Bp Szymon Stułkowski: nie zawsze zgadzam się z wypowiedziami, że obecnie jest wielki kryzys rodziny
W swoim środowisku świadczcie o tym, że jesteście szczęśliwi. Nikt wam nie zarzuci, że nic nie wiecie o życiu małżeńskim i rodzinnym. Zadaniem Kościoła jest pokazywanie, że najlepszą drogę w życiu wskazuje Bóg – powiedział bp Szymon Stułkowski podczas mszy św. w katedrze płockiej. Poprzedziła ona konferencję pt. „Małżeństwo, rodzina i demografia – obawy i nadzieje”.
Bp Szymon Stułkowski zaznaczył w homilii, że Pan Bóg „wyszedł do człowieka” przez małżeństwo i rodzinę. Od Niego człowiek przez rodziców otrzymał życie. Ludzie są „owocem apostolskiej misji swoich rodziców”, ale też dziadków, rodziców chrzestnych, duszpasterzy i tych, którzy weszli w misję dwunastu apostołów, obecnych przy Jezusie.
>>> Ks. prof. Robert Skrzypczak: małżeństwo chrześcijańskie to nie kula u nogi, ale krzyż
Jest wielki kryzys rodziny?
– Nie tylko jesteśmy owocem tej misji apostolskiej, ale weszliśmy w te misję, wielu z nas jest zaangażowanych w to, aby głosić Ewangelię rodzinie. Jesteśmy przekonani, że to jest najlepsze, bo ścieżki Boże są najlepsze. Jednak w świecie coraz więcej osób tak nie uważa, próbują oderwać człowieka od Stwórcy, od Zbawiciela, i uczą go chodzić innymi ścieżkami. Można się tym przerażać, ale mimo to trzeba bez lęku podejmować wyzwanie, pokazywać, że my jesteśmy po stronie Boga, że On ma do nas zaufanie. Trzeba zmierzyć się z tymi problemami – wezwał biskup płocki.
Kaznodzieja stwierdził, że nie zawsze zgadza się z wypowiedziami, że obecnie jest wielki kryzys rodziny. Socjologowie wskazują na rozwody, rozpadające się małżeństwa, niechęć do zawierania związków małżeńskich. Przyznał, że gdy pytał dorosłych w konfesjonale, czy żyją w małżeństwie i rodzinie, i czy są szczęśliwi, to 98 proc. osób odpowiadało pozytywnie.
– Odkryli swoje powołanie, mają obok siebie tych, co kochają. Oni chodzą do spowiedzi, stają w prawdzie przed Bogiem, zaczynają od nowa prosząc o moc Boga, przepraszają tych, których skrzywdzili. Pójście drogą Boga gwarantuje szczęście, bezpieczeństwo, tej prostej prawdy uczymy się od dziecka. To jest nasza misja, żebyśmy pokazywali, że najlepszą drogą, jaką możemy przejść w małżeństwie, rodzinie, to droga, którą pokazuje nam Kościół – uważał bp Stułkowski.
Dziękować Bogu za to, że jest się szczęśliwym
Dodał, że mówi spowiadającym się trzy rzeczy: żeby dziękowali Panu Bogu za to, że są szczęśliwi, bo to jest dar; żeby troszczyli się o szczęście, bo „trzeba go strzec jak płomienia świecy, wiatry są z różnych stron i podmuchy będą chciały go zgasić”, a także by opowiadali innym o swoim szczęściu. Nikt nie będzie mógł im zarzucić, że nic nie wiedzą o życiu w rodzinie, bo są biskupem czy księdzem i nie mają o tym pojęcia. – W swoim środowisku jesteś świadkiem tego, o czym mówisz – zaznaczył hierarcha.
Bp Stułkowski zacytował też wypowiedź swojego profesora z Austrii w latach 90., który powiedział. że jeśli zacznie się eksperymentować przy rodzinie, zwłaszcza definiować ją inaczej, to grozi w przyszłości bardzo drogie państwo, bo będzie musiało być albo policyjne albo terapeutyczne. Zwrócił też uwagę na potrzebę towarzyszenia ludzi z kręgów Kościoła innym osobom, tak, aby pokazywali, że można w rodzinie szczęśliwie żyć, być sobie wiernym, podnosić się z upadków. Wszystko po to, nie schodzili oni z drogi wskazanej przez Pana Boga.
Konferencja w Płocku jest organizowana jest w ramach projektu „Czas na Rodzinę”, realizowanego przez Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Diecezji Płockiej ze wsparciem wydziału ds. rodzin Kurii Diecezjalnej Płockiej. Projekt został dofinansowany w konkursie „Po pierwsze Rodzina!” Ministra Rodziny i Polityki Społecznej oraz Pełnomocnika Rządu do spraw Polityki Demograficznej.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |