko do degradacji natury – dodał.

fot. PAP/Tomasz Gzell

Jak podkreślał, ekologiczna wrażliwość domaga się oszczędności. – Wydajemy pieniądze najpierw na nadmiar ozdób i zniczy, potem na ich segregację, wywożenie i utylizację. Wyrzucane w błoto, mogłyby posłużyć inaczej. Mogłyby posłużyć życiu – podkreślał.

W homilii odwołał się do Ewangelii o faryzejskiej obłudzie i zauważył, że od głoszących wyśrubowane wskazania moralne należy oczekiwać, że sami je będą wypełniali. – Gdy okazuje się, że nie są w stanie im sprostać, w oczach ludzi tracą mandat do głoszenia – dodał.

>>> Bp Damian Muskus do skrzywdzonych w Kościele: dziękuję, że zadajecie Kościołowi pytanie o miłość 

– Jesteśmy niestety świadkami takich upadków. Widzimy, jak nauczający błądzą, jak prowadzą podwójne życie i pogrążają się w ciemnościach grzechu, choć mówią o świetle Ewangelii. Wielu z bólem przyjmuje do wiadomości informacje o zgorszeniach i mimo wszystko trwają przy Chrystusie, widząc w Nim jedyną nadzieję własnego zbawienia, ale są i tacy, którzy z tego powodu postanawiają porzucić Kościół – zauważył krakowski biskup pomocniczy.

– Kiedy głoszący Ewangelię żyje niezgodnie z jej duchem, to nie Ewangelia jest winna, ale ludzka niedoskonałość czy duchowa miernota – zaznaczył duchowny. Dodał, że takie sytuacje są źródłem wielu dramatów dla ludzi, którzy z ufnością słuchają duchowych przewodników, a gdy wychodzą na jaw ich postępki, przeżywają rozterki i kryzys wiary. – Co wtedy? Odwrócić się od Jezusa? Opuścić Jego Wspólnotę? Stwierdzić, że Ewangelia jest fikcją? – pytał.

– Pan dziś odpowiada: czyńcie, jak mówią, ale nie naśladujcie ich życia. Nie pozwólmy, by czyjaś słabość, a nawet jednoznaczne zło infekowały nasza relację z Bogiem. Nie pozwólmy, by czyjś grzech odebrał nam Dobrą Nowinę i odgrodził od Jezusa – apelował bp Muskus.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze