Doświadczenie choroby i cierpienia uczy człowieka pokory
Chcieliśmy podziękować tym wszystkim, którzy na co dzień z całym oddaniem i zaangażowaniem służą pacjentom zarówno w wymiarze opieki lekarskiej, jak i pielęgniarskiej, czy w końcu jako wolontariusze poprzez swoja obecność, słowo oraz niesienie Najświętszego Sakramentu jak w przypadku nadzwyczajnych szafarzy komunii św. – powiedział Krajowy Duszpasterz Służby Zdrowia, ks. Arkadiusz Zawistowski.
Nie zdrowie, lecz relacja z Bogiem
Doświadczenie choroby i cierpienia uczy człowieka pokory i pozwala właściwie ustawić życiowe priorytety – powiedział Przewodniczący Zespołu KEP ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, bp Romuald Kamiński. W homilii zachęcał do spojrzenia na chorobę i cierpienie w świetle wiary. Podkreślił, że zdrowie nie jest w życiu największą wartością, ale relacja z Bogiem i drugim człowiekiem. Przyznał, że trzeba czynić wszystko co jest możliwe by wesprzeć pacjenta, ale nie można nadmiernie obciążać się kiedy brakuje środków, wiedzy, czy postęp nauki okazują się nie wystarczające.
– Są wartości wyższe. W tym wyścigu o zdrowie można coś ważnego przeoczyć, coś może nam umknąć i kosztem zdobytego dobrostanu fizycznego na innej płaszczyźnie naszego życia poniesiemy klęskę – ostrzegł duchowny.
>>> Siostra Emmanuel z Medjugorje: cierpienie jest narzędziem zbawienia
To Jezus nadaje nam sens
Zachęcał, by w sytuacjach trudnych szukać mądrości i pomocy u Boga, który jest jedynym ratunkiem człowieka. – Nie potrzeba wiele trudu. Wystarczy delikatny poryw serca i wołanie do Chrystusa, a On przyjdzie ze swoją mocą i podniesie, umocni, da światło – przekonywał bp Kamiński nawiązując do spotkania Jezusa z uczniami zmierzającymi do Emaus.Zwrócił uwagę, że niejednokrotnie doświadczenie choroby, które przyciska człowieka do ziemi jest dla niego czasem głębszej refleksji i przewartościowania własnego życia.
– Jezus często poprzez trudne sytuacje doprowadza daną osobę do odzyskania wiary, nadając sens jej życiu, bądź pomnaża jej wiarę by wzrastała w świętości – powiedział biskup.
Jako przykład służby pacjentom wskazał postać miłosiernego Samarytanina z Ewangelii, który nie tylko zatrzymał się przy człowieku, ale również podjął konkretny wysiłek by przyjść mu z pomocą. – Trzeba mieć otwarte serce, by dostrzec cierpiącego, który potrzebuje naszej uwagi, towarzyszenia oraz wsparcia, które niekiedy będzie nas kosztowało czas i zaangażowanie – powiedział bp Kamiński.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |