Jerozolima, fot. pixabay.com

Być w Jerozolimie to wielkie błogosławieństwo 

Jerozolima, miasto pokoju, pełne napięcia, wyzwań kulturowych i cel wielu podróży. Spędzić tu więcej niż jeden tydzień – to wielkie błogosławieństwo. Wtedy dopiero, a nie po krótkim weekendowym pobycie, zrozumieć można choć trochę problemy tego miasta, jego charakter i znaczenie.  

Jerozolima dzisiaj 

Tak, miasta mają swój charakter, a nadają go ludzie w nich zamieszkujący oraz ci, którzy przybywają – jak to jest w przypadku Jerozolimy – z najdalszych zakątków świata. Fascynacja świętym miastem wynika nie tylko z prostej ludzkiej ciekawości. Jeruzalem, miejsce, gdzie spotykają się trzy największe religie – judaizm, chrześcijaństwo oraz islam –  stawia przed pielgrzymami nie lada wyzwanie. Trzeba bowiem okiełznać emocje pojawiające się już po przybyciu do Tel Avivu, skąd kursuje kolej oraz busy dowożące do świętego miasta. Później, w zgiełku jerozolimskich uliczek, trzeba odnaleźć nieco spokoju i pokory, by poczuć to miasto w sposób duchowy. Przeszkód jest więcej, gwar na ulicznych targowiskach, nieprzejednani przewodnicy, według których bez ich pomocy nikt nie jest w stanie dobrze zwiedzić miasta (najbardziej nachalni robią się w Betlejem), cuchnące kąty w arabskiej części Starego Miasta, wiecznie spieszący się Żydzi, podejrzliwie spoglądający spod swoich kapeluszy, notorycznie napotykane wojskowe i policyjne posterunki na terenie okupowanym. Także i dziś przekroczenie starej granicy, ustanowionej za czasów brytyjskiego mandatu, przenosi nas w inny świat, w zależności, z której strony zmierzamy, arabski bądź żydowski. Miasto pokoju pełne napięcia widocznego szczególnie po młodych izraelskich żołnierzach, także dziewczynach, których wzrok gorączkowo śledzi wszelki ruch na patrolowanych terenach, a palec wskazujący szuka spustu karabinu. 

Jerozolima

Jerozolima. fot. EPA/ATEF SAFADI

>>Ziemia Święta jest Okiem Boga, a Jerozolima Jego Źrenicą 

Odnaleźć Jezusa w Jerozolimie 

W tej atmosferze odkrywa się miejsce działalności publicznej Jezusa, gdzie czekała na Niego śmierć krzyżowa. Trudno się na tym wszystkim skupić we wszechogarniającym zgiełku. Najlepszym miesiącem na odwiedziny Jerozolimy jest chyba sierpień – jest wtedy znacznie mniej turystów niż w ciągu innych miesięcy w roku, kolejki do Grobu Pańskiego nie są tak wydłużone. Dla porównania, w listopadzie, by móc nawiedzić miejsce narodzenia Chrystusa musiałem odstać w szeregu blisko dwie godziny. W sierpniu było to zaledwie trzydzieści minut. Ruch turystyczny maleje wtedy nieco z powodu pogody – sierpień jest najgorętszy. Może tych kilka praktycznych uwag odżegnało Cię od zamiaru podróży do Jerozolimy. Albo pomogą w przygotowaniach. Jerozolima – miasto pokoju pełne napięcia. 

>>W jakim języku mówił Jezus?

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze