Dokument na zakończenie sesji synodu: Kościół musi być bliższy ludziom i mniej biurokratyczny
W dokumencie podsumowującym zakończony w sobotę wieczorem synod biskupów w Watykanie, położono nacisk na to, że Kościół musi być bliższy ludziom i mniej biurokratyczny. Zwrócono też uwagę na niebezpieczeństwo „klerykalizacji” świeckich, bo to – jak się zauważa – mogłoby doprowadzić do nierówności i podziałów wśród wiernych. Zwraca się też uwagę na konieczność wysłuchania ofiar wszelkich nadużyć.
Dokument został ogłoszony na zakończenie pierwszej sesji XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Druga sesja odbędzie się w październiku 2024 roku. Synod odbywał się pod hasłem „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”.
Głosowanie nad dokumentem
Wszystkie części i paragrafy 40-stronicowego dokumentu zostały przyjęte w głosowaniach, które trwały kilka godzin. Wymagana była większość dwóch trzecich głosów.
W dokumencie zatytułowanym „Kościół synodalny w misji” podkreślono: „Pośród nas były obecne siostry i bracia z narodów – ofiar wojny, męczeństwa, prześladowań i głodu. Sytuacja tych ludów, które często nie miały możliwości uczestniczenia w procesie synodalnym, była obecna w naszej wymianie zdań i w naszej modlitwie, rozbudzając poczucie wspólnoty z nimi i naszą determinację, by działać na rzecz pokoju”.
Kościół – dom i rodzina Boga
„Ten proces odnowił nasze doświadczenie i nasze pragnienie Kościoła, który będzie domem i rodziną Boga. I to właśnie z tym doświadczeniem i tym pragnieniem Kościoła bardziej bliskiego osobom, mniej biurokratycznego i bardziej relacyjnego powiązano sformułowania: synodalność i synodalny” – zaznaczono w dokumencie.
Kolejny wniosek z synodu podsumowany został następująco: „Kościół musi słuchać ze szczególną uwagą i wrażliwością głosu ofiar” nadużyć seksualnych, duchowych, ekonomicznych, instytucjonalnych, władzy i sumienia ze strony duchowieństwa i osób na stanowiskach kościelnych. „Autentyczne wysłuchanie jest fundamentalnym elementem drogi ku uzdrowieniu, skrusze, sprawiedliwości i pojednaniu” – zauważono.
Wysłuchać i towarzyszyć
W relacji z obrad zaznaczono, że „osoby, które czują się marginalizowane lub wykluczone z Kościoła z powodu ich sytuacji małżeńskiej, tożsamości i seksualności proszą o wysłuchanie i towarzyszenie oraz o obronę ich godności”. Dodano także: „Zgromadzenie wyraża bliskość i wsparcie dla wszystkich tych, którzy żyją w warunkach samotności jako wyborze wierności tradycji i nauczaniu Kościoła w kwestii małżeństwa i etyki seksualnej”.
Oblicze Kościoła synodalnego
Uczestnicy synodu przyznali: „Wiemy, że synodalność jest określeniem nieznanym wielu członkom Ludu Bożego, które wywołuje w niektórych zagubienie i niepokój, wśród tych, którzy obawiają się odejścia od tradycji, osłabienia hierarchicznej natury Kościoła, utraty władzy lub przeciwnie, bezruchu i braku odwagi do zmian”. W relacji z obrad zaznaczono, że wyrażana jest w związku z tym obawa, że należy zmienić nauczanie Kościoła, co byłoby „oddaleniem się od wiary apostolskiej”. „My jednak jesteśmy przekonani, że synodalność jest wyrazem dynamizmu żyjącej tradycji” – głosi dokument.
„Synodalny” i „synodalność” to terminy, które „wskazują na sposób bycia Kościołem, który wyraża komunię, misję i uczestnictwo”. Tak więc sposób przeżywania Kościoła, doceniania różnic i rozwijania aktywnego zaangażowania wszystkich, wychodząc od prezbiterów i biskupów: Kościół synodalny nie może obejść się bez ich głosu – czytamy w dokumencie. „Musimy zrozumieć powody oporu wobec synodalności ze strony niektórych z nich”.
Synodalność idzie zatem w parze z misją, dlatego „wspólnoty chrześcijańskie powinny dzielić braterstwo z mężczyznami i kobietami innych religii, przekonań i kultur, unikając z jednej strony ryzyka autoreferencyjności i samozachowawczości, a z drugiej utraty tożsamości”. W tym nowym stylu duszpasterskim dla wielu wydaje się ważne, aby język liturgiczny był bardziej dostępny dla wiernych i bardziej ucieleśniony w różnorodności kultur.
Ubodzy w centrum
Wiele miejsca w dokumencie końcowym poświęcono ubogim, którzy proszą Kościół o miłość rozumianą jako szacunek, akceptację i uznanie. Dla Kościoła opcja na rzecz ubogich i odrzuconych jest kategorią teologiczną, a nie kulturową, socjologiczną, polityczną czy filozoficzną – jest powtórzone w dokumencie końcowym – identyfikując jako ubogich także migrantów, ludność tubylczą, ofiary przemocy, nadużyć (zwłaszcza kobiety), rasizmu i handlu ludźmi, osoby uzależnione, mniejszości, opuszczone osoby starsze, wyzyskiwanych pracowników.
„Najbardziej bezbronnymi z bezbronnych, dla których potrzebne jest ciągłe wsparcie, są dzieci w łonie matki i ich matki”, czytamy w tekście Zgromadzenia, które mówi, że jest świadome krzyku nowych ubogich wywołanego wojnami i terroryzmem, spowodowanego również przez skorumpowane systemy polityczne i gospodarcze.
Zaangażowanie wierzących w politykę i na rzecz dobra wspólnego
W tym sensie Kościół jest wezwany do zaangażowania się zarówno w publiczne potępianie niesprawiedliwości popełnianych przez jednostki, rządy, firmy, jak i do aktywnego zaangażowania w politykę, stowarzyszenia, związki zawodowe, ruchy ludowe. Nie zaniedbując skonsolidowanych działań Kościoła w dziedzinie edukacji, zdrowia i pomocy społecznej, bez jakiejkolwiek dyskryminacji lub wykluczenia kogokolwiek.
Migranci
W centrum uwagi znajdują się migranci i uchodźcy, z których wielu nosi rany wykorzenienia, wojny i przemocy – podkreślono w dokumencie, gdzie zwrócono uwagę, że stają się oni źródłem odnowy i wzbogacenia dla wspólnot, które ich przyjmują, a także okazją do nawiązania bezpośredniej więzi z odległymi geograficznie Kościołami.
W obliczu coraz bardziej wrogich postaw wobec nich, Synod zachęca do praktykowania otwartego przyjęcia, towarzyszenia im w budowaniu nowego projektu życia i prawdziwej międzykulturowej komunii między narodami. Fundamentalne w tym sensie jest poszanowanie tradycji liturgicznych i praktyk religijnych, a także języka. Na przykład słowo takie jak „misja”, w kontekstach, w których głoszenie Ewangelii wiąże się z kolonizacją, a nawet ludobójstwem, jest obciążone bolesną spuścizną historyczną i utrudnia komunię. Ewangelizacja w tych kontekstach wymaga uznania popełnionych błędów, nauczenia się nowej wrażliwości na te kwestie – podkreślono w dokumencie.
Zwalczanie rasizmu i ksenofobii
Równe zaangażowanie i troska są wymagane od Kościoła w wychowaniu do kultury dialogu i spotkania, zwalczaniu rasizmu i ksenofobii, zwłaszcza w programach formacji duszpasterskiej. Należy również pilnie zidentyfikować systemy, które tworzą lub utrzymują niesprawiedliwość rasową w Kościele i zwalczać je.
Kościoły wschodnie
Pozostając w temacie migracji, zwrócono uwagę na Europę Wschodnią i niedawne konflikty, które spowodowały napływ wielu wiernych z katolickiego Wschodu na terytoria zamieszkane przez większość łacińską. Konieczne jest – apelują uczestnicy Synodu – aby Kościoły lokalne obrządku łacińskiego, w imię synodalności, pomogły wiernym wschodnim, którzy wyemigrowali, zachować swoją tożsamość, bez poddawania się procesom asymilacji .
Tematyka ta, zauważono, wymaga dalszych studiów. „Ważne jest to, by przeznaczyć konieczną ilość czasu na refleksję i zaangażowanie w to najlepszych energii nie popadając w upraszczające osądy, raniące osoby i Ciało Chrystusa”- głosi dokument. Zwraca się w nim uwagę, że nakreślono już niektóre wskazówki, które muszą zostać „przełożone na odpowiednie inicjatywy duszpasterskie”.
Na drodze do jedności chrześcijan
W odniesieniu do ekumenizmu mówi się o odnowie duchowej, która wymaga procesów pokuty i uzdrowienia pamięci. Następnie jest cytowane wyrażenie papieża o ekumenizmie krwi, czyli chrześcijanach różnych przynależności, którzy razem oddają życie za wiarę w Chrystusa (7 d) i wznowiono propozycję ekumenicznego martyrologium. Dokument końcowy powtarza również, że współpraca między wszystkimi chrześcijanami jest źródłem uzdrowienia kultury nienawiści, podziałów i wojny, która nastawia przeciwko sobie grupy, ludy i narody. Nie zapomniano o kwestii tzw. małżeństw mieszanych, które są rzeczywistością, w której można się ewangelizować nawzajem.
Świeccy i rodziny
Osoby świeckie, konsekrowani mężczyźni i kobiety oraz wyświęceni szafarze mają równą godność (8b): to założenie jest z mocą powtórzone w dokumencie końcowym, który przypomina, że wierni świeccy są coraz bardziej obecni i aktywni również w służbie we wspólnotach chrześcijańskich (8 e). Wychowawcy w wierze, teologowie, formatorzy, animatorzy duchowi i katecheci, aktywni w ochronie małoletnich i administracji: ich wkład jest niezbędny dla misji Kościoła. Różne charyzmaty muszą być zatem wydobyte, uznane i w pełni dowartościowane, a nie umniejszane tylko po to, by uzupełniać brak kapłanów lub, co gorsza, ignorować ich, niedostatecznie korzystać z ich pomocy i klerykalizować.
Kobiety
Kościół jest szczególnie zobowiązany do towarzyszenia i zrozumienia kobiet we wszystkich aspektach ich życia, w tym duszpasterskich i sakramentalnych. Kobiety – jak podkreślają w dokumencie uczestnicy Synodu – domagają się sprawiedliwości w społeczeństwie naznaczonym przemocą seksualną i nierównościami ekonomicznymi oraz tendencją do traktowania ich jak przedmioty. Towarzyszenie i promocja kobiet idą w parze – podkreślono.
Klerykalizm i maskulinizm
Wiele kobiet obecnych na Synodzie wyraziło głęboką wdzięczność za pracę księży i biskupów, ale także mówiło o Kościele, który rani. Podkreślono, że klerykalizm, maskulinizm i niewłaściwe sprawowanie władzy nadal szpecą oblicze Kościoła i szkodzą komunii. Konieczne jest zatem głębokie duchowe nawrócenie i zmiany strukturalne, a także dialog między mężczyznami i kobietami bez podporządkowania, wykluczenia lub konkurencji.
Diakonat kobiet
Opinie na temat dostępu kobiet do diakonatu są różne: dla niektórych jest to krok nie do przyjęcia, niezgodny z Tradycją; dla innych przywróciłoby to praktykę pierwotnego Kościoła; jeszcze inni postrzegają to jako właściwą i konieczną odpowiedź na znaki czasu dla odnowionej żywotności i energii w Kościele. Są też tacy, którzy wyrażają obawę, że ta prośba jest wyrazem niebezpiecznego zamieszania antropologicznego, co akceptując, Kościół dostosowałby się do ducha czasu. Ojcowie i matki Synodu proszą o kontynuowanie badań teologicznych i duszpasterskich na temat dostępu kobiet do diakonatu, wykorzystując rezultaty badań komisji specjalnie powołanych przez Papieża oraz badania teologiczne, historyczne i egzegetyczne już przeprowadzone. Zaznaczono, że jeśli to możliwe, wyniki powinny zostać przedstawione na następnej sesji Zgromadzenia.
Dyskryminacja i nadużycia
Potwierdza się jednocześnie pilną potrzebę zapewnienia, aby kobiety uczestniczyły w procesach decyzyjnych i przyjmowały odpowiedzialne role w duszpasterstwie i posłudze, odpowiednio dostosowując prawo kanoniczne. Należy również zająć się przypadkami dyskryminacji w zatrudnieniu i niesprawiedliwego wynagrodzenia, także w Kościele, gdzie kobiety konsekrowane są często uważane za tanią siłę roboczą. Zamiast tego należy rozszerzyć dostęp kobiet do edukacji teologicznej i programów edukacyjnych, w tym promować używanie języka inkluzywnego w tekstach liturgicznych i dokumentach kościelnych.
Życie konsekrowane
Dostrzegając bogactwo i różnorodność form życia konsekrowanego, ostrzega się w dokumencie przed utrzymywaniem stylu autorytarnego, który nie pozostawia miejsca na braterski dialog. Stąd biorą się przypadki różnego rodzaju nadużyć wobec osób konsekrowanych i członków zgromadzeń świeckich, zwłaszcza kobiet. Problem ten wymaga zdecydowanych i odpowiednich interwencji.
Diakoni i formacja
Wyraża się wdzięczność diakonom powołanym do przeżywania swojej służby Ludowi Bożemu w postawie bliskości z ludźmi, przyjmowania i słuchania wszystkich. Niebezpieczeństwem jest zawsze klerykalizm, deformacja kapłaństwa, której należy się przeciwstawiać od najwcześniejszych etapów formacji, dzięki żywemu kontaktowi z ludźmi i potrzebującymi. W związku z tym wyraża się również prośbę, aby seminaria lub inne kursy formacji kandydatów do posługi były powiązane z codziennym życiem wspólnot (11 e), aby uniknąć ryzyka formalizmu i ideologii, które prowadzą do postaw autorytarnych i uniemożliwiają prawdziwy wzrost powołaniowy.
Celibat
Wspomniano o celibacie na temat którego pojawiały się różne głosy podczas zgromadzenia. Wszyscy – czytamy w dokumencie końcowym – doceniają jego proroczą wartość i świadectwo upodobnienia się do Chrystusa. Niektórzy pytają, czy jego teologiczna adekwatność do posługi kapłańskiej powinna koniecznie przekładać się w Kościele łacińskim na obowiązek dyscyplinarny, zwłaszcza tam, gdzie konteksty kościelne i kulturowe utrudniają to. Nie jest to nowy temat i powinien być kontynuowany.
Biskupi
W dokumencie jest wiele refleksji na temat postaci i roli biskupa, który jest wezwany do bycia przykładem synodalności poprzez praktykowanie współodpowiedzialności, rozumianej jako zaangażowanie innych podmiotów w diecezji i duchowieństwa, aby zmniejszyć przeciążenie zobowiązaniami administracyjnymi i prawnymi, które często utrudniają jego misję. Jednocześnie podkreślono, że biskup nie zawsze znajduje ludzkie i duchowe wsparcie, a bolesne doświadczenie pewnej samotności nie jest rzadkością.
Nadużycia
W kwestii nadużyć, które stawiają wielu biskupów przed trudnością pogodzenia roli ojca i sędziego, sugeruje się rozważenie powierzenia zadania sądowniczego innemu organowi, jako kwestię do doprecyzowania kanonicznego.
Formacja
Wzywa się do synodalnego podejścia do formacji, zalecając przede wszystkim pogłębienie tematu wychowania afektywnego i seksualnego, towarzyszenie młodym ludziom na ich drodze wzrostu i wspieranie dojrzewania afektywnego tych, którzy są powołani do celibatu i czystości w życiu konsekrowanym. W dokumencie poproszono o pogłębienie dialogu z naukami humanistycznymi, aby rozwijać kwestie, które są kontrowersyjne nawet w Kościele.
Chodzi o kwestie związane z tożsamością płciową i orientacją seksualną, końcem życia, trudnymi sytuacjami małżeńskimi i problemami etycznymi związanymi ze sztuczną inteligencją. Dla Kościoła stawiają one nowe pytania. Ważne jest, aby poświęcić niezbędny czas na tę refleksję i zainwestować w nią najlepsze energie, nie ulegając uproszczonym osądom, które ranią ludzi i Ciało Kościoła. W dokumencie przypomniano, że wiele wskazań zostało już zaproponowanych przez Magisterium i czeka na przełożenie na odpowiednie inicjatywy duszpasterskie.
Słuchanie
Z tą samą troską ponawia się zaproszenie do autentycznego słuchania osób, które czują się marginalizowane lub wykluczone z Kościoła z powodu swojej sytuacji małżeńskiej, tożsamości i seksualności i które proszą by być wysłuchane, by im towarzyszono i by ich godność była broniona. Ich pragnieniem jest powrót do domu, w Kościele i bycie wysłuchanym i szanowanym, bez obawy, że poczują się osądzeni, stwierdza Zgromadzenie, przypominając, że „chrześcijanom nie może zabraknąć szacunku dla godności żadnej osoby”.
Poligamia
W świetle doświadczeń zgłoszonych na zgromadzeniu przez niektórych członków Synodu z Afryki, zachęca się SECAM (Sympozjum Konferencji Episkopatów Afryki i Madagaskaru) do promowania teologicznego i duszpasterskiego rozeznania na temat poligamii i towarzyszenia osobom w związkach poligamicznych, które zbliżają się do wiary.
Kultura digitalna
Dokument końcowy mówi o środowisku digitalnym. Zachęca się do „dotarcia do aktualnej kultury we wszystkich przestrzeniach, w których ludzie szukają sensu i miłości, włączając w to telefony komórkowe i tablety”. Pamiętać należy, że Internet „może również powodować szkody i zranienia, na przykład poprzez nękanie, dezinformację, wykorzystywanie seksualne i uzależnienie”. Dlatego pilna jest potrzeba zastanowienia się nad tym, w jaki sposób społeczność chrześcijańska może wspierać rodziny w zapewnieniu, że przestrzeń online jest nie tylko bezpieczna, ale także duchowo życiodajna”.
Podsumowanie synodu
Podsumowując obrady sekretarz generalny synodu kardynał Mario Grech powiedział na konferencji prasowej w Watykanie, że wynik głosowania potwierdza, że są „punkty otwarte, że trwa dyskusja i refleksja”. Tak odniósł się do kwestii kobiet i celibatu w Kościele.
„Było jasne, że niektóre tematy spotkają się z większym sprzeciwem”- dodał relator generalny kardynał Jean-Claude Hollerich. Zauważył zarazem, że jest zaskoczony, że wiele osób głosowało za punktami odnoszącymi się do spornych kwestii. „To znaczy, że opozycja nie jest tak wielka, jak myśleliśmy” – przyznał.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |