Bp Pindel: nie dajmy sobie odebrać najcenniejszego talentu – wiary
– Nie dajmy odebrać sobie tego talentu, który jest najcenniejszy: wiary, łaski chrztu, przynależności do Kościoła – zaapelował bp Roman Pindel podczas mszy św. sprawowanej 15 listopada w kościele pw. śś. Apostołów Piotra i Pawła w Skoczowie. Ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej przestrzegł przed postawą podejrzliwości i nienawiści. – To niszczy nas samych, zatruwa radość dziecka Bożego, sprawia, że możemy zagubić naszą drogę do domu Ojca – dodał.
W homilii podczas Eucharystii w skoczowskiej świątyni biskup wyjaśnił przesłanie przypowieści o talentach – mówiącej m.in. „o miłosiernym traktowaniu człowieka przez Boga, o niewyobrażalnej nagrodzie nie wymierzonej aptekarsko przez Boga, ale obficie i hojne darowanej przez Ojca niebieskiego”. Wskazał, że Jezus mówi w niej o perspektywie rozliczenia każdego człowieka z jego całego życia. Duchowny zwrócił uwagę na zawartą w przypowieści zachętę adresowaną do człowieka, by uświadomił sobie swą godność i znaczenie w oczach Boga.
>>> Franciszek: trzeba pozwolić, by służba innym zmieniła plany. Nie marnujmy życia myśląc o sobie
– Pomyśl, kim jesteś, jeżeli Syn Boży umarł za twoje grzechy, aby cię ocalić i umożliwić zamieszkanie w Domu Ojca. Pomyśl o łasce chrztu, która już uczyniła cię dzieckiem Bożym. Pomyśl o Duchu Świętym, który cię prowadzi, dodaje otuchy, umacnia, pomaga ocenić to, co robisz. Pomyśl, kim już jesteś, a kim chciałby cię jeszcze Bóg uczynić. Pomyśl o tym, a zobaczysz, że nabierzesz ochoty do lepszego życia, bardziej zaangażowanego, do wykorzystania wszystkich talentów, zdolności, charyzmatów, okazji i możliwości – podkreślił kaznodzieja i zauważył, że także we wcześniejszych czytaniach – fragmentów Listu św. Pawła do Tesaloniczan i Księgi Liczb – obecna jest zachęta do odkrycia niezwykłego talentu i odpowiedniego postępowania.
– Gdy pada tyle złych słów, gdy jesteśmy skłonni bardziej podejrzliwie i nieżyczliwie mówić o sobie, sami nie dajmy przede wszystkim odebrać sobie tego talentu, który jest najcenniejszy: wiary, łaski chrztu, przynależności do Kościoła. Nie bądźmy podejrzliwi i pełni nienawiści, bo to niszczy nas samych, zatruwa radość dziecka Bożego, sprawia, że możemy zagubić naszą drogę do domu Ojca – zaapelował.
Przywołał historię komendanta obozu Auschwitz-Birkenau Rudolfa Hoessa, który przed wykonaniem na nim egzekucji trafił do więzienia w Wadowicach. – 10 i 11 kwietnia 1947 roku pod budynek więzienia przywożono z krakowskich Łagiewnik ojca Władysława Lohna, jezuitę. Został posłany do skazańca, który prosił o księdza przed śmiercią. Był zupełnie innym człowiekiem, bo proces unaocznił mu ogrom zbrodni, których się dopuścił, a dobre traktowanie przez pracowników więzienia sprawiło, że łatwiej mu było uwierzyć w miłosierdzie Boże – opisał bp Pindel, przypominając, że Hoess wystąpił z Kościoła katolickiego, gdyż uwierzył ideologii nazistowskiej i uważał, że jego Kościół katolicki niesłusznie nie popiera Hitlera.
– W Dachau, w którym wpierw uczył się, jak kierować obozem, miał okazję odczuć swoją pogardę wobec licznych księży katolickich – dodał kaznodzieja i opisał dokument, jaki widział w archiwum rodzinnej parafii Karola Wojtyły, sporządzony po wyznaniu wiary Hoessa w celi więziennej, po spowiedzi i Komunii świętej, zaświadczony przez dwóch księży i kościelnego. – Zdążył przed śmiercią odkryć niezwykły talent, którym kiedyś wzgardził. Powrócił do Kościoła, pojednał się z Bogiem, uznał swoją winę wobec ludzi, prosił publicznie o przebaczenie – dodał biskup.
– Zawsze jest możliwość zwrócenia się do Boga o miłosierdzie, o spowiedź do kapłana i o powrót do Kościoła, jeśli się z niego wystąpiło. W tym Kościele jest zbawienie, słowo Boże, sakramenty i modlitwa nas wierzących – podkreślił.
– Talenty – tyle ich mamy od Boga. Co z nimi robimy? – zapytał na koniec.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |