fot. unsplash

Co oznacza pojęcie „syn człowieczy” w Ewangelii?

Określenie „syn człowieczy” pojawia się wielokrotnie w Ewangeliach i wyraźnie nawiązuje do jego użycia w szerszej tradycji żydowskiej, gdzie miało ono trzy różne znaczenia – pisze prof. Serge Ruzer, wykładowca Religioznawstwa Porównawczego Hebrew University w Jerozolimie, w komentarzu dla Centrum Heschela KUL na niedzielę 25 sierpnia.

Pełny tekst komentarza:

Określenie „syn człowieczy” pojawia się wielokrotnie w Ewangeliach i wyraźnie nawiązuje do jego użycia w szerszej tradycji żydowskiej, gdzie miało ono trzy różne znaczenia. Po pierwsze, w Księdze Jeremiasza (49, 18. 33, 50, 40. 43) „syn człowieczy” lub „syn Adama” oznacza ogólnie „mężczyznę” lub wszystkich ludzi. To samo oznacza zwrot „zrodzony z kobiety” znaleziony w zwojach znad Morza Martwego i w Liście do Galatów 4, 4. W tym ogólnym znaczeniu wyrażenie to pojawia się w wielu fragmentach Ewangelii, na przykład w Ewangelii Marka 2, 27-28 (także we fragmentach paralelnych): „I rzekł im: To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest panem szabatu”. Jezus odpowiada tutaj na krytykę, że pozwolił swoim głodnym uczniom zrywać kłosy w szabat i argumentuje, że bezpośrednie potrzeby ludzi – tutaj „człowieka”, co jest oczywiście synonimem „syna człowieczego” – mają pierwszeństwo przed rytualnymi nakazami szabatu. W ten sposób opowiada się po stronie tendencji poświadczonej w źródłach rabinicznych (Mekhilta i rabbi Ishmael na temat Księgi Wyjścia 31, 14): „Szabat został przekazany tobie, a nie ty szabatowi”.

Inne znaczenie wyrażenia syn człowieczy / syn Adama jest ukazane w Księdze Ezechiela i jej licznych echach w literaturze rabinicznej: w ten sposób Bóg zwraca się do proroka. To szczególne znaczenie jest bardzo wyraźne w tradycji synoptycznej Mateusza, Marka i Łukasza, kiedy Jezus mówi o sobie szczególnie, kiedy przeczuwa swój przyszły tragiczny los. Jest możliwe, że powszechnie używano zwrotu „syn człowieczy” zamiast „ja”, gdy odnoszono się do czegoś katastrofalnego mającego przydarzyć się danemu mówcy. Istnieją przypadki, w których rozróżnienie między znaczeniem ogólnym a indywidualnym w odniesieniu do Jezusa jest niejasne np. we fragmencie z Ewangelii Łukasza 9, 58: „Lisy mają nory i ptaki powietrzne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć”. Czy jest to stwierdzenie nawiązujące do powszechnego trudnego ludzkiego położenia czy raczej konkretnie do sytuacji Jezusa?

Fot. jonathan dick/unsplash

Trzecie charakterystyczne użycie tego wyrażenia znajduje się w Księdze Daniela 7. Po opisaniu historii świata jako kolejnych rządów czterech złych imperiów, reprezentowanych w sferze niebieskiej przez cztery straszne bestie, wizja przedstawia przyszły wiek odkupienia uosobiony przez „jakoby Syna Człowieczego”, przybywającego na obłokach i wprowadzającego królestwo Boże i świętych Izraela. Nie jest jasne, czy ten syn człowieczy był postrzegany przez autora jako prawdziwie indywidualna postać (nawet jeśli anielska), czy raczej tylko jako symboliczna reprezentacja chwalebnego Izraela.

Jednak już w Przypowieściach Henocha (1 Henoch 48) z początku I wieku n.e. „syn człowieczy” z Daniela 7 został zinterpretowany jako osoba, co więcej, jest on tam zdefiniowany jako Mesjasz. Trend ten zostanie później podchwycony przez literaturę rabiniczną. Właśnie to trzecie znaczenie określenia „syn człowieczy” jest przywoływane, kiedy Ewangelie synoptyczne mówią o przyszłym pojawieniu się postaci z Daniela 7 i utożsamiają ją z Jezusem, który pewnego dnia powróci jako anielski odkupiciel (Mt 26, 64): „Jezus mu odpowiedział (…): powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodzącego na obłokach niebieskich”.

W Przypowieściach Henocha nastąpił jeszcze jeden kluczowy rozwój. W Księdze Daniela 7 syn człowieczy pojawia się dopiero przy końcu czasów, jednakże 1 Henoch 48 mówi, że on, Mesjasz, istniał w sferze niebieskiej przed stworzeniem świata i był przepełniony całą Bożą mądrością. Wydaje się zatem, że ta unowocześniona wersja (nieobecna w tradycji synoptycznej Mateusza, Marka i Łukasza) kryje się nie tylko za Prologiem Czwartej Ewangelii, który mówi o Mesjaszu jako eschatologicznym ucieleśnieniu preegzystującego Bożego Logosu, ale także znajduje odniesienie w wypowiedzi Jezusa w Ewangelii Jana 6, 61-62: „A co będzie, gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem?”

O autorze:

Prof. Serge Ruzer uzyskał doktorat na Hebrew University w Jerozolimie w 1996 roku, gdzie został mianowany profesorem nadzwyczajnym na Wydziale Religioznawstwa Porównawczego i pracownikiem naukowym w Centrum Studiów nad Chrześcijaństwem tego uniwersytetu. Jego badania i publikacje dotyczą głównie żydowskiego pochodzenia wczesnego chrześcijaństwa i wczesnej literatury syryjskiej.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze