Br. Alois podsumowuje synod: Kościół chce być blisko młodych
Zdaniem przełożonego Wspólnoty z Taizé ta silna wola poprawy powinna przełożyć się na konkretne działania na szczeblu lokalnym. Należy zorganizować spotkania w wymiarze krajowym, diecezjalnym, by rozważyć to, co zawiera dokument końcowy i wejść na drogę, która zbliży Kościół do młodych.
Zdaniem brata Aloisa dzięki kończącemu się synodowi Kościół bardziej zdał sobie sprawę z przemian, które zachodzą w życiu współczesnej młodzieży.
„W porównaniu do tego, co było 30, 40 lat temu widzimy ewolucję w kierunku rozwoju życia duchowego – powiedział Radiu Watykańskiemu brat Alois. – Dostrzegamy to również wśród młodzieży, która przyjeżdża do Taizé. Młodzi pragną naprawdę się modlić, doświadczyć, czym jest modlitwa, odkryć osobistą relację z Chrystusem, żyć swoją wiarą. W minionych latach, w ostatnim dziesięcioleciu, zauważam także nowe zainteresowanie młodych sprawami społecznymi i politycznymi. Młodzi są zawiedzeni wielką polityką. Bardziej interesują się polityką na szczeblu lokalnym, różnymi inicjatywami w swoim najbliższym otoczeniu, takimi jak na przykład stołówki dla ubogich. Młodzi chcą się w to angażować. Jest to znak nadziei, którego wielcy politycy nie dostrzegają. Moim zdaniem politycy mogliby w stopniu o wiele większym odwoływać się do tych oddolnych inicjatyw niż do lęku, który również wzrasta”.
Zdaniem brata Aloisa podczas obecnego synodu zmieniło się także podejście do Kościoła w Afryce. Bardzo często postrzegamy ten kontynent przez pryzmat problemów, kryzysu migracyjnego, a nie dostrzegamy wielkiej żywotności tamtego Kościoła – dodał przeor Wspólnoty z Taizé.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |