PAP/Alena Solomonova

Bp Szyrokoradiuk z Odessy: dzięki Bogu i wszystkim ludziom dobrej woli dzielnie się trzymamy

„Ukraina nie ma wyjścia – musi zwyciężyć!” – jest przekonany bp Stanisław Szyrokoradiuk. Ordynariusz diecezji odesko-symferopolskiej pytany, jakie są szanse na rychły pokój, także dzięki działaniom dyplomatycznym, bp Szyrokoradiuk powiedział: „Niestety żadna dyplomacja nie działa i nie będzie działać. Putin to człowiek opętany. Gdyby tylko on sam był taki, to byłaby szansa i nadzieja na jakąś zmianę. Niestety ponad 70 proc. bezmyślnego społeczeństwa rosyjskiego go popiera. Rosja jest gotowa zniszczyć do cna Ukrainę i dlatego musi się ona militarnie bronić, gdyż innego wyjścia nie ma”.

„Jako człowiekowi i biskupowi serce mi się kraje. Giną ludzie i dzieci. Modlimy się każdego dnia. Ponad dwa miesiące świat patrzy na to, co się dzieje. To jest straszne. Codziennie jesteśmy atakowani rakietami. Oficjalnie mówi się, że już zginęło ponad 200 dzieci, a ile w rzeczywistości, tego nikt nie wie. A ile dzieci jest poranionych? Mówi się o prawie 400 i też tego dokładnie nie wiemy. Dziś w Odessie pożegnaliśmy Walerię Glodan, jej 3-miesięczną córkę Kirę i jej matkę Ludmiłę, które zginęły 23 kwietnia, kiedy rosyjski pocisk trafił w ich dom. W wyniku codziennych ostrzałów ginie wiele osób cywilnych, niszczone są domy i infrastruktura. Trzy razy dziennie i wielokrotnie w nocy wyją alarmy przeciwlotnicze” – opisuje obecną sytuację w Odessie bp Szyrokoradiuk.

>>> Franciszek poświęcił posąg Michała Archanioła dla kościoła św. Mikołaja w Kijowie

PAP/Alena Solomonova

Wiele osób stara się żyć normlanie

Podkreśla, że Odessa dzielnie się broni i jest dobrze przygotowana na ewentualny atak na ziemi i od morza. „Z drugiej strony miasto stara się, jak tylko może, normalnie funkcjonować. Coraz więcej mieszkańców wraca do swoich domów. Wiele zakładów pracy funkcjonuje, otwarte są centra handlowe i restauracje” – mówi.

Pytany o ewentualny atak ze strony separatystycznego Naddniestrza, na którego terenie znajdują się wojska rosyjskie, bp Szyrokoradiuk uważa, że nie stanowią oni większego zagrożenia, jest ich zbyt mało do przeprowadzenia jakiegoś groźnego ataku na Odessę, a Rosjanie nie są raczej w stanie im pomóc. Mogą jednak stanowić wsparcie dla ograniczonych ataków okolic Odessy, siejąc panikę. Jeśli już, to Rosja może się obawiać jakieś reakcji ze strony Mołdawii. W sumie Ukraina jest przygotowana na ewentualne ataki z tej strony. Póki co jesteśmy względnie bezpieczni” – mówi biskup odesko-symferopolski.

PAP/Alena Solomonova

Uchodźcy

Do Odessy cały czas napływają uchodźcy, m. in. Mikołajowa i Krematorska, gdzie jest bardzo ciężka sytuacja. W sumie w mieście jest ok. 40 tys. uchodźców.

– Nikt się nie spodziewał, że Ukraina będzie się tak bronić. Na pewno dużo dała modlitwa, w tym w Polsce. Dlatego jesteśmy niezwykle wdzięczni wszystkim, którzy się za nas modlą. Wierzę w siłę modlitwy do Boga i wstawiennictwo świętych. To dzięki modlitwie Ukraina tak dobrze się trzyma wobec agresji Rosji, która jest strasznym, diabelskim smokiem. Rosjanie niszczą wszystko, równają z ziemią. Jest to nieludzkie, czyste diabelstwo. Codziennie czuję Bożą opiekę, jak Pan Bóg nas broni i chroni. Duchowe wsparcie jest niezwykle ważne i za to dziękujemy – mówi biskup odesko-symferopolski.

Dzięki Bogu i wszystkim ludziom dobrej woli dzielnie się trzymamy

Zwraca uwagę, że bardzo ważna jest pomoc humanitarna. Codziennie wydawane są ciepłe posiłki dla ok. 90 osób. Cały czas rozdawane są paczki z żywnością. Żywność i odzież jest potrzebna przede wszystkim dla uchodźców. Bardzo dobrze działa diecezjalna Caritas, w dużym stopniu m. in. dzięki pomocy Caritas Polska. Ostatnio Odessa otrzymała duży transport od polskiego rządu. „Ponadto otrzymujemy pomoc finansową z różnych krajów. Dlatego nie możemy narzekać. Dzięki Bogu i wszystkim ludziom dobrej woli dzielnie się trzymamy” – mówi biskup.

Pytany, jakie są szanse na rychły pokój, także dzięki działaniom dyplomatycznym, bp Szyrokoradiuk powiedział: „Niestety żadna dyplomacja nie działa i nie będzie działać. Putin to człowiek opętany. Gdyby tylko on sam był taki, to byłaby szansa i nadzieja na jakąś zmianę. Niestety ponad 70 proc. bezmyślnego społeczeństwa rosyjskiego go popiera. Rosja jest gotowa zniszczyć do cna Ukrainę, i dlatego musi się ona militarnie bronić, gdyż innego wyjścia nie ma. Mieliśmy jeszcze nadzieję, że społeczeństwo rosyjskie się ocknie, tym bardziej, że zginęło już ponad 22 tys. rosyjskich żołnierzy. Jest to czystej wody ideologia faszystowska, w imię której Rosja dokonuje ludobójstwa ukraińskiego narodu. Robi to w sposób nieludzki. Tego nie można inaczej nazwać jak ludobójstwo. W takiej sytuacji, jak możemy mówić o jakiejś dyplomacji” – zaznacza bp Szyrokoradiuk.

PAP/Alena Solomonova

Dlaczego Ukraina została zaatakowana?

Poskreśla, że Ukraina stała się ofiarą rosyjskiej agresji dlatego, że po pierwsze, wybrała demokratyczną drogę niepodległości i niezależności. Po drugie, wybrała drogę integracji z Unią Europejską, do czego ma absolutne prawo. I po trzecie, Ukraina przyjęła kurs dekomunizacji, czego widomym znakiem jest wyburzanie wszelkich symboli sowieckiej dominacji. I to doprowadziło do diabelskiej pasji i niszczycielskiej agresji Putina”.

Bp Szyrokoradiuk podkreślił: „Ukraina nie ma wyjścia – musi zwyciężyć! Dziękujemy za wszystko Polsce, krajowi, który jak żaden inny tak wiele robi dla Ukrainy. Ukraina tego nie zapomni!”.

Bp Stanisław Szyrokoradiuk urodził się 23 czerwca 1956 w Kornaczówce w obwodzie chmielnickim. Podczas studiów w seminarium duchownym w Rydze wstąpił potajemnie do zakonu franciszkańskiego; święcenia kapłańskie przyjął 4 czerwca 1984, po czym 10 lat pracowął duszpastersko w parafii w Połonnem w dzisiejszej diecezji kamienieckopodolskiej. Na tym stanowisku zastała go nominacja na biskupa pomocniczego diecezji żytomierskiej (od 1998 – kijowsko-żytomierskiej) z 26 listopada 1994 podpisana przez Jana Pawła II, który także wyświęcił go na biskupa 6 stycznia 1995. S. Szyrokoradiuk miał wówczas 38 lat i był najmłodszym biskupem katolickim na świecie. 24 lipca 2012 Benedykt XVI mianował go administratorem apostolskim diecezji łuckiej, skąd 12 kwietnia 2014 Franciszek przenióśł go 2 lutego 2019 na koadiutora diecezji odesko-symferopolskiej, a 18 lutego 2020 powołał go na biskupa tej diecezji, obejmującej m.in. okupowany przez Rosję Krym.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze