Eucharystia zawsze w centrum Kościoła Prześladowanego
Essakane w Burkina Faso, Marawi na Filipinach, Owo w Nigerii. Wszędzie tam ginęli chrześcijanie w trakcie Mszy św. Ks. prof. Waldemar Cisło z Pomocy Kościołowi w Potrzebie podkreśla, że „Eucharystia jest wpisana w historie współczesnych męczenników”. Przestrzega, by przeżywania Mszy św. nigdy nie zdominowała obojętność.
Ks. Douglas Al Bazi stał przy ołtarzu, gdy usłyszał dźwięk nadciągających rakiet. Był wcześniej w wojsku. Nie miał problemu w rozpoznaniem pocisku. Wiedział, że w każdej chwili może wydarzyć się tragedia. Nie odszedł od ołtarza, nie przerwał Mszy św. Modlił się dalej. Śpiewał, bo jest Chaldejczykiem. Próbował dodać wszystkim odwagi, dlatego śpiewał głośniej. Po Eucharystii wierni podeszli do niego i powiedzieli mu, że nie są naiwni. Rozumieli, co oznaczała głośniejsza modlitwa. „Chciałeś przekrzyczeć rakiety, byśmy się mniej bali” – mówili do niego. „Nie przekrzykiwałem pocisków tylko dla was, ale i dla siebie samego” – usłyszeli w odpowiedzi.
„Gdy żyjesz w kraju, gdzie toczy się wojna albo chrześcijanie są prześladowani, musisz brać pod uwagę, że wychodząc z domu na Mszę św., możesz już do tego domu nigdy nie wrócić” – wyjaśnia ks. prof. Waldemar Cisło z Pomocy Kościołowi w Potrzebie. Podaje przykłady zamachów na wyznawców Chrystusa, do jakich doszło w trakcie Eucharystii. „25 lutego 2024 roku, Essakane w Burkina Faso; grudzień 2023, Marawi na Filipinach; czerwiec 2022, Owo w Nigerii, kiedy wierni świętowali Uroczystość Zesłania Ducha Świętego” – przypomina wykładowca UKSW.
Ojciec Andrew Abayomi był świadkiem tego, co wydarzyło się w Owo dwa lata temu. Przygotowywał się do procesji przed kościołem, kiedy usłyszał hałas i zobaczył przerażonych wiernych. Ktoś do niego podbiegł i krzyknął: „ojcze, nieznani bandyci!”. „Niektórzy z napastników przebrali się za parafian i modlili się razem z nami podczas Mszy św., cały czas wiedząc, że zamierzają nas zabić” – podkreślił. Tego dnia w kościele zamordowano co najmniej 40 osób.
„Eucharystia jest sercem Kościoła Cierpiącego” – wyjaśnia ks. prof. Cisło. Obrazuje to przykładem z Gazy, gdzie kilkaset osób od początku wojny chroni się w katolickiej parafii. „Wspólnota, do której wciąż docierał huk bomb nieustannie modliła się na różańcu, prosiła o pokój, brała udział w Mszy św.” – zauważa dyrektor sekcji polskiej PKWP. Do stowarzyszenia docierały zdjęcia z Eucharystii, jakie cały czas były sprawowane na obszarze, gdzie toczyła się wojna. Ośmioro dzieci przystąpiło w tym czasie do pierwszej Komunii Świętej.
„Żyją jak pierwsi chrześcijanie, dzieląc się tym, co mogą znaleźć i pomagając każdemu, komu mogą” – mówił o swoich wiernych proboszcz parafii w Gazie ks. Gabriel Romanelli, który – gdy rozpoczęła się wojna – przebywał poza domem. Łaciński patriarcha Ziemi Świętej kard. Pierbattista Pizzaballa, kiedy w Jerozolimie spotkał się z nim ks. prof. Cisło, wyjaśnił, że po blisko sześciu miesiącach wojny chrześcijanie są bardzo zmęczeni. „Trudniej jest znaleźć jedzenie i środki do życia” – zaznaczył. Przypomniał, że wśród wiernych są dzieci, osoby starsze i chorzy. „Wszystko stało się bardzo trudne, ale ludzie nauczyli się w tym odnajdywać” – dodał. Podkreślał już wcześniej, że świadectwo wspólnoty w Gazie robi na nim ogromne wrażenie.
>>> Wielkanocne śniadania dla potrzebujących w całym kraju
W trakcie Mszy św. zamordowany został ks. Jacques Hamel, pierwszy kapłan w Europie, który zginął z rąk ISIS. Ojciec Święty Franciszek zgodził się na jego proces beatyfikacyjny. Nie czekał pięciu lat, jak robi się to zazwyczaj. Kapłan otrzymał kilkanaście ciosów nożem. Napastnicy poderżnęli mu gardło. Gdy papież wspominał tę śmierć, bez wahania nazwał ks. Hamela męczennikiem, a jego ostatnie słowa: „odejdź, szatanie”, uznał za sprzeciw wobec przemocy, po jaką ktoś inny sięga w imię Boga.
„Odkrywamy świadectwo za świadectwem, że wbrew zagrożeniu ludzie nie rezygnują z Eucharystii. I płynie z tego przesłanie dla nas, by naszego przeżywania Mszy św. nie zdominowało przyzwyczajenie lub obojętność” – zauważa ks. prof. Cisło.
Wykładowca UKSW przypomina o historii 20-letniego mężczyzny. Akash Bashir zatrzymał uzbrojonego terrorystę, kiedy ten próbował wtargnąć do kościoła. Krzyczał: „umrę, ale cię nie wpuszczę”. Zginął wtedy razem z oprawcą, ale uchronił wiernych, którzy modlili się w jednym z pakistańskich kościołów. Wcześniej długo musiał nalegać na zgodę, by strzec budynku. Był gotów poświęcić własne życie. „Msza św. jest wpisana w historie męczenników” – podsumowuje ks. prof. Waldemar Cisło.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |