Episkopat Francji obawia się represji względem religii
Walcząc z islamizmem, rząd ogranicza prawa wszystkich wierzących i rzuca podejrzenie na wszystkie religie – mówił wczoraj we francuskim senacie przewodniczący tamtejszego Episkopatu. Abp Eric de Moulins-Beaufort zapewnił, że Kościół rozumie potrzebę walki z islamizmem oraz wzmożonej kontroli finansowania religii z zagranicy, nie zgadza się jednak na kolejne ograniczenia swobód obywatelskich.
Przesłuchiwany przez senacką komisję w sprawie projektu prawa o tak zwanym separatyzmie, abp de Moulins-Beaufort zauważył nowe rozporządzenia, choć nie uniemożliwią katolikom wyznawanie swej wiary, to jednak znacznie to utrudnią. Działalność wspólnot religijnych będzie o wiele bardziej skomplikowana, naruszona zostanie istniejąca od 1905 r. równowaga w rozdziale państwa od Kościoła. Nowe prawo sprawia też wrażenie, że należy podchodzić z nieufnością do wszystkich ludzi wierzących, a organizacje wyznaniowe powinny zostać objęte szczególnym nadzorem.
>>> Co bezdomni robią w biurach?
Przewodniczący episkopatu zaznaczył również, że represyjny charakter prawa odbiega od tego, co prezydent Emmanuel Macron zapowiedział przedstawicielom wspólnot religijnych we wrześniu ubiegłego roku. Przesłuchiwany przez senacką komisję, abp de Moulins-Beaufort wystąpił też w obronie radykalizmu religijnego, którego nie należy mylić z fanatyzmem. Wskazując na przykład św. Franciszka z Asyżu, powiedział, że środkiem zaradczym na fanatyzm, nie jest „mniej religii, ale więcej prawdziwej religii”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |