fot. PAP/Tomasz Gzell

Chcesz wiedzieć, jak wygląda konklawe? Koniecznie przeczytaj tę książkę

Ta książka to wspaniały przewodnik po Watykanie w okresie sede vacante, czyli w czasie w którym Stolica Piotrowa jest nieobsadzona (po śmierci lub rezygnacji papieża). Ta książka powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich, którzy chcą opisywać konklawe; szczególnie więc dla dziennikarzy mówił Marek Przeciszewski (prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej) podczas premiery książki ks. Przemysława Śliwińskiego „Konklawe. Tajemnice wyborów papieskich”, która odbyła się w środę w Domu Arcybiskupów Warszawskich.

„To wciągająca, bogato ilustrowana lektura nie tylko dla specjalistów. Zaciekawi każdego, kto chce zrozumieć, jak działa mechanizm konklawe i dlaczego wybory nowego papieża budzą powszechne emocje na całym świecie” – tak o książce pisze Wydawnictwo Stacja7, nakładem którego ukazała się ta publikacja. „Konklawe” autorstwa ks. Przemysława Śliwińskiego odkrywa kulisy jednego z najbardziej fascynujących wydarzeń w Kościele katolickim. Pozwala „przez dziurkę od klucza” (taka jest zresztą okładka książki) podejrzeć, co się dzieje w Kaplicy Sykstyńskiej, przybliżając przebieg tego niezwykłego procesu – od sede vacante przez extra omnes, tajne głosowania, aż po historyczne Habemus papam.

fot. Maciej Kluczka/misyjne.pl

Książka, która wciąga

W spotkaniu poświęconym premierze książki wziął udział metropolita warszawski, abp Adrian Galbas. Jak stwierdził, autorowi „Konklawe” udało się uniknąć pop banału i nadmiernej naukowości. – Nie jest to zatem ani książka nieosiągalna dla przeciętnego umysłu, ani nie jest banalna. Bardzo trudno jest napisać książkę właśnie w taki sposób – ocenił abp Galbas. Ponadto, jego zdaniem, widać, że książkę tę pisał dziennikarz i medioznawca, a jednocześnie ksiądz i teolog. – Książka napisana jest z pokorą wobec działania Ducha Świętego. Jej lektura wciąga. Przeczytałem ją gwałtownie, nawet kryminałów tak szybko nie czytam – mówił z uśmiechem abp Galbas.

Metropolita warszawski abp Adrian Galbas, fot. PAP/Tomasz Gzell

Autor książki – ks. Przemysław Śliwiński – jest rzecznikiem archidiecezji warszawskiej (funkcję tę pełni od 2014 roku). Jest medioznawcą, dziennikarzem i publicystą, specjalizuje się w tematyce wyborów papieskich. Doktorat uzyskał na Wydziale Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Świętego Krzyża w Rzymie. Jego rozprawa doktorska analizowała recepcję sześciu ostatnich konklawe (1958–2013) w prasie amerykańskiej, włoskiej i polskiej. Jest także wykładowcą edukacji medialnej i dziennikarstwa na uczelniach wyższych oraz autorem licznych publikacji.

Słowo klucz

Ks. Przemysław Śliwiński podkreślił, że kluczem całej książki jest słowo „wybór”. Co ciekawe, publikacja nie jest poświęcona tylko kardynałom wybierającym papieża, ale również samemu Ojcu Świętemu, który włącza do Kolegium Kardynalskiego nowych członków.

>>> Ten papież jako pierwszy nazwał biskupstwo rzymskie Stolicą Apostolską

fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Konklawe. Tajemnica wyborów papieskich” nie jest historią wszystkich konklawe. To zresztą byłoby dość trudne, bo wymagałoby opisu historii na przestrzeni dwóch tysięcy lat. – W książce chciałem pokazać rzeczywistość konklawe, wskazując na kolejne elementy w tej wielkiej tajemnicy, aby ostatecznie przedstawić, że bez założenia, iż kardynałowie wchodzą tam z tą właśnie świadomością – oto przed Sądem Bożym mają wybrać przyszłego papieża – nie da się zrozumieć konklawe – powiedział autor książki. Jego zdaniem, dziennikarze, którzy nie biorą tego pod uwagę, zawsze się mylą.

ks. Przemysław Śliwiński i Małgorzata Świtała, fot. Maciej Kluczka/misyjne.pl

Problemy z kolorem

Prowadząca spotkanie Małgorzata Świtała (dziennikarka Polsat News i Radia Plus) zapytała o jeden z najbardziej charakterystycznych elementów konklawe, czyli biały dym, który jest sygnałem, że konklawe wybrało nowego papieża. Z dymem, a dokładnie z jego kolorem, bywają problemy. Tak było chociażby podczas ostatniego konklawe, w 2013 roku, w czasie którego to kard. Jorge Mario Bergoglio został wybrany na biskupa Rzymu. – Często bywa tak, że do końca nie wiadomo, czy dym jest czarny czy biały, mimo że w ten proces zaangażowani są wysokiej klasy chemicy. W 2013 roku kilka raz leciał dym, który po jakimś czasie jednak czerniał. Dopiero za ostatnim razem okazał się wystarczająco biały – mówił ks. Przemysław Śliwiński. Autor książki przypomniał, że to Jan Paweł II wprowadził zasadę, zgodnie z którą znakiem wyboru nowego papieża jest nie tylko biały dym, ale także dzwony watykańskiej bazyliki oraz komunikat Stolicy Apostolskiej.

fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Nie tylko słowa

W książce jest wiele infografik, które w czytelny sposób pomagają zrozumieć mechanizm konklawe. Dzięki temu istotę konklawe zrozumieją nie tylko dziennikarze, watykaniści, medioznawcy, ale każdy, kto będzie chciał się czegoś na ten temat dowiedzieć. Książka jest kompaktowa i interaktywna. Każdy może znaleźć różne sposoby na jej lekturę. Można ją czytać wyrywkowo, bo każdy rozdział jest osobną historią. Można najpierw zająć się tekstem albo grafikami. A można też czytać ją po prostu, od deski do deski.

W czasie spotkania ks. Śliwiński został zapytany o to, jakie dałby rady dziennikarzom, którzy w czasie swojej pracy będą opisywać przebieg konklawe. Jest bowiem tak, że dziennikarze (szczególnie ci, którzy na co dzień nie poruszają tematów dotyczących życia Kościoła) przekładają wprost pojęcia ze świata polityki do tego, co się dzieje podczas konklawe. A to nie jest najlepsza metoda.

Zobacz też >>> Jak papieże wybierają swoje imiona?

ks. Przemysław Śliwiński, fot. PAP/Tomasz Gzell

Strategia, która nie działa

– Gdy pracowałem z dziennikarzami podczas ostatniego konklawe, to dużą trudnością było przekonanie ich do tego, by w swojej pracy włączyli element duchowy, by pamiętali o tym że kardynałowie wchodzący na konklawe chcą wypełnić przysięgę, którą składają – mówił autor książki. Ks. Przemysław Śliwiński dodał też, że są trzy strategie, według których można próbować przewidzieć wybór nowego papieża. Pierwsza to portret pamięciowy, który skupia się na cechach charakteru przyszłego Ojca Świętego. Druga to strategia frakcji, które mają dokonać tego wyboru. – Ta strategia naprawdę nie działa, proszę mi wierzyć – przekonywał ks. Śliwiński. Jest też strategia trzecia, która skupia się na tematach ogniskujących życie Kościoła powszechnego. Autor „Konklawe…” poleca połączenie strategii pierwszej i trzeciej. – Obie strategie nie rozstrzygają kim może być papież, ale dużo mówią o sytuacji, w której znajduje się Kościół – wyjaśnił. Duchowny dodał też, że z respektem podchodzi do pracy dziennikarzy, którzy relacjonują konklawe. Jak stwierdził, media w ten sposób tworzą niepowtarzalną atmosferę tego wydarzenia.

Pytany w jakim stopniu do wyboru papieża potrzebna jest tajemnica, odpowiedział, że sekret jest tu konieczny jako swego rodzaju zabezpieczenie, aby kardynałowie byli wolni od jakiejkolwiek ingerencji z zewnątrz. – Gdyby nie sekret, nie udawałoby się to – dodał.

Galeria (4 zdjęcia)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze