EPA/ROMAN PILIPEY

Bp Sobiło: wojna zintensyfikowała życie sakramentalne

Z Zaporoża wyjeżdża coraz więcej osób. Tym, którzy zostają, posługują księża. Życie religijne jest obecnie bardzo intensywne. „Ciągle przygotowujemy się na atak, ale Pan Bóg nas oszczędza” – powiedział papieskiej rozgłośni bp Jan Sobiło, pracujący w Zaporożu.

Wiele osób opuściło miasto, mimo pierwotnych nadziei na szybkie ustanie wojny. Ludzie w Zaporożu czekają w gotowości na umożliwienie ucieczki mieszkańcom Mariupola. Jak zapewniają są w stanie wykarmić wszystkich potrzebujących. Kapłanom czas zajmuje przede wszystkim posługa duchowa oraz pomoc potrzebującym, uciekinierom z oblężonych terenów. „Nie zostawiamy w potrzebie nikogo” – powiedział bp Sobiło wskazując, że ludzie mają obecnie duże pragnienie przyjmowania sakramentów. Sam odprawia nawet po trzy Msze dziennie, w każdej uczestniczy kilkadziesiąt osób.

>>> Ceremonia ślubna na ukraińskim froncie

EPA/ROMAN PILIPEY

„Ci, którzy do tej pory się wahali, czy zawrzeć małżeństwo, przychodzą i proszą o śluby, więc udzielamy ich. Wiele osób stoi w kolejce do spowiedzi przed Mszą, przychodzą także w ciągu dnia. Bardzo ożywiło się życie sakramentalne wśród tych, którzy pozostali na miejscu. Większość parafian wyjechała, szczególnie ci, którzy mieli małe dzieci. Ale niektórzy zostali. Ludzie korzystają także z sakramentu pokuty i pojednania, przyjmują Komunię Świętą. Jest dużo biegania wokół spraw duchowych, ale także wokół pomocy tym, którym udało się uciec i się u nas schronili“ – powiedział Radiu Watykańskiemu bp Jan Sobiło.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze