fot. PAP/EPA/PETER POWELL

Ekstraklasa: z powodu opadów śniegu został odwołany mecz Jagiellonii z GKS Katowice

Z powodu intensywnych opadów śniegu odwołany został niedzielny mecz piłkarskiej ekstraklasy Jagiellonii Białystok z GKS Katowice. Sędzia spotkania Wojciech Myć ocenił, że murawa na Chorten Arenie nie nadawała się do gry, wziął też pod uwagę zdrowie i bezpieczeństwo piłkarzy.

Godzinę przed meczem zaczął w Białymstoku padać gęsty śnieg i w krótkim czasie boisko było już białe. Co prawda drużyny wyszły na rozgrzewkę, a w tym czasie odśnieżane były linie, ale śnieg nie przestawał padać i ostatecznie sędzia podjął decyzję o odwołaniu tego spotkania.

Nowy termin nie jest jeszcze znany.

Zanim podjęta została ostateczna decyzja, sędziowie konsultowali się z delegatem meczowym i sztabami szkoleniowymi obu drużyn. Sędzia Myć sprawdzał, jak zachowuje się piłka na pokrytym śniegiem boisku. Jak mówił potem na antenie Canal+, boisko nie nadawało się do gry, a nie zanosiło się, by śnieg miał przestać padać.

Piłka zbiera śnieg, mimo że jest koloru pomarańczowego i te warunki zagrażają zdrowiu i bezpieczeństwu zawodników. A to jest dla nas najważniejsze, żebyśmy ten mecz zagrali w normalnych warunkach. Żeby obie drużyny miały takie samo prawo do gry w piłkę nożną, a nie żebyśmy się kierowali przypadkiem – mówił arbiter.

>>> Małopolskie: po opadach śniegu prawie 30 tys. odbiorców nie ma prądu

Trener Jagiellonii Adrian Siemieniec powiedział dziennikarzom, że decyzja o odwołaniu meczu była – w tych warunkach – jedyną racjonalną i możliwą.

Przede wszystkim w trosce o zdrowie zawodników obydwu zespołów i drugi powód, to by o punktach w ekstraklasie faktycznie decydowało boisko i postawa dwóch drużyn na boisku, a nie przypadek – mówił.

– W takich warunkach niestety, śmiem twierdzić, że to jednak przypadek decydowałby o tym, kto zgarnąłby dzisiaj punkty – dodał, podkreślając, że kluczowym argumentem było jednak zagrożenie dla zdrowia piłkarzy, gdyby doszło do rozegrania niedzielnego meczu w takich warunkach atmosferycznych.

Dziękował sędziemu, ale też trenerowi GKS Katowice Rafałowi Górakowi – jak mówił – za wyrozumiałość.

– Bardzo szkoda mi naszych kibiców, bo tak licznie dzisiaj przyszli wspierać nas (była też duża grupa kibiców z Katowic – PAP). Jak człowiek wyszedł na boisko i poczuł te trybuny, to szkoda że tego meczu finalnie nie ma – dodał Siemieniec.

Po decyzji arbitra oba zespoły wyszły z szatni podziękować kibicom.

>>> Blisko 3 tys. interwencji strażaków w związku z opadami śniegu na południu kraju [+GALERIA]

Szkoleniowiec katowiczan Rafał Górak mówił, że rozumie decyzję o odwołaniu meczu.Przyznał, że boisko było w złym stanie. – Trzeba mieć na uwadze zdrowie piłkarzy – mówił w Canal+. Dodał jednak, że być może dałoby się więcej zrobić, żeby jednak w niedzielę rozegrać to spotkanie.

– Nie mi opiniować, nie mi absolutnie stawiać tutaj jakikolwiek wyrok, co i jak. Biorę stan faktyczny taki, jaki jest i rozumiem decyzję – powiedział Górak.

4 grudnia oba zespoły zagrają ze sobą w 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski. Mecz będzie rozegrany w Katowicach

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze