
Fot. wikimediacommons/Autorstwa Eugeniusz Kazimirowski – Praca własna, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=47972100
Czym jest Boże Miłosierdzie?
Św. Faustyna i Jan Paweł II to dwie postacie, które w wyjątkowy sposób przyczyniły się do odkrycia i głoszenia tajemnicy Bożego Miłosierdzia w Kościele. Ks. Karol Godlewski z Wydziału Teologii KUL podkreśla w rozmowie z Radiem Watykańskim-Vatican News, że ich doświadczenia i nauczanie wzajemnie się dopełniają – łącząc osobisty charyzmat z autorytetem Kościoła.
„Miseris cor dare” – przypomina ks. Karol Godlewski, wskazując na źródłosłów słowa „miłosierdzie”. Zatem to dosłownie: dawać serce biednym. Bóg daje nam swoje serce. Teolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zauważa, że to ujęcie odwołuje się nie tylko do ludzkiego doświadczenia czułości i dobroci, ale także do starotestamentalnego słowa „rahamim”, które dosłownie oznacza matczyne łono. „Jeśli wyszedłem z łona Boga, jeśli u początku mojego życia stoi Jego akt woli, bym istniał, to Bóg miłosierny nie tylko jest wierny mnie, On jest wierny sobie samemu” – mówi ks. Godlewski. Jak dodaje, gdyby Bóg wycofał się z takiego myślenia o człowieku, to ten przestałby istnieć, a wtedy Bóg zaprzeczyłby sobie, co jest niemożliwe. Dlatego też – kontynuuje nasz rozmówca – miłosierdzie to wierność Boga Jemu samemu, a więc coś najpewniejszego na świecie.
Faustyna i Jan Paweł II
Współczesne odkrycie tej prawdy Kościół zawdzięcza św. Faustynie Kowalskiej i św. Janowi Pawłowi II. „Faustyna to charyzmatyczka. Prosta siostra zakonna, bez wykształcenia teologicznego czy biblijnego, ale z niezwykłym charyzmatem” – mówi ks. Godlewski. Jak zauważa, to, co Faustyna przekazuje w „Dzienniczku”, jest darem – czymś, co zostało jej dane za darmo, by przekazała dalej. Charyzmat – jak przypomina duchowny – to dar darmo dany dla dobra innych. Ale w Kościele obok charyzmatu stoi też urząd. Ks. Karol Godlewski przypomina w tym kontekście ewangeliczną scenę, gdzie Piotr i Jan biegną do pustego grobu. Jan – symbol charyzmatu – przybiega pierwszy, ale czeka i ustępuje Piotrowi, który reprezentuje „urząd”. Podobnie – zauważa teolog – Faustyna miała wgląd w tajemnicę Bożego Miłosierdzia, ale potrzebna była jeszcze droga przez autorytet Kościoła, którym był papież Jan Paweł II – mówi ks. Godlewski.
>>> Ukraińscy księża w Rzymie: między wojną a Bożym miłosierdziem
Ojciec Święty był jednak nie tylko przedstawicielem urzędu Kościoła. „To był człowiek głębokiej duchowości. Mistyk, penitent, spowiednik, człowiek modlitwy, który znał głos Boga. I kiedy zetknął się z przesłaniem Faustyny, rozpoznał w nim głos Miłosiernego. Jak wtedy, gdy ktoś dzwoni z zastrzeżonego numeru – jeśli często z nim rozmawiałem, to poznaję go po głosie. Jan Paweł II znał ten głos, bo był nie przedstawicielem urzędu Kościoła, ale przede wszystkim człowiekiem wielkiej wiary i modlitwy” – zaznacza ks. Karol Godlewski, który na KUL napisał doktorat poświęcony idei Miłosierdzia Bożego w posoborowej perspektywie ekumenicznej.

Miłosierdzie to imię Boga
Nasz rozmówca zwraca też uwagę na syntezę przesłania Bożego Miłosierdzia, jakiej dokonał papież Franciszek. Tytuł wywiadu-rzeki udzielonemu Andrei Torniellemu brzmi „Miłosierdzie to imię Boga”. „Kiedy idę do kogoś i się przedstawiam, w moim imieniu, w sposobie mojego przedstawienia, to jest tam zawarte całe moje nastawienie wobec tej osoby. A Bóg okazując mi swoje nastawienie do mnie, mówi – jestem miłosierdziem” – podkreśla teolog z KUL.
Miłosierdzie i kerygmat
Miłosierdzie – tłumaczy ks. Godlewski – trzeba głosić w perspektywie kerygmatu, czyli przesłania zbawienia zawarte w życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Nasz rozmówca wskazuje również na cztery prawa życia duchowego popularyzowane przez ks. Franciszka Blachnickiego, które dobrze pozwalają zrozumieć Boże Miłosierdzie. Streszczają one Dobrą Nowinę w czterech krokach: Bóg cię kocha, grzech oddziela cię od Boga, Jezus jest jedynym ratunkiem, a ty możesz Go przyjąć.
Jak mówi ks. Godlewski, w mówieniu o Miłosierdziu ważna jest kolejność. „Nigdy nie zaczynajmy od grzechu, dlatego że to może człowieka pokaleczyć. O grzechu można mówić wtedy, kiedy wcześniej jest pewność tej Bożej skuteczności, odpowiedzi na grzech” – wyjaśnia.
>>> Kard. Grzegorz Ryś: w zmartwychwstaniu chodzi o nawrócenie i miłosierdzie
Kościół: wspólnota czyniąca miłosierdzie
„Zbawienie jest podarowane we wspólnocie Kościoła” – przypomina ks. Karol Godlewski i wskazuje, że wierni mają konkretną rolę do odegrania: tworzyć wspólnotę, po której „widać miłosierdzie”.
I nie chodzi tylko o sferę sakramentalną. „Światu, który nie widzi wartości sakramentów, nie widzi wartości Słowa, mamy nieść Chrystusa pod postacią obmycia nóg, czyli aktywnego miłosierdzia, czynnej służby” – podkreśla teolog. To – jak mówi, przywołując ewangeliczny obraz Ostatniej Wieczerzy i obmycia uczniom nóg – daje ludziom „pewną komunię z Jezusem, choć na początku pewnie w dużym stopniu anonimową”. Zmierza ona jednak do pełnego udziału we wspólnocie Kościoła. W tym sensie każdy wierny może stać się świadkiem Bożego Miłosierdzia. I to już nie przez definicję, ale przez „danie serca” – czyli konkretny czyn.
Symfonia Miłosierdzia
W sobotę 26 kwietnia o godzinie 17 w Krakowie obok sanktuarium w Łagiewnikach rozpocznie się wielkie wydarzenie muzyczno modlitewne Symfonia Miłosierdzia. Uczestnicy łączyć się będą na żywo z sześcioma innymi sanktuariami Miłosierdzia na sześciu kontynentach, również z Watykanem. Więcej: www.symfoniamilosierdzia.pl
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |