Diakon z żoną prowadzą eksperymentalną parafię w niebezpiecznej dzielnicy Rzymu
Gotuje dla potrzebujących, rozdaje im makaron, oliwę, kawę, rozmawia z parafianami, od świtu do nocy dogląda parafii, jest mężem i ojcem – te wszystkie obowiązki wykonuje diakon stały Andrea Sartori, proboszcz rzymskiej parafii św. Stanisława, biskupa i męczennika. Eksperymentalną parafię odwiedził dziennikarz „Tygodnika Powszechnego” Piotr Dziubak.
Południowe obrzeża Rzymu. Dzielnica Cinecittà. To właśnie tutaj powstała pierwsza w wiecznym mieście parafia, a właściwie diakonia, której proboszczem jest diakon stały. Chociaż widok diakona żyjącego na plebanii z żoną i czwórką dzieci wydawać się może mocno egzotyczny, prawo kanoniczne przewiduje powierzenie parafii diakonowi. Na takie eksperymentalne rozwiązanie zdecydowała się rada biskupów w wymagającej rzymskiej dzielnicy Cinecittà, gdzie ewangeliczna posługa zaczyna się od zapewnienia ludziom podstawowych potrzeb.
>>> W Polsce jest ponad 100 diakonów stałych
Jak opowiada Andrea Sartori w rozmowie z Piotrem Dziubakiem, powołanie do radykalnej służby bliźnim rozeznali z żoną już 10 lat temu. Kwestię tego, jaką formę służba ta miałaby przybrać, rozwiązał telefon biskupa 4 lata później. „Andrea, rada biskupów chciałaby cię prosić, żebyś poprowadził parafię św. Stanisława” – wspomina diakon z nieukrywanym wzruszeniem. Potrzebna była jednak rozmowa z najbliższymi. Rodzina usiadła do stołu i mimo pewnych wątpliwości podjęła decyzję o przeprowadzce do parafii św. Stanisława. I tak się zaczęło.
Gdy tylko Andrea przyjechał na miejsce, zaczął od spotkań z mieszkańcami i pomocy dla ubogich. Z czasem w tę pomoc zaczęli się włączać parafianie, w formie wolontariatu. „Gdy ktoś gotuje w domu dziesięć kotlecików, dorobi pięć, żeby się podzielić. Ktoś inny gdy piecze ciasto, zrobi drugie” – opowiada diakon na łamach „Tygodnika Powszechnego”. Parafia zajmuje się zaopatrywaniem w koce i materace osób w kryzysie bezdomności, a także dostarczaniem jedzenia dla potrzebujących z banku żywności Unii Europejskiej. Potrzeby są ogromne. Niektórzy mieszkańcy dzielnicy odbywają areszt domowy. Innym zabrany został dach nad głową. W tej właśnie rzeczywistości pracuje Andrea.
>>> Archidiecezja gdańska zachęca żonatych mężczyzn do diakonatu stałego
Chociaż posługa diakona w parafii (będąca nawiązaniem do diakonii w Kościele starożytnym, która była miejscem podstawowej pomocy materialnej) jest ideą bardzo piękną i potrzebną, diakon stały nie może udzielać sakramentów, tak jak może to czynić prezbiter. Z tego względu Andrea Sartori jest w kontakcie z proboszczami okolicznych parafii, którzy odprawiają mszę świętą i spowiadają wiernych.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |