fot. unsplash

Co zrobić z relikwiami? Czy każdy musi je czcić? [OPINIA]

Kości czy fragmenty ubrań świętych traktowano kiedyś jako amulety mające zapewnić zdrowie albo powodzenie. Czym tak naprawdę są relikwie i dlaczego Kościół je przechowuje? 

Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina, że zmysł religijny chrześcijan zawsze znajdował wyraz w różnorodnych formach pobożności, które otaczały życie sakramentalne Kościoła. Należy do nich cześć oddawana relikwiom. Wyraz relikwia tłumaczony z języka łacińskiego, dosłownie oznacza pozostałość. Są to szczątki ciała świętego lub błogosławionego albo jakiś przedmiot, którym posługiwał się za życia. W tradycji chrześcijańskiej już od bardzo dawna z wielką czcią odnoszono się do ciał i przedmiotów związanych ze zmarłymi w nieskazitelnej opinii. Szczególny kult związany był z męczennikami, oddającymi życie ze względu na wiarę w Chrystusa.

Relikwie św. Jana Pawła II. Fot. PAP/Wojtek Jargiło

Pielgrzymki do grobów świętych  

W miarę rozwoju chrześcijaństwa, coraz chętniej sięgano także po relikwie związane z osobami, które zdobyły świętość codziennym, pobożnym życiem. Chętnie pielgrzymowano do grobów świętych, budowano również nowe kościoły ku ich czci. Ponieważ cele tych pielgrzymek często były znacznie oddalone, pojawiła się idea, żeby w jakiś sposób przybliżyć patrona tym, którzy w taką podróż udać się nie mogą. Dzielono więc otaczane czcią ciała, zabierano osobiste przedmioty i rozsyłano w dalekie strony. W ten sposób powstawały kolejne sanktuaria – miejsca, które sprowadzały rzesze pielgrzymów chcące za wstawiennictwem świętego zanosić do Boga swoje modlitwy. Modlitewnej atmosferze pomagała obecność relikwii, która sprawiała, że jeszcze bardziej odczuwało się jego szczególne wstawiennictwo. 

>>> Kielich i obrus z ostatniej wieczerzy znajdują się w Hiszpanii

Rodzaje relikwii 

Przypomina mi się słynna scena „Krzyżaków” Sienkiewicza, w której Zbyszko z Bogdańca staje przed propozycją zakupu kopytka osiołka Świętej Rodziny czy szczebla drabiny ze snu biblijnego Jakuba. Zjawisko, które dziś wydaje nam się przerysowane, nie było w średniowieczu czymś specjalnie rzadkim. Handel świętościami, najczęściej niemającymi nic wspólnego z autentycznością, w dużej mierze powodowany był wiarą w ich magiczne właściwości. Kości czy fragmenty ubrań traktowano jako amulety mające zapewnić zdrowie albo powodzenie. Ponieważ zapotrzebowanie było ogromne, lista „relikwii” obejmowała najdziwniejsze przedmioty i wydłużała się w nieskończoność. Dopiero w XVI wieku tę sprawę uregulował Sobór Trydencki. Obecnie Kościół wyróżnia dwa podstawowe rodzaje relikwii. To ex corpores, czyli pochodzące z ciała i ex indumentis – na przykład fragmenty odzieży. Najważniejszymi relikwiami dla chrześcijan są jednak te związane z męką Jezusa. Należą do nich Relikwie Krzyża Świętego, które można czcić w wielu miejscach na świecie. W Polsce znajdują się między innymi w sanktuarium na Świętym Krzyżu, niedaleko Kielc. 

Ciało bł. Carlo Acutisa, fot. YouTube

Pobożność ludowa 

To, co wyrażamy w kulcie relikwii jest przejawem zjawiska, zwanego pobożnością ludową.  

 – Pobożność ludowa jest jedną z naszych mocnych stron, bowiem chodzi tu o modlitwy, które zakorzenione są głęboko w ludzkim sercu. Również ludzie, którzy żyją nieco z dala od życia Kościoła i nie posiadają dużego rozumienia wiary, zostają przez tę modlitwę wewnętrznie poruszeni. Trzeba jedynie te gesty „wyjaśnić”, tę tradycję „objaśnić”, żeby pobożność ludowa przestała być w życiu Kościoła staroświeckim przeżytkiem – mówił papież Benedykt XVI w 2007r.

W jaki sposób możemy okazywać tę pobożność? Na przykład przez dotknięcie sarkofagu z doczesnymi szczątkami świętego czy ucałowanie relikwiarza. Taki gest jest pięknym świadectwem wiary we wstawiennictwo naszych patronów, o ile mieści się w granicach wiary Kościoła, zakłada działanie Bożej łaski i prowadzi nas do Chrystusa.

Matka Teresa to jedna z najbardziej rozpoznawalnych świętych. Fot. cathopic.com

Kult relikwii 

Kult relikwii wynika z naturalnej, ludzkiej potrzeby. Chcemy okazać wyniesionym na ołtarze cześć i szacunek. Przykład ich świętości wzbudza nasz podziw. Jednak nie możemy zatrzymać się na samym podziwie. Kult relikwii świętych przeżywamy właściwie wtedy, gdy uwielbiamy działanie Boże w ludziach, którzy całkowicie oddali się Bogu i wzorowym przykładem życia lub męczeństwa osiągnęli niebo. Relikwie nie mają żadnej magicznej mocy. Nie są talizmanami, chroniącymi przed nieszczęściem. Ich posiadanie nie jest gwarancją dobrobytu. Dopiero kiedy odkrywamy, że relikwie, które otaczamy czcią zbliżają nas do Pana Boga i pomagają bardziej zaufać Jego woli, właściwie rozumiemy ich przeznaczenie.  

>>> Relikwie św. Wojciecha – co kryją gnieźnieńskie relikwiarze?

Nad moim biurkiem wisi obrazek bł. księdza Jerzego Popiełuszki. Do obrazka przyczepiony jest maleńki fragment sutanny. Tej, w której został zamordowany. Czuję, że kiedy mam w posiadaniu coś, co należało kiedyś do świętego, jest on przez to związany ze mną. Mogę przez niego kierować do Boga swoje prośby, mogę podziwiać jego życie i chcieć je naśladować. Święci cieszą się już radością nieba, stoją w chwale samego Boga. Każdy z nich żył jednak na tej samej ziemi, po której chodzimy też my. Przeżywał podobne radości i zmagał się z podobnymi problemami. Wierzymy, że przez świętych obcowanie nasi patronowie są nie tylko blisko Stwórcy, ale też blisko nas. Ich relikwie są natomiast widzialnym znakiem szczególnej łączności z nimi.  

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze