fot. PAP/Grzegorz Michałowski

CBOS: Polacy częściej ograniczają wydatki na podstawowe potrzeby

W grudniu, w porównaniu do października, więcej badanych twierdzi, że ogranicza wydatki na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Jednocześnie zwiększyła się grupa respondentów deklarujących, że udało się im zaoszczędzić nieco pieniędzy – wynika z czwartkowego badania pracowni CBOS.

W grudniu w stosunku do października zwiększył się odsetek badanych deklarujących, że w ostatnim miesiącu w ich gospodarstwie ograniczono wydatki na zaspokojenie podstawowych potrzeb (wzrost z 41 proc. do 48 proc.). „Natomiast praktycznie tak samo często jak poprzednio, pożyczano pieniądze na ich zaspokojenie (13 proc.) – zauważyli eksperci pracowni.

Zwiększyła się też grupa respondentów twierdzących, że w ich rodzinie udało się zaoszczędzić trochę pieniędzy (50 proc., wzrost o 5 pp.). W ocenie pracowni, wzrost ten można „w pewnej mierze tłumaczyć zbliżającymi się świętami”. Ponadto, w ostatnim miesiącu nieznacznie rzadziej dokonywano większych zakupów i inwestycji (spadek z 31 do 29 proc.). Badani rzadziej też planują takie zakupy w ciągu najbliższego miesiąca (z 20 do 17 proc.). „Wzrosła natomiast nieco skala – być może w związku z jesiennymi promocjami – nieplanowanych wcześniej, spontanicznych zakupów i inwestycji (z 18 proc. do 21 proc.)” – dodali autorzy badania.

CBOS wskazał, że według wstępnych szacunków w listopadzie ceny towarów i usług rok do roku rosły o 4,6 proc. co jest wynikiem wyższym niż w październiku i we wrześniu oraz pierwszym od ośmiu miesięcy spadkiem tego wskaźnika. „Zdaniem ekonomistów nie oznacza on wyhamowania procesów inflacyjnych, lecz jest w znacznej mierze efektem wysokiej bazy w listopadzie 2023 roku wynikającej z silnego wówczas wzrostu cen paliw” – wyjaśnili autorzy badania. Wskazali, że miesiąc do miesiąca średnie ceny towarów wzrosły o 0,4 proc.

Zmalały natomiast obawy, że ceny będą rosły w szybszym tempie niż w ciągu ostatniego roku (spadek z 33 do 30 proc.), choć o 2 pp. wzrósł odsetek osób twierdzących, że tempo to będzie zbliżone (48 proc.). Nieco większy odsetek mdm jest zdania, że ceny będą rosły wolniej (13 proc.) lub że wcale nie urosną (3 proc.).

>>> W połowie – czyli jak wiele jeszcze przed nami! [FELIETON] 

Autorzy badania dodali, że nie zmieniły się jednak oczekiwania dochodowe Polaków. Z badania wynika, że 34 proc. uważa, że w ciągu najbliższego roku jego dochody wzrosną, a największa część (42 proc.) sądzi, że się nie zmienią. Z kolei 20 proc. obawia się ich spadku. Zauważyli jednak, że badani mdm mniej optymistycznie postrzegają własne perspektywy na przyszłość, a także na poprawę sytuacji finansowej w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy.

fot. PAP/Grzegorz Michałowski

„Spadły nadzieje na poprawę (odpowiednio: z 38 proc. do 30 proc. oraz z 33 proc. do 31 proc.), a wzrosły obawy przed pogorszeniem (odpowiednio: z 34 proc. do 37 proc. oraz z 28 proc. do 33 proc.)” – wskazała pracownia, choć zaznaczyła, że postrzeganie sytuacji gospodarczej w perspektywie roku się poprawiło. Optymistycznie patrzy na nią 26 proc. (+5 pp. rdr), a pesymistycznie 49 proc. (-2 pp. rdr). „Niemniej jednak w myśleniu o sytuacji gospodarczej nadal obawy zdecydowanie przeważają nad nadziejami” – dodała.

„W ocenach nastrojów środowiskowych w najbliższym otoczeniu badanych – we wszystkich trzech analizowanych obszarach zarejestrowaliśmy wzrost postrzeganego pesymizmu” – poinformowali autorzy badania. najmniejsze zmiany dot. sytuacji gospodarczej, gdyż wzrosły obawy (z 48 do 51 proc.), a poziom nadziej pozostał praktycznie bez zmian (z 15 do 14 proc.).

Największe zmiany – jak wskazali – dot. ogólnych perspektyw na przyszłość (spadek postrzeganej nadziei z 29 do 21 proc. i wzrost obaw z 37 do 44 proc.). Zgodnie z badaniem, we wszystkich trzech obszarach sondażu w swoim najbliższym otoczeniu respondenci dostrzegają więcej obaw niż nadziei. „Największa przewaga występuje w przypadku postrzegania kondycji gospodarki” – dodali autorzy.

Badani pytani też byli o m.in. ich zachowania konsumenckie, stan ich finansów i przewidywania odnoszące się do poziomu dochodów i inflacji w ciągu roku – na podstawie tych wyników CBOS skonstruował wskaźnik nastrojów konsumenckich (WNK). Jak wyjaśnił, pokazuje on w ilu obszarach – spośród 10 uwzględnionych w sondażu – respondenci wyrazili optymizm lub wyrazili zadowolenie z sytuacji materialnej.

>>> „W adwenta same posty i święta”. Jak nasi przodkowie przygotowywali się do Bożego Narodzenia [ROZMOWA]

Wskaźnik może przyjmować wartość od 0 (jeśli w żadnym z analizowanych obszarów respondent nie wyraził optymizmu) do 10 (jeśli we wszystkich analizowanych obszarach wyraził optymizm. Średnia wartość wskaźnika WNK dla ogółu badanych wynosi 3,6 i jest taki sam jak w październiku. „Największa część zadeklarowała go (optymizm – PAP) w trzech obszarach (16 proc.), a tylko nieznacznie mniej – w dwóch (15 proc.), w jednym (15 proc.) oraz w czterech (14 proc.)” – dodał CBOS.

Autorzy badania wskazali, że relatywnie duży optymizm konsumencki cechuje lepiej sytuowanych badanych o wyższych dochodach (wśród osób zarabiających co najmniej 7 tys. zł netto wyniósł 5,3 wobec 2,9 wśród tych o dochodach do 1999 tys.) oraz zadowolonych z warunków materialnych swoich gospodarstw domowych (4,6 wobec 1,5 wśród oceniających je źle).

Ponadto – jak dodali – wyższe wartości WNK osiąga wśród młodszych (4,5 wśród grupy w wieku 18-24 wobec 3,1 wśród grupy 65+) oraz najlepiej wykształconych (4,3 wśród absolwentów wyższych uczelni wobec 3,2 wśród osób z wykształceniem podstawowym i 3,0 z wykształceniem zasadniczym zawodowym). „Zauważyć można również, że nieco większy optymizm konsumencki wyrazili mężczyźni niż kobiety (4,0 wobec 3,3)” – dodała pracownia.

Badanie zostało zrealizowane metodą wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo oraz wywiadów internetowych w okresie od 2 do 4 grudnia 2024 roku na próbie 1000 dorosłych mieszkańców Polski.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze