Chasydzi obchodzą 211. rocznicę śmierci cadyka Dawida Bidermana
Lelów (koło Częstochowy) po raz kolejny stał się miejscem pielgrzymki chasydów z całego świata, by w rocznicę śmierci sławnego cadyka Dawida Bidermana modlić się przy jego grobie. Modlitwom towarzyszą radosne tańce i pieśni.
W tym roku przypada 211. rocznica śmierci Bidermana – pierwszego cadyka chasydzkiej dynastii Lelow i jednego z najbardziej znanych ówcześnie cadyków na ziemiach polskich. Myśli Bidermana do dziś cytowane są przez chasydów na całym świecie.
Radosne obchody
Przy grobie cadyka chasydzi oddają się modlitwie, zapalają świece i zostawiają kartki z zapisanymi intencjami. Obchody mają radosny charakter – wierni śpiewają, tańczą i zasiadają przy wspólnym stole, oddając cześć swojemu duchowemu przewodnikowi.
„Dzień śmierci cadyka to dla chasydów moment szczególny, ponieważ wierzą, że jego dusza schodzi z nieba i zabiera ich prośby bezpośrednio do Boga” – wyjaśnił w rozmowie z Polską Agencją Prasową Michał Konieczny, dyrektor Fundacji Chasydów Leżajsk, organizującej wydarzenie.
Punkt kulminacyjny
Kulminacyjnym momentem uroczystości jest zapalenie ognia między godziną 14.00 a 15.00. „Rabin wychodzi i zapala pochodnią ogień, a następnie wszyscy zaczynają tańczyć wokół ogniska. Zabawa trwa aż do północy” – powiedział Konieczny.
Pielgrzymki chasydzkie do Lelowa są częścią szerszego ruchu odwiedzania grobów cadyków w Polsce. Lelów i Leżajsk to dwa kluczowe miejsca, do których co roku przybywają tysiące wiernych. W Lelowie spotykają się chasydzi z różnych zakątków świata – m.in. z Izraela, USA, Kanady i krajów europejskich. Charakterystyczne dla nich są długie chałaty, futrzane kapelusze i brody, w rozmowach posługują się głównie językiem jidysz. „W tym roku w Lelowie spodziewamy się około 3,5 tysiąca osób, natomiast w Leżajsku liczba pielgrzymów może sięgnąć nawet 12 tysięcy” – dodał Konieczny.
Jedzenie i muzyka
Zgodnie z zasadami swojej religii, pielgrzymi przywożą ze sobą nie tylko koszerne jedzenie, ale także instrumenty muzyczne, które towarzyszą im podczas modlitw i wspólnych spotkań.
Cadyk Biderman (1746-1814), zwany Lelowerem, słynął jako mędrzec i lekarz. Był założycielem jednej z największych dynastii chasydzkich. Nauczał m.in., że kto nie pozna swych błędów, nie dozna zbawienia. Był zwolennikiem pokojowego współistnienia różnych wyznań i narodów. Prowadził ascetyczny tryb życia, pościł od szabatu do szabatu. Znany był jako miłośnik i opiekun zwierząt.
Historia cadyków
Według podań podczas rytualnych chasydzkich tańców cadyk miał odzyskać pełnię władzy w nodze. Od tamtej pory wyznawcy przypisywali mu moc uzdrawiania i przybywali do niego nieraz z bardzo odległych stron. Po śmierci cadyka jego następcą został syn Mosze, zięć i uczeń równie słynnego Jaakowa Icchaka z Przysuchy. Po śmierci Moszego w Jerozolimie dynastia lelowska zaprzestała działalności.
Dawid Biderman został pochowany na cmentarzu w Lelowie, a jego grób do II wojny światowej był odwiedzany przez rzesze chasydów. Potem na miejscu dawnego cmentarza żydowskiego wybudowano pawilony i sklepy gminnej spółdzielni, dawną synagogę przerobiono na fabrykę świec, a rytualną łaźnię na magazyn.
Grób cadyka Dawida zlokalizowano dopiero w końcu lat 80. ubiegłego wieku. Poszukiwania przeprowadzono z inicjatywy rabina Szimona Anshina z Izraela. Nad pracami czuwała Fundacja Rodziny Nissenbaumów. Znaleziono czaszkę cadyka, piszczele i pojedyncze kości rąk. Ich autentyczność potwierdzono wkrótce na Uniwersytecie Jerozolimskim. Od tego czasu do Lelowa znowu przyjeżdżają chasydzi z całego świata.
Pielgrzymki chasydów
Z czasem nad grobem wybudowano ohel (nagrobną kaplicę) cadyka, a grunt przekazano Gminie Żydowskiej w Katowicach, która oddała go w użytkowanie fundacji chasydów. Przygotowano też pokoje dla przybywających do Lelowa chasydów i urządzono rytualną łaźnię (mykwę). W 2014 r. na murze ohelu odsłonięto tablicę z napisem w językach polskim i hebrajskim: „Pamięci cadyka Dawida Bidermana (1746-1814) oraz Żydów lelowskich, mieszkających na tej ziemi do zagłady w 1942 roku. Społeczeństwo Lelowa”.
Powstały w XVIII w. na Podolu chasydyzm – odnowicielski ruch w judaizmie, będący reakcją na ówczesny upadek obyczajów, zaniedbania w życiu religijnym, a także niesprawiedliwy rozdział podatków – zapoczątkował Izrael ben Eliezer (1700-1760), zwany także Baal-Szem-Tow. Cadyk Dawid Biederman był wybitnym przedstawicielem tego nurtu, który szybko rozprzestrzenił się w ówczesnej Rosji i Austrii.
Chasydzi uznają, że ich duchowi przywódcy mają niezwykłą moc i trwają w mistycznej jedności z Bogiem. Cadykom, tytułowanym „rebe” i otoczonym wielką czcią przez współwyznawców, przypisuje się nadnaturalne cechy takie, jak dar prorokowania i umiejętność lewitacji. Stąd kult poszczególnych sławnych cadyków, m.in. z Góry Kalwarii, Lublina, Radomska, Lelowa czy z Leżajska, dokąd często udają się także chasydzi uczestniczący w uroczystościach w Lelowie.
Pierwsze wzmianki o Lelowie pochodzą z XII w. Prawa miejskie miejscowość zyskała w 1314 r. Wskutek pożarów i zniszczeń wojennych miasto zaczęło tracić na znaczeniu w XVII w. Przed wybuchem II wojny światowej w Lelowie mieszkało ok. 2 tys. Żydów, stanowiąc połowę mieszkańców miasteczka. Większość z nich zgładzili niemieccy naziści.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |