fot. PAP/Mateusz Marek

CBOS: sondaż pokazał, że „po matce” dziedziczy się zarówno religijność, jak i niereligijność

Szkolna edukacja religijna nie jest źródłem ożywienia czy odnowy religijnej wśród młodych – raczej pogłębia różnice w religijności wyniesionej z domu – wynika z badań CBOS. Sondaż pokazał również, że religijność matki wpływa na religijność dziecka.

W czwartek CBOS przekazał komunikat „Polski pejzaż religijny – z dalekiego planu”, w którym wskazał, że wpływ na spadek poziomu religijności mają: rodzina, religijna edukacja w szkole i środowisko społeczne.

Religijność „po matce”

Sondaż pokazał, że po matce dziedziczy się zarówno religijność, jak i niereligijność. „Jeśli matka praktykowała, choćby raz, dwa razy w miesiącu, to respondenci w ponad 9% są wierzący; jeśli w ogóle nie chodziła do kościoła, to badani deklarują wiarę w 53%, a jej brak – w 47%” – podał CBOS.

Zwrócił uwagę, że praktyki religijne dziedziczy się z mniejszą efektywnością. „Jeśli matka praktykowała kilka razy w tygodniu, to 61% praktykuje regularnie, a jeśli chodziła do kościoła raz w tygodniu, to regularnie praktykuje 41%. Z kolei w przypadku niepraktykujących matek – 71% badanych nie chodzi do kościoła. Natomiast nie przesądza to o braku wiary religijnej ankietowanych” – wynika z analizy badań.

Według CBOS przekazywanie i przejmowanie religijności zależy od płci dziecka.

Sondaż pokazał, że „mężczyźni efektywniej dziedziczą po matce brak wiary i niepraktykowanie”. „Jeśli matka w ogóle nie praktykowała, to mężczyźni są niewierzący w 59% (kobiety w 35%) i nie praktykują w 80% (kobiety w 60%). Oznacza to, że nasza kultura w większym stopniu oczekuje religijności od kobiet niż mężczyzn – mężczyznom wolno nie chodzić do kościoła” – wskazał CBOS.

>>> CBOS: ponad połowa dorosłych regularnie korzysta z internetu

fot. cathopic

Ważne także szersze otoczenie

Zwrócił także uwagę, że w nieco mniejszej mierze niż poprzednie pokolenia dzisiejsi 18-24-latkowie przejęli religijność od matki.

Zaznaczono, że proces przekazywania i dziedziczenia religijności zależy w pewnym stopniu także od szerszego otoczenia społecznego: wykształcenia i miejsca zamieszkania. „Środowiska o przeciętnie niskim poziomie wykształcenia w pewnym stopniu zapobiegają dziedziczeniu braku wiary, ale też blokują przejmowanie regularnego praktykowania od gorliwie praktykującej matki. Z kolei wśród wysoko wykształconych efektywniej dziedziczy się po niepraktykującej matce brak wiary, a po gorliwie praktykującej matce – praktykowanie” – podał CBOS.

Łatwiej dziedziczyć religijność na wsi

Z badań wynika, że na wsi, w małych i średnich miastach, łatwiej dziedziczy się religijność, a w dużych i wielkich miastach – jej brak. Badani, których matki nie praktykowały, na wsi w 63% są wierzący, a w 38% – niewierzący. W wielkich miastach ta proporcja ulega odwróceniu: 36% wierzy, a 64% – nie.

W wielkich miastach, jeśli matka praktykowała gorliwie, to 46% badanych praktykuje regularnie, a jeśli nie praktykowała, to nie praktykuje 86%.

fot. EPA/Tamas Vasvari

Duży spadek uczestniczących w lekcjach religii

CBOS zbadał także odsetek uczniów uczęszczających na lekcje religii. „W 2018 roku 52% uczniów uważała, że nauczanie religii powinno odbywać się w szkołach, w ramach lekcji nieobowiązkowych, a w 2021 roku takie same zdanie zadeklarowało 54%” – wynika z badań.

Podano, że w 2010 r. 93% badanych uczestniczyło w lekcjach religii. Tymczasem, w 2018 r. 70% uczniów deklarowało udział, a w r. 2021 – 54%. Poza tym z badań wynika, że 29% uczniów oceniła je jako ciekawe, 42% sądzi, że są „jak każde inne lekcje”, a 29% była zdania, że są nudne.

Analiza CBOS pokazała, że uczęszczanie na lekcje religii zależy od osobistej religijności, środowiska rodzinnego i szerszego otoczenia społecznego.

Według badań „uczniowie w wieku 17-19 lat uczestniczą w lekcjach religii częściej, jeśli matka praktykuje regularnie, a ponad dwukrotnie rzadziej, jeśli w ogóle nie praktykuje (odpowiednio 71% i 33%). Częściej także, jeśli matka ma wykształcenie podstawowe lub zawodowe, a niemal dwa razy rzadziej, jeśli ma wykształcenie wyższe (odpowiednio 64% i 35%); częściej, jeśli mieszkają na wsi, a cztery razy rzadziej, jeśli mieszkają w wielkim mieście (odpowiednio 69% i 14%).

Pokazuje to, że „szkolna edukacja religijna w pewnym stopniu podtrzymuje religijność uczniów wyniesioną z domu, ale w niewielkim stopniu przyciąga tych, którzy z domu rodzinnego wynieśli niewiele”.

Żyjemy wśród podobnie myślących

CBOS zwrócił uwagę, że w najbliższym otoczeniu wierzących najwięcej jest praktykujących okazjonalnie (47%), 42% głęboko religijnych i praktykujących, a tylko niespełna 4% niewierzących. W otoczeniu osób niewierzących jest odwrotnie: 6% to osoby głęboko religijne i praktykujących, a 45% niewierzących.

Z badań wynika również, że praktykujący w 63% obracają się wśród głęboko religijnych i praktykujących, niemal nie stykając się z niewierzącymi – ma ich w swoim otoczeniu niespełna 2% spośród nich. W otoczeniu niepraktykujących jest 10% głęboko religijnych i praktykujących, a 28% niewierzących. Reszta (51%) to osoby wprawdzie wierzące, ale praktykujące okazjonalnie.

Według CBOS „im młodsi badani, tym mniej wśród ich przyjaciół i znajomych osób głęboko religijnych i praktykujących”. „W środowisku osób do 44. roku życia dominują wierzący, lecz praktykujący okazjonalnie” – wynika z sondażu.

„W przypadku wykształcenia jest podobnie. Im wyższe wykształcenie badanych, tym mniej wśród przyjaciół i znajomych osób głęboko religijnych i praktykujących, a więcej niewierzących.

Badania pokazały również, że mieszkający w wielkich miastach niepraktykujących w wieku 18–24 lat „w ogóle nie mają w swoim otoczeniu osób głęboko religijnych i praktykujących. 53% ich przyjaciół i znajomych to osoby niewierzące (w tym 13% to niewierzący podkreślający dystans wobec Kościoła i religii). 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze