fot. Nazim Coskun/unsplash

Co myślą proboszczowie?

O międzynarodowym spotkaniu księży zatytułowanym „Proboszczowie dla synodu” mówił podczas zebrania Episkopatu w Warszawie ks. dr Mirosław Tykfer. Proboszczowie na całym świecie podzielają opinię Franciszka, że obecny czas to nie tylko epoka zmian, ale zmiana epoki, i jest prawda także na poziomie pracy duszpasterskiej w parafiach – wskazał poznański duchowny.

Międzynarodowe spotkanie proboszczów miało miejsce od 28 kwietnia do 2 maja w Sacrofano i Rzymie, i które było częścią procesu synodalnego między pierwszą a drugą sesją Synodu biskupów na temat synodalności Kościoła.

Moment przełomu

Podczas włoskiego spotkania jego uczestnicy byli zgodni, że Kościół i w jakimś sensie świat znajduje się w momencie przełomu czy wręcz kryzysu. Wskazywali na wojny, podziały społeczne, radykalizację populizmów, laicyzację i spadek powołań, ubóstwo i migrację.

ks. Mirosław Tykfer Fot. Piotr Ewertowski/Misyjne Drogi

Ks. Tykfer przywołał wystąpienia trzech proboszczów: z Wiednia, Fatimy i Aleppo zaznaczając, że uważają, że ich opowieści łączy przekonanie, iż to co nowe ma posmak duchowej odnowy, który trudno opisać słowami. “Doświadcza go tylko ten, kto przeszedł drogę synodalną na serio i dlatego rozumie synodalny język marzeń, który rodzi się  z Ducha Świętego, a nie z samego człowieka” – zauważył gość z Poznania.

Synodalność – prorocze narzędzie

Dlatego synodalność, mówił ks. Tykfer, postrzegana jest jako najlepsze, wręcz prorocze narzędzie, które pozwala przeżyć kryzys jako drogę rozwoju, jako szansę na lepszy Kościół. Niektórzy mówili, że należy zarażać tym innych, tak, aby synodalność stała się „pandemią” Kościoła i świata.

Dużym echem odbił się głos o. Wojciecha Ziółka, polskiego jezuity, reprezentanta Kościoła w Rosji, który podczas ostatniej plenarnej dyskusji powiedział, że jeśli to kryzys doprowadził do takiego głębokiego spotkania, to niech ten kryzys trwa jak najdłużej. Opinia ta, jak zaznaczył zyskała uznanie m.in. kard. Lazarusa You Heung-sik, prefekta Dykasterii ds. Duchowieństwa.

Proboszcz poznańskiej parafii św. Jana Vianneya omówił też kluczowe wnioski z 64 raportów, czyli materiału przesłanego po spotkaniu do Sekretariatu Synodu.

Pokora i miłosierdzie

Słowem które pojawia się tam nieustannie jest pokora. Podkreślano, że synodalność wymaga przyjęcia postawy pokornej i miłosiernej. Powracał obraz Jezusa utożsamiającego się z miłosiernym Samarytaninem, towarzyszącego uczniom w drodze do Emaus, szukającego zagubionych owiec. “Pokora powinna prowadzić na do wspólnotowego stawiania pytań w modlitwie skierowanej do Boga, który przez swojego Ducha wskazuje drogę wyjścia z tunelu” – napisano w jednym z raportów wskazując przy tym na niezbędność wzajemnego słuchania.

>>> Abp Adrian Galbas do proboszczów: traktujcie dobrze waszych parafian i wikariuszy

fot. Michał Jóźwiak/ Misyjne Drogi

„Wskazywano też, że uznanie wspólnej godności chrzcielnej jako wszystkim równej godności chrześcijańskiej wszystkich wierzących. Inne sakramenty nie wynoszą ponad tę godność, ale uzdalniają do wzrostu duchowego i służby według odpowiednich charyzmatów i powołań” – mówił ks. Tykfer.

Synod pomocą dla parafii

W głosie proboszczów mocno wybrzmiało przekonanie, że synodalność postrzegana jest jako proces bardzo pożyteczny dla ożywienia duszpasterskiego parafii. Prowadzi też do lepszego zarządzania parafią, szczególnie tam, gdzie wyraźny jest spadek liczby powołań kapłańskich.

Synodalność, relacjonował poznański proboszcz, uzdrawia Kościół z klerykalizmu i jest postrzegana jako skuteczny sposób uwolnienia go od wewnętrznych struktur przemocy. Jest ona także synonimem Kościoła, który wychodzi do wszystkich, szczególnie do ubogich i zmarginalizowanych. W jednym z raportów wskazano np., że “bardzo ważnym doświadczeniem było wysłuchanie prostytutek”.

Biskupi z całego świata wyrażali też przekonanie, że synodalność jest szansą nie tylko dla Kościoła, ale też dla świata, który może wyzwalać się z indywidualizmu i egoizmu, osobistego i narodowego. Duchowni wskazywali jednocześnie, że synodalność uda się tylko wtedy, gdy księża będą potrafili żyć wspólnie ze sobą. Jest ogromne wołanie o nowe, przemyślane, życie wspólne księży, o nowe zdefiniowanie kapłaństwa w kontekście synodalnym.

“Wiele raportów mówi o nieskuteczności obecnego modelu życia duchownych, generujących kryzysy” – relacjonował gość zebrania Episkopatu cytując zdanie z jednego z raportów: „Ci, którzy popełnili samobójstwo napisali: nikt nie może mi pomóc”. Zdaniem współczesnych proboszczów posługujących na całym świecie konieczne jest też dalsze tworzenie przestrzeni do wsłuchiwania się w rzeczywistość kobiet w Kościele.

Tematy przemilczane

Ks. Tykfer przywołał też słowa jednego z raportów przesyłanych do Sekretariatu Synodu, iż po spotkaniu „pozostaje słodko-gorzki posmak”, ponieważ były kwestie, które się nie pojawiły podczas tego spotkania lub nie zostały dogłębnie omówione, np.: nadużycia seksualne w Kościele, dzieci księży, żonaci ex-księża, homoseksualizm w duszpasterstwie.

Wśród tematów rozpoczętego dziś w Warszawie 398. zebrania plenarnego KEP są m.in.: kwestia nauczania religii w szkole, sposób funkcjonowania pracy Zebrania Plenarnego KEP oraz wybory nowego sekretarza generalnego Episkopatu.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze