fot. Domena Publiczna (CC-0)

Cicha obecność, wielka ofiara: PKWP zachęca do wsparcia sióstr klauzurowych

Większości z nich pewnie nigdy nie zobaczymy, jednak choć ciche i ukryte, ich rola w Kościele jest większa, niż nam się wydaje.

Mowa o siostrach z zakonów klauzurowych. W 82 takich przepełnionych modlitwą miejscach żyje około 1200 sióstr. Pomoc Kościołowi w Potrzebie zachęca do wsparcia ich posługi, poprzez akcję „Cicha i Wierna obecność”.

Konsekrowani jak kotwica dla świeckich

Dyrektor sekcji polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie ks. prof. Jan Witold Żelazny podkreśla, jak wielką wartość niesie życie konsekrowane. „Dla człowieka wierzącego właśnie ci, którzy się modlą, którzy podnoszą ręce przed Bogiem, to jak serce, które tłoczy krew miłości Bożej do wszystkich” – podkreślił. „Są oni jak kotwica, która pozwala człowiekowi na nowo odnaleźć miejsce, na nowo zatrzymać się, być takim punktem orientacyjnym, punktem odniesienia. Dlatego wzywam was wszystkich, abyśmy pamiętali. Pamiętajmy nie tylko w modlitwie, ale także i w tej pomocy materialnej. W tradycji Kościoła potrzebujący jest jak ołtarz, na którym składamy ofiarę Bogu. Złóżmy ofiarę Bogu, dziękując mu za Jego obecność poprzez ich modlitwę” – powiedział.

fot. s. Amata J. Nowaszewska CSFN

„Jesteśmy z tego świata, ale jednocześnie można powiedzieć, że nie jesteśmy całkowicie w tym świecie” – mówi z kolei siostra Stefania Polkowska — matka przełożona Opactwa Mniszek Benedyktynek w Staniątkach. „Chociaż z drugiej strony jesteśmy zakorzenione w świecie, z którego żeśmy wyszły, ale nasze serce, nasza myśl jest całkowicie skierowana ku Panu Bogu. Chociaż też musimy żyć tymi sprawami, które są na świecie, m.in. jeśli chodzi o utrzymanie klasztorów, utrzymanie siebie, bo wszystko w tej chwili opiera się na pieniądzu, więc musimy ten pieniądz zdobyć. W jakikolwiek sposób. Ale tak naprawdę można powiedzieć, że nie do końca jesteśmy na tym świecie sercem, bo sercem głównie jesteśmy przy Panu Bogu” – zaznacza.

Modlą się za cały świat

„Wydaje się, że to, co jest poza murami klasztornymi, to nas nie interesuje, ale to jest tylko pozorne, bo tak naprawdę wiemy, co się dzieje, modlimy się za cały ten świat, który jest. Modlimy się o to, żeby ludzie patrzyli na siebie nie wilkiem, tylko patrzyli na siebie sercem. Staramy się o to, żeby zapanował na świecie pokój, żyjąc m.in. dobrze między sobą. Można powiedzieć, że jesteśmy taką duszą całego świata, że każdy człowiek jest nam bliski, każdy jest nam bratem. Nie mając swoich dzieci, założonych rodzin, każdy człowiek jest dla nas kimś bardzo wyjątkowym, można powiedzieć tak jak dzieckiem. Jest to dziecko duchowe. Więc każdy, kto wie, że jesteśmy, to wie, że też jest naszym dzieckiem, naszą siostrą, naszym bratem. Jest też naszym wszystkim, ale tym, co najważniejsze jest Pan Bóg” – mówi siostra.

Pieniądze potrzebne i ważne

„Ciągle myśli skierowane ku Panu Bogu. Ale to też nie jest tak, że my nie pracujemy, bo musimy zarobić na swoje utrzymanie, musimy utrzymać piękne obiekty zabytkowe w naszej ojczyźnie, które są też na całym świecie — te obiekty zabytkowe. Staramy się o to, żeby te dobra kultury były też zachowane w dość dobrym stanie. Ale my też musimy z czegoś żyć, bo nie wszystkie klasztory w tej chwili mają gospodarstwa, z których mogłyby się utrzymać. W związku z tym w jakiś sposób musimy zarobkować, jakiś mieć pieniądz do życia. Więc każdy klasztor na swoim terenie stara się założyć jakąś działalność, która pomoże mu zebrać jakieś fundusze, żeby się utrzymać. Natomiast też wydaję mi się, że to nasze utrzymanie jest o wiele łatwiejsze niż utrzymanie się innych ludzi, ale pod względem duchowym. My skupiamy się bardziej na tym, żeby mieć czas na modlitwę, a dopiero potem na pracę. Natomiast każdy człowiek raczej odwrotnie, stara się utrzymać swoją rodzinę, bo ma taki obowiązek. Więc myślę, że w życiu klauzurowym akurat ta strona klauzurowa jest łatwiejsza do zachowania w sobie i łatwiej jest nawiązać ten kontakt z Panem Bogiem” – dodaje.

Wesprzeć siostry poprzez akcję „Cicha i Wierna obecność” można TUTAJ.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze