Anton Asfa, fot. Caritas Jerusalem

Caritas w Ziemi Świętej: misja na pierwszej linii frontu

„Ponieważ jest to ogromna organizacja pomocowa i rozwojowa, będąca społecznym ramieniem Kościoła katolickiego w Ziemi Świętej, oczywiste jest, że będziemy kontynuować naszą pracę” – powiedział Anton Asfar, dyrektor Caritas Jerozolima w wywiadzie udzielonym portalowi Vatican News.

„Jesteśmy na pierwszej linii frontu, aby zapewnić pomoc ludności. Dlatego w sobotę rano zdecydowaliśmy się wznowić naszą pracę w ośrodkach medycznych, czy to na Zachodnim Brzegu, czy w Ramallah, pomimo zamknięcia dróg. W sobotę wznowiliśmy pracę w całej Strefie Gazy. Ponownie otworzyliśmy klinikę ratunkową w rejonie Zeitun, mimo że, jak zapewne wiadomo, doszło tam do poważnych zamieszek, a zeszłej nocy zginęli ludzie” – powiedział Asfar.

fot. Caritas Polska

Zespoły Caritas w Strefie Gazy składają się obecnie z 122 osób działających w całym regionie. Tworzą one dziesięć zespołów ratownictwa medycznego. Ich zasoby są ograniczone, ponieważ Izrael przez długi czas nie przepuszczał żadnej pomocy humanitarnej. Niemniej jednak Caritas był w stanie dostarczyć „wiele leków i środków medycznych” do swoich magazynów w Strefie Gazy podczas ostatniego zawieszenia broni. Jednak leki stopniowo się kończą.

Boso w śmieciach

W Gazie jest wiele cierpienia. Nie ma odpowiedniego jedzenia, nie ma czystej wody; ludzie cierpią na różne choroby, bóle brzucha, ponieważ nie ma czystej wody. Istnieje również plaga komarów, które również rozprzestrzeniają choroby zakaźne w Gazie. Nasi koledzy w Gazie widzą dzieci stojące boso na wysypiskach śmieci, kopiące w poszukiwaniu resztek jedzenia. Tak więc sytuacja w Gazie jest naprawdę katastrofalna i wymaga natychmiastowych działań ze strony społeczności międzynarodowej” – powiedział Asfar.

fot. PAP/EPA/HAITHAM IMAD

Caritas nie współpracuje z nową fundacją, która ma dystrybuować żywność w Strefie Gazy. Jest to „bardzo krwawe środowisko”; zdesperowani ludzie są „zabijani, ponieważ chcą coś zjeść”. Sytuacja jest również niepewna w jedynej katolickiej parafii w mieście Gaza, która jest domem dla wielu rodzin.

„Ludziom mieszkającym na terenie kościoła również kończą się zapasy żywności. Nie są więc w dobrej sytuacji. Wokół nich doszło również do zamieszek, zrzucono na nich bomby. Uchodźcy z obu kościołów, łacińskiego i prawosławnego, cierpią tak samo jak wszyscy inni. Cierpieli również dlatego, że internet i komunikacja zostały przerwane na długo. Teraz znów działa. Przez pewien czas mieliśmy trudności z komunikacją z nimi; ojciec Gabriel Romanelli musiał wspiąć się na dach, aby uzyskać połączenie” – powiedział Asfar.

Do ewakuacji

Obszar wokół parafii katolickiej stał się niebezpieczny – „czerwona strefa”. „We wtorek wieczorem izraelska armia wydała rozkaz ewakuacji. Jest to bardzo trudna sytuacja dla niewielkiej katolickiej wspólnoty w Strefie Gazy. Obszary, w których mogą żyć, stają się coraz mniejsze”, powiedział Asfar.

Dyrektor Caritas Jerozolima nieustannie obawia się o swoich ludzi w Strefie Gazy. „Nieustannie śledzimy sytuację, ponieważ nie chcemy narażać naszych zespołów na niebezpieczeństwo” – podkreślił. Caritas Jerozolima pomaga nie tylko w Strefie Gazy, ale także na palestyńskich terytoriach okupowanych przez Izrael. „Mogę powiedzieć, że jestem prawdopodobnie jedynym dyrektorem dużej organizacji charytatywnej, który odwiedził północną część Zachodniego Brzegu. Byłem tam przez dwa dni w zeszłym tygodniu, mimo że nie jest łatwo tam podróżować ze względu na blokady drogowe. Na całym Zachodnim Brzegu znajduje się prawie 900 punktów kontrolnych” – powiedział Asfar.

fot. Caritas Jérusalem

Strefa Gazy – miejsce bezprawia

Podczas wizyt na terytoriach okupowanych cały czas  zauważa zmiany. Ale bynajmniej nie pozytywne. „Na przykład budowa murów. Albo nowe placówki dla osadników. Ludzie naprawdę cierpią, ponieważ Zachodni Brzeg jest sparaliżowany. Istnieją bardzo surowe procedury podróżowania po Zachodnim Brzegu. Nie ma więc normalnego handlu i normalnego przepływu siły roboczej. Ma to negatywny wpływ na rolnictwo, edukację i sytuację materialną na Zachodnim Brzegu jako całości” – powiedział Asfar.

Caritas stara się również pomóc około 40 000 osób mieszkających w obozach dla uchodźców palestyńskich w Jenin, Nur-Shams i Tulkarem. „Osoby wewnętrznie przesiedlone często musiały opuścić swoje domy, nie biorąc nic ze sobą. Potrzebują jedzenia. Potrzebują środków higienicznych i edukacji dla dzieci i młodych. Planujemy również ośrodki pomocy medycznej i projekty na rzecz zdrowia psychospołecznego na północnym Zachodnim Brzegu” – powiedział Asfar.

Nieobecność pielgrzymów pogarsza sytuację

Dyrektor Caritas Jerozolima jest wdzięczny, że ludzie z wielu części świata wspierają pracę organizacji w Ziemi Świętej. Potrzeby są jednak ogromne. „Wyobraźmy sobie ludzi w Strefie Gazy walczących o namioty i lekarstwa. Na Zachodnim Brzegu wielu ludzi straciło swoje źródła dochodu; jest tam prawie 200 000 bezrobotnych. A wszystko to pogarsza całkowity brak pielgrzymów i turystów. Jak wiadomo, Betlejem jest silnie uzależnione od pielgrzymek. Tak więc ludzie nie pracują, stracili główne źródło dochodu i walczą o utrzymanie swoich rodzin. Staramy się wspierać te rodziny, dostarczając im żywność lub pomoc pieniężną. Lub odpowiadając na potrzeby rolników, dostarczając im nasiona. Albo udzielając mikrograntów na małe projekty, aby pobudzić gospodarkę” – podkreślił Asfar.

Pracownicy Caritas starają się pomagać zwłaszcza młodym ludziom, którzy mają „pomysły na biznes”. „Wspieramy kobiety uchodźców, aby mogły produkować żywność i uczyć się technik szycia, ponieważ ich mężowie pracowali w Izraelu, a teraz stracili źródło dochodu. Pomagamy także osobom starszym, zapewniając im ciepłe posiłki” – zapewnił Asfar.

Wokół siebie widzi wiele nędzy. A jednak dyrektor Caritas zawsze czerpie pewność ze swojej wiary. „Mamy nadzieję, że przyszłość będzie lepsza. Staramy się zaszczepić nadzieję w społeczności, aby stała się bardziej odporna. Mamy wewnętrzną nadzieję. Bardzo pomaga nam to, że nasi partnerzy w innych częściach świata nie zostawiają nas samych. To daje nam wiele nadziei na kontynuowanie naszej misji w Ziemi Świętej” – powiedział Asfar.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze