fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO

Dla kijowian nabożeństwa wielkanocne to okazja do bycia razem

W katedrze św. Aleksandra oraz w kościele św. Mikołaja w Kijowie odbyły się nabożeństwa wielkanocne, po których święcone były pokarmy przyniesione przez wiernych. Dla wielu kijowian udział w nabożeństwach był okazją do podzielenia się przeżyciami i bycia razem.

Ponadto w kościele św. Mikołaja odbyła się msza rezurekcyjna, w której udział wziął ambasador RP w Kijowie Bartosz Cichocki. Nabożeństwo wielkanocne odprawione zostało także w kościele luterańskim pw. św. Katarzyny, który znajduje się obok Biura Prezydenta Ukrainy. Po jego zakończeniu wierni jeszcze długo nie opuszczali świątyni, bo spotkali się po raz pierwszy od początku wojny i chcieli podzielić się swoimi przeżyciami.

>>> Ukraina: wielkanocne celebracje przy dźwięku alarmów przeciwlotniczych

W cieniu wojny

Pani Walentyna, mieszkająca na kijowskim osiedlu Wynohradar, gdzie jeszcze cztery tygodnie temu toczyły się zacięte walki z wojskiem rosyjskim, powiedziała w rozmowie z PAP, że nie mogła się doczekać, kiedy będzie mogła przyjść do kościoła. „Dostałam dziś tyle ciepła od każdego, tyle radości, że starczy na długo – mówi. – Bardzo się cieszę, że mogliśmy dzisiaj wspólnie modlić się o pokój i zwycięstwo Ukrainy”.

Obrona Kijowa. Fot. EPA/ZURAB KURTSIKIDZE

Pan Mikołaj, który jest ochroniarzem w kościele, powiedział PAP, że obecnie parafia wspiera ukraińskich żołnierzy, którzy mogą tu dostać gorące napoje, skorzystać z łazienki lub po prostu odpocząć. „W czasie Majdanu mieliśmy tu szpital i noclegownię dla protestujących, czyli doświadczenie już mamy” – mówi. „Wierni przynieśli tu leki, jedzenie, środki higieniczne – wszystko, co może się przydać żołnierzom, (by mogli) wytrwać. Pomagamy naszemu wojsku wszystkim, czym możemy. Każdy daje od siebie to, co może” – dodaje.

Pani Lidia, która jest przewodniczącą ds. organizacyjnych kijowskiej parafii św. Katarzyny, powiedziała PAP: „Szczególnie modliliśmy się dzisiaj w intencji naszego przyjaciela Artura Kożewnikowa, który jest przewodniczącym luterańskiej parafii w okupowanym przez wojska rosyjskie Berdiańsku”. Jak dodaje, Kożewnikow został zatrzymany przez rosyjskich okupantów i przebywa w niewoli, nic nie wiadomo o jego losie. „Wielkanocną ofiarę mszalną przekażemy do Berdiańska. Na szczęście, oni jeszcze mają możliwość ściągnięcia gotówki w bankomatach” – mówi pani Lidia.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze