
fot. Vitolda Klein/unsplash
Dlaczego rytuał i świętowanie są tak ważne? [FELIETON]
Współczesność w pewnym sensie sprowadziła rytuał i obyczaj do pewnych pustych gestów. Oczywiście, forma sama w sobie nie ma sensu, nawet jeśli jest estetyczna i ładna. Co innego, gdy wyraża i uobecnia pewną treść.
Wczoraj miałem okazję bronić swojej rozprawy doktorskiej. Całość przebiega zazwyczaj w formie pewnego rytuału i spektaklu, który ma pokazać, czy doktorant odnajduje się nie tylko w danym temacie, ale również w dyskusji na poziomie akademickim. Zwyczajem jest również zaproszenie po obronie gości na uroczysty obiad. Ktoś mógłby postulować zniesienie tej formy i tradycji, ale przecież one wyrażają pewną treść i w tym celu kształtowały się przez wieki. Podobnie wygląda to ze ślubem i weselem. Nie krytykuje tych, którzy rezygnują z hucznej imprezy. Oczywiście, że dla katolika najważniejszy jest sakrament. Pytanie jednak, czy uroczyste świętowanie tego sakramentu nie jest najlepszą formą wyrazu jego wagi, która pomaga lepiej w nim uczestniczyć? Przecież ma być to wydarzenie wyjątkowe.

Rytuał do kosza
Mam wrażenie, że słowa „rytuał” czy „rytualizm” nabierają w niektórych ustach bardzo negatywnego znaczenia. Przecież ważniejsze jest to, co ten rytuał ma wyrażać, to dlaczego go zachowywać? No właśnie dlatego, że ta treść ukształtowała formy jej wyrażania. Często są to rzeczy, które formowały się całe lata i wieki. Niosą one za sobą przeżywanie i celebrowanie ważnych wydarzeń i momentów w życiu całych pokoleń. Dzięki temu utworzyły się pewne rytuały, które mają pomóc w lepszym wyrażeniu znaczenie takich chwil. Błogosławieństwo rodziców przed ślubem, a po nim huczna zabawa, określone gesty podczas modlitwy, przystrajanie domów z okazji różnych świąt…
Spotkamy tego całe mnóstwo. Z wielu obrzędów często już się rezygnuje, o licznych zapomniano. A w tym upatruję na przykład jeden z powodów kryzysu wiary. Oczywiście, że sam rytuał czy obyczaj nie jest tutaj najważniejszym aspektem, ale uważam, że wystarczająco istotnym, by o nim wspomnieć. Przeżywając bowiem pewne formy, w jakiś sposób chłoniemy treść, które one niosą. Zastanawiamy się nad nimi. Pewne znaki z biegiem czasu stają się nieczytelne, dlatego nierzadko tradycja wymaga modernizacji.

Błędem jest jednak jej porzucenie. Tak naprawdę w ten sposób często zatracamy też i treść, która stała za danym rytuałem. A nawet jeśli jej nie zatracamy, to ją trywializujemy. W ten sposób ważne wydarzenia zaczynają wydawać się mieć mniejsze znaczenie. Jeśli do tego porzucimy świętowanie, to chwila, która powinna być podniosła, staje się tylko kolejnym elementem naszego życia.
A warto, żeby te ważne chwile celebrować i w ten sposób uroczyście je przeżywać. Świętujmy więc i zachowujmy te rytuały, które rzeczywiście budują wspólnotę i pomagają właściwie wyrażać to, co chcemy świętować. I dbajmy oczywiście, żeby nie stały się pustymi gestami.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |