fot. Caritas Polska

Caritas Polska z pomocą do zapomnianych miejsc

Sytuacja w Wenezueli to, wg ONZ, jeden z dziesięciu najbardziej niedofinansowanych i zapomnianych kryzysów 2025 r.  Wobec utrzymującej się dramatycznej sytuacji związanej z problemami wewnętrznymi, kryzysem gospodarczym i katastrofami naturalnymi, Caritas Polska już 6 rok prowadzi program wsparcia w Kolumbii, do której masowo migrują Wenezuelczycy.

Organizacja kontynuuje działania w regionie przy granicy z Wenezuelą oraz na przedmieściach Bogoty koncentrując się na długofalowym wsparciu mieszkańców. 

  • 300 milionów ludzi w 2025 roku będzie potrzebowało pomocy humanitarnej wg ONZ, w tym mieszkańcy Wenezueli i Kolumbii
  • 8 milionów Wenezuelczyków uciekło z kraju, Kolumbia przyjęła 3 miliony uchodźców z Wenezueli
  • 8 miliona, czyli niemal 20% populacji Kolumbii to ofiary przesiedleń w związku z wewnętrznym konfliktem zbrojnym. Tylko w styczniu 2025 60 tys. ludzi zostało wewnętrznie przesiedlonych przez walki na północy Kolumbii – kryzys pogłębia się także w krajach przyjmujących uchodźców i dotyka również już przesiedlonych Wenezuelczyków
  • Bywało, że jedliśmy tylko raz dziennie – mówi ze łzami w oczach Ducles, młoda mama, która uciekła z dwójką dzieci do Kolumbii.
  • Od 2020 roku Caritas Polska dostarczyła za pośrednictwem Caritas Columbia 700 ton pomocy humanitarnej oraz ponad 6,5tys miesięcznych voucherów na zakupy artykułów spożywczych, wspierając blisko 33,5 tysiąca osób.
  • Caritas Polska obok żywności daje szansę na samodzielność: organizuje szkolenia dla przedsiębiorców, dofinansowuje rodzinne mikroprzedsiębiorstwa pozwalające na zaspokojenie podstawowych potrzeb bytowych i zapewnia wsparcie psychospołeczne.

>>> Caritas Polska z pomocą dla Gazy i Zachodniego Brzegu

ONZ opublikowała listę 10 najbardziej zaniedbanych i zapomnianych kryzysów humanitarnych w 2025 r. Wenezuela znajduje się na tej liście. Obok Wenezueli w trudnej sytuacji jest również Kolumbia, która od lat jest domem dla milionów Wenezuelczyków. Środki finansowe na pomoc humanitarną zmniejszają się z każdym rokiem, a w 2025 osiągną najniższy poziom w historii. Potrzeby zaś nie maleją. „Pomoc humanitarna musi działać w tych zapomnianych regionach jeszcze szerzej i jeszcze bardziej efektywnie niż dotychczas – mówi Ireneusz Krause, zastępca Dyrektora Caritas Polska.  – Musimy dobrze rozpoznawać potrzeby i wspierać nie tylko migrantów, ale również osoby ich przyjmujące”. 

fot. Caritas Polska

3 mln osób: ruch na granicy Kolumbii   

Wenezuelczycy wciąż opuszczają swój kraj, szukając bezpieczeństwa i uciekając przed głodem, ubóstwem i zmaganiem się z brakiem podstawowych produktów. Z kraju uciekło już 8 milionów ludzi, wśród nich są osoby, które nie mają możliwości legalnej migracji, między innymi przez brak dokumentów pozwalających na legalny wyjazd z kraju. Tylko na tej podstawie mogą legalnie opuścić strefę przygraniczną. Wielu z nich w swojej desperacji decyduje się na nielegalną migrację, przekraczając granicę, w lasach lub na nieformalnych przejściach kontrolowanych przez grupy zbrojne. Są narażeni na nadużycia i realne niebezpieczeństwo. Są to tzw. los caminantes, którzy pieszo pokonują setki kilometrów – często bez dostępu do wody, żywności i schronienia.  „Przy granicy z Wenezuelą spotkaliśmy Eduarda, który przebywał w punkcie wsparcia migrantów tego dnia. To był 16. dzień jego samodzielnej podróży z dwójką małych dzieci. – opowiada Nina Mocior. – Skorzystał ze wsparcia nieformalnych pośredników, którzy go oszukali i po drodze musiał sprzedać wszystko, co miał, żeby dotrzeć do Kolumbii i przekroczyć granicę. Wiedział, że dla niego i synów nie ma wsparcia oficjalnego i był świadomy, że czekają ich kolejne tygodnie pieszej podróży przez Kolumbię. Dzieci nie miały nawet odpowiednich butów na tak długą podróż”. 

Mimo tych trudności, migracja z Wenezueli wciąż trwa. Sytuacja w kraju nie daje możliwości bezpiecznego, godnego życia i Wenezuelczycy ruszają w nieznane całymi rodzinami: ze schorowanymi starszymi albo z maleńkimi dziećmi. Taka jest historia Ducles, 25-letniej podopiecznej Caritas: „Wyemigrowałam do Kolumbii ze względu na moje córeczki. Brakowało wszystkiego, był słaby dostęp do służby zdrowia. Bywało, że jedliśmy tylko raz dziennie, a czasem patrzyłam na głodne dzieci i nie miałam im co dać – mówi powstrzymując łzy młoda matka.  – Kiedy po przyjeździe do Kolumbii zrobiono badania mnie i moim dzieciom, okazało się, że mamy niedowagę i anemię”.  

Dla wielu Wenezuelczyków, Kolumbia to jedynie etap na drodze do innych krajów.  Udają się do innych krajów Ameryki Łacińskiej lub próbują przedostać się na północ, podejmując decyzję o kolejnej niebezpiecznej podróży. Ale część z nich czeka na możliwość powrotu do Wenezueli. „Marzę o powrocie, nigdy nie porzuciłam tej myśli, ale uważam, że ani ja nie jestem gotowa na powrót, ani mój kraj nie jest na to przygotowany” – mówi Ducles. –  Mam dużą rodzinę w Wenezueli: tam wiele osób walczy o wolność dla tych, którzy wyjechali, abyśmy mogli wrócić. To jest trudne dla nas” – dodaje. 

„Wenezuela to przede wszystkim kryzys humanitarny, który trwa lata i został niemal zapomniany przez świat. Zarówno Wenezuelczycy, jak i mieszkańcy Kolumbii codziennie walczą o przetrwanie, dlatego kluczowe jest takie wsparcie, które pozwoli im zachować godność i odbudować poczucie sprawczości” – podkreśla Ireneusz Krause, zastępca Dyrektora Caritas Polska.  

Siła dla Wenezueli – długofalowe wsparcie zamiast doraźnej pomocy  

Od 2020 roku Caritas Polska w partnerstwie z Jeronimo Martins dostarczyła za pośrednictwem Caritas Colombia 700 ton pomocy humanitarnej oraz ponad 6,5 tys miesięcznych voucherów na zakupy artykułów spożywczych, wspierając blisko 33,5 tysiąca osób. Aktualnie organizacja kładzie nacisk na programy, które pomagają ludziom nie tylko doraźnie, ale też pomagają odzyskać niezależność i stabilizację.  „Otrzymałam tutaj świetną pomoc. W Kolumbii jest spora pomoc dla emigrantów z Wenezueli” – mówi Ducles. 

Caritas Polska w ramach aktualnych programów realizuje szkolenia, które pozwalają osobom w najtrudniejszej sytuacji zdobywać nowe kwalifikacje i dostosować się do trudnej sytuacji gospodarczej. „To co dla nas ważne, w projektowaniu i wdrażaniu pomocy humanitarnej, to komponent rezyliencji: to znaczy odbudowy zdolności radzenia sobie przez poszkodowane społeczności: trzeba dać ludziom narzędzia, żeby poczuli sprawczość, wychodzili samodzielnie z kryzysu i nie byli od nas zależni. Tu w Kolumbii prowadzimy wsparcie dla mikroprzedsiębiorstw. Znaczną część grantów na rozwój własnej działalności gospodarczej przyznaliśmy w ubiegłym roku kobietom. Okazuje się, że to głównie one biorą odpowiedzialność za utrzymanie gospodarstw domowych” – podkreśla Nina Mocior kierownik ds. pomocy rozwojowej i humanitarnej Caritas Polska.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze