Zdjęcie poglądowe, fot. EPA/ROMAN PILIPEY

Czaniec: prawosławny pogrzeb Ukrainki w katolickiej świątyni

Prawosławny duchowny odprawił 19 maja nabożeństwo pogrzebowe (otpiewanije) nad otwartą trumną 72-letniej Zinaidy Daniszczuk w katolickim kościele św. Bartłomieja w Czańcu. Na prośbę rodziny zmarłej, świątyni użyczył do żałobnego obrzędu miejscowy proboszcz ks. Wiesław Ostrowski.

To pierwszy taki przypadek w diecezji bielsko-żywieckiej. „Nie mogłem przecież odmówić w tej sytuacji” – przyznaje kapłan.

>>> Kijów: biskupi z Polski modlili się o pokój w Ukrainie w Soborze Mądrości Bożej

Zmarła od niedawna przebywała w beskidzkiej wiosce wraz z innymi członkami rodziny, którzy uciekli przed wojną do Polski. Jak opowiedział jeden z krewnych kobiety, zmarłej nagle w nocy z 16 na 17 maja, do śmierci przyczynił się stres. „Wszystko to się skumulowało. Serce nie wytrzymało” – zaznaczył jeden z żałobników. „To była bardzo dobra kobieta” – dodał i wyjaśnił, że gdy Zinaida zobaczyła okolice u podnóża Beskidów, gdzie przyszło jej od niedawna mieszkać, bardzo jej się to miejsce spodobało. „Tu chciała zostać, tu, jak sama powiedziała, chciała być pochowana” – wspominano. „Bardzo dobrze nas tu przyjęto. Jesteśmy za to wdzięczni” – dodał rozmówca.

Cała rodzina musiała zostawić niedawno zakupiony dom i gospodarstwo w mieście Chmielnicki, w zachodniej Ukrainie. Przenieśli się na podbeskidzką ziemię. Tu snuli plany na przyszłość.

Otpiewanije poprowadził w katolickiej świątyni przed czczonym tu obrazem Matki Bożej Czanieckiej ks. Marcin Bielawski z parafii prawosławnej pw. Częstochowskiej Ikony Bogurodzicy w Częstochowie. Duchowny odczytał m.in. psalmy, kanon, stichiry i fragmenty Pisma Świętego. Najbliżsi pożegnali zmarłą żonę i matkę, po czym nastąpiło odprowadzenie trumny na czaniecki cmentarz komunalny u stóp beskidzkiej Palenicy, gdzie ostatecznie spoczęła ukraińska uciekinierka.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze