Bp Rudolf Pierskała: do pracy za granicę zabierzcie ze sobą Jezusa i Maryję
Mszę w intencji Opolan pracujących na emigracji odprawił w sobotę, 28 grudnia w sanktuarium św. Józefa w Jemielnicy biskup Rudolf Pierskała. Obecnym na liturgii udzielił indywidualnie błogosławieństwa.
– Od kilkunastu lat podtrzymujemy tę tradycję – mówił, witając kilkudziesięciu uczestników spotkania, proboszcz ks. Henryk Pichen. – Zgodnie z nią dzień Świętych Młodzianków jest dniem patronalnym tych Opolan, którzy w związku z pracą zawodową za granicą doświadczają rozłąki. Cierpią, żeby zarobić na chleb, bo zostawiają na ten czas swoje rodziny. Chcemy się z wszystkimi mieszkańcami diecezji, których to dotyka, łączyć na modlitwie i na sprawowaniu Najświętszej Ofiary.
Zabrać Boga ze sobą
W kazaniu pomocniczy biskup opolski wskazał m.in. na św. Józefa jako na przykład i na nadzieję dla emigrantów zarobkowych.
– Józef otrzymał w nocy nakaz przekazany przez anioła, by uciekał z Matką Bożą i z Jezusem do Egiptu – mówił bp Pierskała. – Nie dyskutował z aniołem. Od razu wstał i ruszył w podróż. Był człowiekiem, który głęboko wierzył w Pana Boga, który Go słuchał. Był odpowiedzialny za Świętą Rodzinę. To jest dla nas przykład i wskazówka. Kiedy naprawdę powiemy Bogu: Bądź wola Twoja, sam Pan Bóg część ciężaru naszego życia poniesie. Z Bogiem bowiem zawsze można się jeszcze czegoś spodziewać. Z Nim nie wszystko jest stracone, można raz jeszcze zacząć od nowa. Bóg czuwa. Bóg wie co robi. Właśnie tak myślał Józef.
– Współcześnie ciągle jeszcze wielu ojców i mężów, ale także żon i matek wyjeżdża pracować za granicę – dodał ks. biskup. – Robią to, by utrzymać rodziny. Tak jak Józef. Ale on zachował wiarę w Boga, bo wyjeżdżając zabrał ze sobą Maryję i Jezusa. To jest ważna wskazówka: Kiedy jedzie się do pracy za granicą, trzeba zabrać Pana Boga ze sobą. Trzeba zabrać Maryję. Trzeba się troszczyć o swoją wiarę. O codzienną modlitwę. O Mszę św. i przystępowanie do sakramentu pokuty i Komunii św. Wtedy nasza wiara będzie zachowana.
Polacy na emigracji zarobkowej
Marian Giemza wraz z żoną, Małgorzatą przyszli na pielgrzymkę emigrantów zarobkowych, bo są mieszkańcami Jemielnicy.
– Pracuję za granicą już 26 lat – mówi. – Pracę tutaj miałem, ale kiedy zaczęliśmy remontować dom, rozbudowywać, potrzeba było trochę więcej pieniędzy. I tak już zostało. Powrotu do pracy na Śląsk nie biorę już pod uwagę. Gdybym mógł tu dostać 5-6 tysięcy na rękę, można by się zastanawiać. Tylko, gdzie ja bym tu pracował? Zostało mi do emerytury 7-8 lat. Tam pracuję na budowie, mam utrwalone po latach miejsce w firmie i tak już zostanie.
– Mąż przyjeżdża do domu co dwa tygodnie dodaje pani Małgorzata. – Teraz jest łatwiej. Korzystamy z telefonów, z whatsappa. Jak dzieci były małe, było bardzo trudno. Praca daleko od domu ma – jak wszystko – plusy i minusy. Tego, co mamy, nie moglibyśmy się bez pracy męża na emigracji dorobić. Ale pewne rzeczy straciliśmy. Na to spotkanie przychodzimy co roku, żeby prosić Pana Boga, by miał nas pod opieką i by mu za wszystkie te lata podziękować.
Pan Alfred do sanktuarium św. Józefa przyjechał z parafii Wysoka koło Olesna. 3 stycznia 2025 upłynie 30 lat jego pracy w Niemczech.
– Przez wszystkie te lata pracuję przy produkcji części do samochodów. Na początku w okolicach Karlsruhe w Badenii-Wirtembergii, a w 2017 przeniosłem się trochę bliżej domu w sąsiedztwo Wolfsburga w Dolnej Saksonii – opowiada. – Zostałem powołany do Wojska Polskiego, ale po przeniesieniu do cywila okazało się, że nie mogę znaleźć pracy. Jak wielu Opolan wtedy skorzystałem z podwójnego paszportu. Żebym tu wrócił na stałe, musiałoby być więcej firm niż jest i praca za dobre pieniądze. Ale do Jemielnicy przyjechałem chętnie i z jednego powodu: Po błogosławieństwo. A jadąc z Wolfsburga, mijam w miejscowości Marienthal cysterski klasztor. Inny niż w Jemielnicy, cały z kamienia. Myślę, że starszy.
Zgodnie z tradycją jemielnickich spotkań ks. biskup na zakończenie liturgii udzielił wszystkim chętnym indywidualnego błogosławieństwa.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |