fot. PAP/EPA/Bienvenido Velasco

Eksperci: osoby z obniżoną odpornością powinny się szczepić w pierwszej kolejności

Nie tylko dzieci, również osoby dorosłe z obniżoną odpornością i w starszym wieku powinny się szczepić w pierwszej kolejności – przekonywali eksperci podczas konferencji prasowej „Immunoniekompetetni – szczepienia dla osób z obniżoną odpornością”.

Prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologii prof. Jacek Wysocki przekonywał, że wiele osób dorosłych jest wrażliwych na zakażenia bardziej nawet niż dzieci. „Są to ludzie starsi, bo żyjemy coraz dłużej, jak również ci obciążeni chorobami przewlekłymi. I te dwie grupy wymagają szczególnej troski” – zaznaczył.

Podkreślono, że wiele jest schorzeń powodujących immunoniekompetetność, czyli mniejszą odporność, a tym samym większą podatność na infekcje. Wykazują ją osoby z wrodzonym lub nabytym niedoborem odporności, chorzy na nowotwory, na choroby sercowo-naczyniowe, cukrzycę, depresję oraz schorzenia płuc, takie jak astma i przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP). Immunoniekompetentność dotyczy też pacjentów po przeszczepach, gdyż zażywają oni leki chroniące przed odrzuceniem przeszczepionych narządów, ale obniżające odporność organizmu.

fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Eksperci przekonywali, że wszystkie osoby z obniżoną odpornością i tzw. wielochorobowością powinny być szczepione przeciwko chorobom zakaźnych, jeśli tylko dostępne są chroniące przed nimi preparaty. A jest ich coraz więcej. Można się zaszczepić przeciwko zakażeniom płuc, takim jak COVID-19, grypa, jak rownież pneumokoki i syncytialny wirus oddechowy RSV. Od niedawna dostępna jest też szczepionka przeciwko półpaścowi, na który może zachorować w ciągu życia co trzecia osoba.

Pneumokoki, czyli bakterie wywołujące zapalanie płuc, mogą być groźniejsze dla osób starszych niż dla dzieci. „W przypadku maluchów do 5. roku życia jest 5-6 proc. ryzyko, że na skutej tej infekcji dziecko może umrzeć, u osób w wieku 65 lat plus przekracza ono 50 proc. To pokazuje jaka ważne są szczepienia” – stwierdził.

Zdaniem specjalisty warto pamiętać, że zapalenie płuc nie zawsze udaje się wyleczyć, a jeśli nawet dojdzie do wyleczenia, to mogą wystąpić groźne powikłania. Zdarzają się nadkażenia bakteryjne, a także zapalenia mięśnia sercowego, na przykład po grypie. „Najlepiej zatem nie zachorować, bo nieuzasadnione jest twierdzenie o przechorowaniu infekcji” – dodał.

„Po szczepieniu możemy zachorować, na przykład na COVID-19 lub grypę, ale nie będziemy mieli poważnych powikłań i w ogóle przeżyjemy zakażenie” – przekonywał dr Piotr Dąbrowiecki z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Infekcyjnych i Alergologii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.

fot. PAP/EPA/Rayner Pena

Prof. Iwona Hus, kierownik Kliniki Hematologii Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie, mówiła o potrzebie szczepień osób starszych. „Wiek jest wskazaniem do szczepienia, gdyż z upływem lat starzeje się nasz układ odpornościowy, podobnie jak wielu innych układów naszego organizmu” – podkreśliła.

Na szczęście seniorzy częściej się szczepią w naszym kraju niż osoby młodsze. Z przedstawionych podczas spotkania danych wynika, że w pandemii przeciwko COVID-19 zaszczepiło się ponad 75 proc. osób w wieku 65 plus. Z kolei przeciwko grypie szczepi się 24 proc. seniorów – czterokrotnie cześciej niż wynosi średnia w całej naszej populacji.

Prof. Wysocki przyznał, że wiele osób w średnim wieku się nie szczepi przeciwko grypie, bo uważa, że nie choruje z tego powodu. „Tak jest jednak do czasu, bo się starzejemy i stan naszego zdrowia się zmienia i jest mniej sprawny. Oby tylko nie była to ostatnia infekcja” – dodał.

Specjalista zapewnił, że nie ma innych leków tak dobrze przebadanych, jak szczepionki, sprawdzonych na dużej populacji. Przykładem są szczepionki przeciwko COVID-19, jak i przeciwko grypie. Żadna szczepionka nie może być dopuszczona do użycia zanim nie zostanie odpowiednio przebadana.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze