Hojna pomoc parafii archidiecezji gnieźnieńskiej dla Ukrainy
Dach nad głową m.in. na plebaniach, w domach rekolekcyjnych, a także zbiórki i modlitwa – parafie archidiecezji gnieźnieńskiej pomagają uchodźcom z Ukrainy. Od niedzieli w kościele pw. bł. Bogumiła w Gnieźnie odprawiane są także msze św. w języku ukraińskim.
Około 180 uchodźcom pomogła już parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w miejscowości Giewartów. Cześć z przybyszów zamieszkała w pokojach parafialnych, część w domach parafian, a pozostali wyruszyli w dalszą drogę do swoich bliskich. Parafia zadbała też o integrację gości z lokalną społecznością. Zorganizowano m.in. wspólną kolację i razem świętowano Dzień Kobiet. Od poniedziałku do soboty w kościele odmawiany jest też Różaniec w intencji pokoju.
Dawne mieszkanie biskupie dla uchodźców
Uchodźców ugościła także parafia pw. Św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Opatówku, czy parafia pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Kowalewie – tu miejscowa Caritas do 10 marca udzieliła wsparcia 50 osobom – 18 kobietom, 27 dzieciom, 5 osobom starszym. Pod opieką zostało ok. 25 osób. Także w parafii św. Bonawentury u franciszkanów w Pakości schronienie znalazło kilkanaście osób z Ukrainy. Klasztor udostępnił m.in. pomieszczenia domu rekolekcyjnego, w którym wspólnie z Urzędem Miasta i innymi organizacjami, przy pomocy mieszkańców, zostało przygotowanych 18 miejsc noclegowych.
Uchodźcy schronienie znaleźli także m.in. w Chodzieży, gdzie na plebanii parafii pw. Nawiedzenia NMP zamieszkała 4-osobowa rodzina ze wschodniej części Ukrainy. Mama z córkami pokonały ponad 1700 kilometrów samochodem, ojciec został na gospodarstwie. Z kolei w Archidiecezjalnym Domu Rekolekcyjnym w Rościnnie zamieszkało 68 osób z Ukrainy, w tym 41 dzieci.
Rodziny z Ukrainy m.in. z okolic miasta Dnipro (dawny Dniepropietrowsk) zamieszkały także w dawnym mieszkaniu biskupim, należącym do Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie. Czteroosobowa rodzina z Kijowa: mama, dwie córki i syn zamieszkali także na plebanii parafii pw. Matki Zbawiciela w Gnieźnie. Uchodźcy, w tym kilkanaścioro dzieci schronienie otrzymali też w dawnym budynku gnieźnieńskiego seminarium duchownego, gdzie obecnie działa Centrum Edukacyjno-Formacyjne. Mają tam zapewnioną opiekę i wyżywienie. W budynku diecezjalnego duszpasterstwa młodzieży przy katedrze w Gnieźnie zamieszkała babcia z córką i synową oraz z wnukami Maksimem, Saszą, Nikitą i Dawidem. Przyjechały z Dnipro. Jak podano, „są bardzo wdzięczne, że znalazły schronienie w Gnieźnie, ale chciałyby, żeby wojna się skończyła i żeby mogły jak najszybciej wrócić do domu, do swoich. Gdy dowiedziały się, że w budynku, w którym mieszkają, Jan Paweł II w 1997 roku przygotowywał się do Mszy św., były bardzo przejęte”.
Msze w języku ukraińskim
Niemal wszystkie parafie na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej włączyły się w pomoc uchodźcom – każda na miarę swoich możliwości. Tam, gdzie nie jest możliwe zapewnienie schronienia i noclegu, organizowane są różnego rodzaju zbiórki – żywności, odzieży, środków pieniężnych na wsparcie uchodźców, a także – jak np. w Chodzieży – spotkania połączone z nauką języka polskiego.
W kościele pw. bł. Bogumiła w Gnieźnie celebrowane są także msze św. w języku ukraińskim, w niedzielę o godz. 16. Jak powiedział PAP rzecznik Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie ks. Remigiusz Malewicz, 20 marca – kiedy po raz pierwszy msza św. sprawowana była w języku ukraińskim – uczestniczyło w niej ok. 30-40 osób.
„Msze św. w języku ukraińskim odprawiane będę co niedzielę w kościele pw. bł. Bogumiła w Gnieźnie – na razie do Niedzieli Palmowej włącznie. Być może frekwencja jeszcze wzrośnie, kiedy ta informacja o takiej wspólnej modlitwie dotrze do większego grona osób” – powiedział.
„Chcemy dać taką możliwość wspólnego przeżywania Eucharystii tym, którzy pragną przyjść i się pomodlić, którzy szukają duchowego wsparcia. W niedzielę widziałem i rozmawiałem z ludźmi, którzy byli wdzięczni za taką właśnie możliwość, przeżywali modlitwę z wielkim wzruszeniem. Ci ludzie w tym trudnym czasie także w Bogu szukają umocnienia – szukają pocieszenia w tym dramacie wojny i w tym niezawinionym cierpieniu. Z kolei w Inowrocławiu sprawowane są Msze św. w obrządku greckokatolickim” – dodał.
Ks. Malewicz zaznaczył, że wiadome jest także – i trzeba mieć również świadomość tego – że uchodźcy z Ukrainy to głównie osoby wyznania prawosławnego.
„Zdarza mi się, że w rozmowach z Ukraińcami, którzy mieszkają w Gnieźnie, czy mieszkają blisko katedry, oni w tych rozmowach pytają, czy jako osoby prawosławne, mogą pójść do katedry, by się pomodlić – odpowiadam im, że do kościoła można oczywiście wejść zawsze, niezależnie od wyznania i pomodlić się. Myślę, że ogólna zasada jest taka, że osoby, które proszą o rozmowę czy pomoc duchową, powinny taką pomoc duchową otrzymać. Potrzeba oczywiście wrażliwości duszpasterzy, by pamiętać o poszanowaniu tożsamości wyznaniowej, by rozeznać sytuację religijną danej osoby – to też jest bardzo ważne i to też zawsze należy uszanować. Chodzi także o to, by posługa wobec wiernych z różnych wyznań chrześcijańskich nie miała znamion prozelityzmu” – zaznaczył.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |