fot. obraparafia.oblaci.pl
Chóry oblackie w Polsce: nie dla oklasków, lecz dla Boga
W wielu oblackich parafiach działają chóry, schole liturgiczne lub zespoły śpiewacze. Niektóre są dość młode stażem, inne z kolei mają tradycję ponad stuletnią. Patronką chórów kościelnych jest św. Cecylia, której liturgiczne wspomnienie będziemy obchodzić jutro (22 listopada).
Chóry lub schole od dawna nadawały liturgii uroczystszego i podniosłego charakteru. Jak wskazuje Maciej Organ OMI, wykonywane przez chór śpiewy mają za zadanie zachęcić do śpiewu lub podtrzymać w nim lud zebrany podczas liturgii. Podczas wykonania solowego zaś mają ułatwić wiernym w czynnym, wewnętrznym udziale w liturgii. Chór nie jest odseparowany od zgromadzenia liturgicznego i nie śpiewa dla podziwu publiczności. Przeciwnie, Philipp Harnoncourt tak to komentował: „Chóru nie można przeciwstawiać zgromadzeniu – w tym sensie, że jest ono przysłuchującą się publicznością, gdyż on sam jest częścią zgromadzenia i śpiewa za nie w sensie uprawnionego zastępstwa”.
Chór, który ma ponad 100 lat
Maciej Organ OMI, jako organista z zawodu, prowadził i pracował już z niejednym chórem. – Wszystko zaczęło się w mojej rodzinnej miejscowości, tj. w Ustrzykach Dolnych. Tam przez dobrych kilka lat, do momentu wstąpienia do zgromadzenia, prowadziłem scholę liturgiczną – wspomina oblat. Jako dyrygent wprowadził w stulecie Chór im. ks. Karola Antoniewicza SJ z parafii pw. św. Jakuba w Obrze. Obecnie jest dyrygentem Chóru im. o. Piotra Sadownika OMI w Siedlcach, który również ma swoją tradycję. Podobnie swoją tradycję ma schola liturgiczna działająca przy parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Katowicach. To tylko przykłady – takich chórów, scholi czy zespołów działa wiele w oblackich parafiach. Poza oprawą liturgii organizują one często również m.in. koncerty kolęd.

Chór w parafii pw. św. Jakuba Większego w Obrze jest chyba najsłynniejszym chórem w polskich parafiach oblackich. Powstał w 1921 r. i do tego czasu „swoim śpiewem uświetnia wszystkie uroczystości kościelne i wiejskie”, jak czytamy na stronie parafii w Obrze. Od 2002 roku chór należy do Federacji Chórów Kościelnych „Caecilianum”. Jezuita patronujący chórowi, ks. Karol Antoniewicz SJ, był autorem wielu znanych pieśni kościelnych, w tym: „Chwalcie łąki umajone” czy „W krzyżu cierpienie”. Jego grób znajduje się w podziemiach obrzańskiego kościoła.

Oblacki charyzmat
Każde zgromadzenie zakonne posiada i wykonuje pieśni ściśle związane z charyzmatem lub założycielem i świętymi danego zakonu. – Misjonarze oblaci także posiadają swoje charakterystyczne pieśni, które wykonywane są w święta i uroczystości zakonne. W związku z tym czymś naturalnym jest, że schole lub chóry, działające przy oblackich parafiach, wykonują te pieśni w określone dni. Niestety nie ma ich zbyt wiele i jest tutaj szerokie pole do zaangażowania, żeby oblacki repertuar mógł ciągle się poszerzać. Jednak oprócz momentów, w których wykonywane są oblackie pieśni, schole i chóry pracują tak jak pozostałe zespoły w wielu polskich parafiach – wyjaśnia Maciej Organ OMI, który sam napisał muzykę do jednej z pieśni na święto oblackie, a słowa ułożył do niej o. Dawid Stefaniszyn OMI.

Oblat dodaje, że repertuar powinien być dobierany zgodnie z liturgią. Chociaż chórów oblackich jest dużo, to z licznych niezależnych przyczyn wciąż niełatwo jest o regularną współpracę między nimi. – Myślę, że jest to kolejna przestrzeń, która wręcz domaga się zaopiekowania. Raczej nie spotkałem się z sytuacjami, w których chóry czy schole oblackich parafii wymieniały się swoimi repertuarami, bądź współpracowały ze sobą. Myślę, że jest to trudne z kilku powodów: odległości, zaangażowania w swoją parafię i braku czasu spowodowanego życiem zawodowym i rodzinnym – zauważa duchowny.
Kim są chórzyści w oblackich parafiach?
Osoby należące do chórów w parafiach oblackich w Polsce są bardzo różnorodne, a przekrój wiekowy jest równie szeroki. – Spotykałem chóry, w których są młodzi członkowie, niejednokrotnie jeszcze studiujący. Są takie, w których przeważają osoby pracujące i w średnim wieku oraz osoby na emeryturze. Ale są też i takie, w których śpiewają zarówno młodzi, jak i starsi – podkreśla Maciej Organ OMI.

Według oblata bardzo ważna jest rekrutacja nowych śpiewaków do chóru. – Ma to wpływ przede wszystkim na wykonanie, zdolności do uczenia się nowych utworów i pieśni. Wiele zależy od dyrygenta lub osoby prowadzącej daną wspólnotę. Powinien on nie tylko uczyć śpiewu, wykonawstwa, techniki i pracy w zespole, ale również uwrażliwiać na liturgię i budować w zespole poczucie, że śpiew liturgiczny nie jest koncertem. Na chór nie wychodzi się w oczekiwaniu na to, że po mszy usłyszy się oklaski. Muzyka w czasie mszy jest modlitwą, której zadaniem jest poderwanie wiernych do Pana Boga i zmotywowanie ich do wspólnego śpiewania. Ten sposób formowania chórzystów, w mojej opinii, jest często zaniedbywany – dodaje oblat.

Oblat wskazuje, że dobry chórzysta powinien mieć świadomość, że będąc w chórze nie jest solistą wykonującym recital. Zgromadzony lud nie przychodzi, żeby go posłuchać. – Dlatego, patrząc przez pryzmat swojego doświadczenia pracy z takimi zespołami, cieszę się, kiedy widzę, jak członkowie zaczynają rozumieć tego „służebnego ducha” i i traktują śpiew przede wszystkim jako modlitwę – podkreśla Maciej Organ OMI.
Cechy dobrego chórzysty
Maciej Organ OMI wymienia kilka najważniejszych elementów, bez których nie można mówić o dobrze funkcjonującej wspólnocie chóralnej. Są to:
- dyscyplina i systematyczność w czasie prób, które powinny odbywać się przynajmniej raz w tygodniu;
- budowanie więzi między sobą; wspólnota nie składa się z najemników, którzy przychodzą, żeby zaśpiewać ustalony repertuar; jest małą rodziną, która przychodzi spotkać się z muzyką i Bogiem oraz tą muzyką pomóc komuś przeżywać wiarę; dbanie o relacje między sobą zakłada również otwartość na nowych członków; istnieje ryzyko, że dany chór czy schola stanie się hermetyczną grupą, która dobrze się zna, przyjaźni i jest niechętna na nowych członków;
- formacja: nie tylko liturgiczna, lecz także i ludzka; chórzyści powinni być formowani w duchu służby podczas liturgii, a także wrażliwości na niuanse: dobór pieśni, partii solowych, angażowania ludzi, prowadzenia śpiewu z ludem; tymczasem niejednokrotnie zdarza się, że miejsce wykonywania śpiewu w kościele staje się sceną dla publiczności;
- jest ważne, żeby wiedzieć po co i dla Kogo przychodzę na próby i śpiewam, dotyczy to również samego dyrygenta.

W Polsce oblaci są obecni od 1920 r. Zgromadzenie zostało założone przez św. Eugeniusza de Mazenoda, późniejszego biskupa Marsylii, 25 stycznia 1816 r. w Aix-en-Provence we Francji. Obecnie liczy ok. 3400 zakonników, a do polskiej prowincji należy ponad 400 oblatów, prawie 250 pracuje w kraju, a inni w należących do niej jurysdykcjach: na Madagaskarze i Reunion, w Ukrainie wraz z Rosją, we Francji-Beneluksie, Skandynawii, Białorusi i Turkmenistanie. Poza polską prowincją zakonną posługuje kolejnych około 100 oblatów pochodzących z Polski. Wśród nich jest czterech biskupów. Misjonarze oblaci są zgromadzeniem misyjnym. Ich naczelną służbą w Kościele jest ukazywanie Chrystusa i Jego królestwa ludziom najbardziej opuszczonym i ubogim, jak i niesienie Dobrej Nowiny ludom, które jeszcze nie poznały Chrystusa oraz pomoc w odkrywaniu ich własnej wartości w świetle Ewangelii. Natomiast tam, gdzie Kościół już istnieje, oblaci kierują się do osób, które mają z nim najmniej kontaktu.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
| Zobacz także |
| Wasze komentarze |
Rzym: 35 tys. osób zawita na Jubileuszu Chórów i Zespołów Śpiewaczych
Święta Cecylia, czyli lilia niebios – dlaczego jest patronką muzyki kościelnej?
Kanadyjska neurobiolożka: muzyka sakralna jest dobra zarówno dla mózgu, jak i dla duszy





Wiadomości
Wideo
Modlitwy
Sklep
Kalendarz liturgiczny