zdj poglądowe, fot. Cathopic/Lulitobal

Bp Muskus: wielu wierzących nie ma doświadczenia spotkania z żywym Chrystusem

Dziś braterstwo jest wartością, którą buduje się przez codzienne głoszenie pojednania – mówił bp Damian Muskus OFM w konferencji wygłoszonej podczas 39. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Braci Zakonnych na Jasną Górę. W tym roku odbywa się ona pod hasłem „Być bratem dzisiaj – posłani w pokoju Chrystusa”.

W konferencji zatytułowanej „Dzisiejsza sytuacja świata i Kościoła – najważniejsze wyzwania dla braci zakonnych” bp Damian Muskus OFM podkreślał, że sytuacja Kościoła i społeczeństwa nie jest dziś „szczególnie wyjątkowa”. – Kryzysy i zgorszenia są obecne od czasów apostolskich, obojętność religijna dotykała ludzi różnych epok i narodów, niepokoje społeczne, prześladowania wierzących i konflikty polityczne są chlebem powszednim od zawsze, również wspólnoty zakonne przeżywają swoje wzloty i upadki od wieków – wymieniał krakowski biskup pomocniczy. Jak dodał, kluczowe jest pytanie, jak odnaleźć się w takiej rzeczywistości.

>>> „Jeszcze takiej licytacji nie mieliśmy” – zakończono licytację pierścienia bp. Damiana Muskusa

Tęsknota

Przekonywał ponadto, że w każdym człowieku zakorzeniona jest tęsknota „do pięknego życia, do duchowości jednoznacznej, nieprzekombinowanej, do wartości może nie z tego świata, a jednak temu światu nadających sens i smak”. – Jestem przekonany, że taką tęsknotę odczuwają również ci, którzy śmieją się na ulicy na widok habitu zakonnego czy zalewają internet niepochlebnymi komentarzami na temat ludzi wierzących Panu Bogu – zauważył.

Wśród najważniejszych wyzwań społecznych stojących przed braćmi zakonnymi bp Muskus wymienił konsekwencje pandemii i wojny w Ukrainie, wyzwania imigracyjne, zubożenie gospodarstw domowych, pogłębiające się podziały społeczne, niesprzyjającą dialogowi polaryzację poglądów i przekonań, kryzys rodziny, brak odpowiedniej opieki państwa nad osobami wykluczonymi, bezdomnymi, rodzinami osób z różnorakimi niepełnosprawnościami.

Omawiając obecną sytuację Kościoła, przywołał badania CBOS dotyczące przyczyn odchodzenia z Kościoła i zwrócił uwagę na postępującą laicyzację i obojętność religijną. – Religijność kulturowa, oparta na przekazie tradycji, ujawnia właśnie swoje słabe strony. Wielu wierzących właściwie nie ma doświadczenia żywego spotkania z Chrystusem, a to powoduje, że patrzą na Kościół jak na rzeczywistość dla nich zewnętrzną. Coraz trudniej im utożsamiać się z instytucją, która nie jest dla nich wspólnotą i w dodatku przeżywa widoczny kryzys – zaznaczył duchowny.

Jak podkreślał, „obrażanie się” na tę rzeczywistość jest podejściem „krótkowzrocznym i nieewangelicznym”. – Trzeba zadać sobie raczej pytanie, jak na nią odpowiadać w sposób twórczy i angażujący, jak skruszyć skorupę obojętności i dotknąć drzemiącej w ludzkich sercach tęsknoty duchowej? – stwierdził.

bo damian muskus
Fot. youtube

Jego zdaniem, jest to pytanie ważne dla braci, którzy są „pierwszym kontaktem” na zakonnych furtach, w szkołach, szpitalach, jadłodajniach dla ubogich i wielu innych miejscach, ale również dla tych, którzy pracują na apostolskim i ewangelizacyjnym zapleczu, „często niewidoczni dla świata, ale wypełniający zadania, bez których nie da się skutecznie głosić Ewangelii”.

Przywołując dokument Kongregacji ds. Życia Konsekrowanego z 2016 r., poświęcony tożsamości i misji brata zakonnego w Kościele, wymienił różne sposoby odpowiadania braci zakonnych na wyzwania współczesności.

>>> Bp Muskus: do zła nie wolno się przyzwyczajać

Drugi człowiek

Zaliczył do nich m.in. „proroctwo gościnności” rozumiane jako otwartość i przyjęcie drugiego człowieka, bez względu na jego narodowość, wyznanie, rasę czy kulturę i będące odpowiedzią na rozlewającą się nietolerancję, brak dialogu i wykluczenie różnych grup. – Każdy człowiek jest ważny i taka jest bezdyskusyjna podstawa samarytańskiej posługi zakonów dla braci i sióstr w potrzebie – podkreślał bp Muskus.

Mówił także o „proroctwie sensu życia” i zwracał uwagę na umiejętność dialogu i słuchania oraz znaczenie osobistego świadectwa. – Nie przekonamy nikogo o pięknie i wartości życia, jeśli sami nie żyjemy pięknie, radośnie, z prostotą. Jeśli więc w naszych sercach żyje nadzieja, będziemy nią obdarzać innych. Jeśli żyjemy w przekonaniu, że nasze istnienie ma sens, będziemy potrafili wlać je również w serca ludzi wypalonych, zrozpaczonych i wątpiących w swoją wartość – argumentował.

Do ważnych wyzwań franciszkański biskup zaliczył również „afirmację wartości kobiecych w dziejach ludzkości” oraz troskę o życie i ochronę stworzenia.

Osobne miejsce bp Muskus poświęcił „proroctwu braterstwa”. – Dla społeczeństwa, które cierpi na pandemię samotności i indywidualizmu, świadectwo życia we wspólnocie jest istotnym przypomnieniem, że nikt nie żyje sam dla siebie, że doświadczenie miłości i wymiana darów między ludźmi jest podstawą naszego rozwoju i dojrzewania, a także źródłem radości – przekonywał. Jego zdaniem, więzi braci we wspólnotach zakonnych winny być dla innych „wezwaniem do odważnego otwierania się na drugiego człowieka i nawiązywania relacji, w których bezinteresowna radość bycia z innymi jest cenniejsza niż myślenie o ludziach w kategoriach doraźnych interesów”.

>>> Bp Damian Muskus wystawił na licytację pierścień: „(nie)złoty, a skromny”

– Braterstwo dotyczy jednak nie tylko naszych więzi w rodzinie zakonnej. Jest świadectwem w relacjach z ludźmi, do których jesteśmy posłani. Wyraża się w postawie solidarności i współczucia okazywanego ubogim, chorym i potrzebującym, również marginalizowanym. Ale dziś braterstwo jest wartością, którą buduje się przez codzienne głoszenie pojednania. Jest nam ono potrzebne jak tlen – w społeczeństwie i w Kościele, gdzie również ujawnia się polaryzacja. Brat zakonny musi być apostołem pojednania i pokoju. Bez tego nie da się głosić Chrystusa w sposób wiarygodny – zaznaczył prelegent.

Na koniec wspomniał o posłudze modlitwy, bo brat zakonny, który „ucieka od modlitwy, zatraca swoją tożsamość, niejako traci prawo do określania siebie mianem osoby zakonnej”.

– Brat zakonny, podobnie jak każdy chrześcijanin, powinien być nade wszystko człowiekiem modlitwy. Bez względu na czasy i wyzwania, jakie przed nami stoją, więź z Bogiem jest najważniejsza – akcentował bp Muskus.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze