Fot. Mateusz Zys OMI / Misyjne Drogi

Francuska teolog: co łączy Eucharystię z dzieleniem się z innymi

Na powiązanie celebracji eucharystycznej z posługą dla bliźnich i dzieleniem się z nimi wskazuje, komentując fragment Ewangelii (Łk 9, 11b-17) czytany w roku C (19 czerwca 2025), francuska teolog Marie-Noëlle Thabut.

W uroczystość Bożego Ciała czytamy opis cudu, a dokładniej rozmnożenia chleba: wybór ten może nas zaskoczyć. Ciało i Krew Chrystusa kojarzy nam się natychmiast z Eucharystią… a na pierwszy rzut oka, jaki związek ma Eucharystia z cudem rozmnożenia chleba? Jednak sam św. Łukasz z pewnością chciał podkreślić ten związek, ponieważ opisuje gesty Jezusa tymi samymi słowami, które są używane w liturgii eucharystycznej: „Jezus wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom”.

>>> W Boże Ciało popłynie Wiślana Procesja Eucharystyczna

PAP/Art Service

Królestwo Boże to nie tylko słowa, ale czyny

Wróćmy do tekstu i prześledźmy go krok po kroku: pierwsze zdanie brzmi: „Jezus mówił tłumom o królestwie Bożym, a tych, którzy leczenia potrzebowali, uzdrawiał”. Jezus zapowiada królestwo Boże poprzez swoje słowa i czyny. Zaraz potem następuje rozmnożenie chleba: ma to więc swoje miejsce w tym kontekście: rozmnożenie chleba jest również królestwem Bożym w działaniu; nakarmienie głodnych oznacza zapoczątkowanie królestwa Bożego. (Wiemy, jak bardzo św. Łukasz lubi podkreślać konieczność spójności między słowami a czynami).

Królestwo gromadzi, nie rozprasza

„Dzień począł się chylić ku wieczorowi”: uczniowie martwią się o ludzi, których zaskoczy noc; bardzo mądrze sugerują rozwiązanie: trzeba odprawić tłum, odesłać wszystkich; każdy będzie mógł rozwiązać swój problem z noclegiem i jedzeniem; w okolicy na pewno znajdzie się wszystko, co potrzebne… Według tekstu św. Łukasza wydawało się to możliwe. Jednak Jezus nie przyjmuje tego rozwiązania: można się zastanawiać, dlaczego? Być może Królestwo Boże, które głosi, nie pasuje do rozwiązań polegających na rozproszeniu? Królestwo Boże jest tajemnicą zgromadzenia, wiemy o tym; nie godzi się na „każdy sobie”.

Jezus przedstawia swoje rozwiązanie: „Wy dajcie im jeść!”. Uczniowie musieli być nieco zaskoczeni! Jego rozwiązanie jest łatwe do powiedzenia, ale jak je zrealizować? Oni są realistami: „Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby”. To mogłoby wystarczyć dla rodziny, ale dla pięciu tysięcy mężczyzn to śmieszna ilość. Mają rację, sto razy rację… z ludzkiego punktu widzenia. Jednak Jezus nie powiedział im tego zaskakującego zdania, aby ich wprawić w zakłopotanie; Jezus nigdy nie stara się wprawiać nikogo w zakłopotanie: oni dobrze o tym wiedzą; jeśli każe im nakarmić tłumy, to znaczy, że mają na to środki.

wirestock/freepik.com

„Wy dajcie im jeść!” – wezwanie do odpowiedzialności

Wtedy pojawia się drugi pomysł: „chyba że pójdziemy i zakupimy żywności dla wszystkich tych ludzi”. To już znacznie lepsze rozwiązanie; nie jest to rozwiązanie rozpraszające; uczniowie są gotowi pełnić rolę zarządców, służyć tłumowi. Ale najwyraźniej to jeszcze nie wystarcza: Jezus nie pozwala im iść na zakupy. Najwyraźniej ma inne rozwiązanie; nie robi im wyrzutów, po prostu mówi: „Każcie im rozsiąść się gromadami, mniej więcej po pięćdziesięciu”. Wybiera więc rozwiązanie polegające na zgromadzeniu; można jednak zauważyć, że jeśli królestwo Boże jest zgromadzeniem, to nie jest to nieokreślony tłum, ale zorganizowane zgromadzenie; wspólnota wspólnot, zgromadzenie odrębnych wspólnot, jeśli wolimy.

Organizowanie wspólnoty – nowy porządek Królestwa

„Błogosławi” chleb: nie jest to magiczny rytuał nad chlebem; jest to uznanie chleba za dar Boży i prośba, aby umieć go wykorzystać w służbie głodnym. Uznanie chleba za dar Boży to cały program; jest to dokładnie sens przygotowania darów podczas Mszy św. – dawniej nazywano to ofiarowaniem. Jeśli liturgia reformowana podczas Soboru Watykańskiego II zastąpiła słowo „ofiarowanie” wyrażeniem „przygotowanie darów”, to po to, aby pomóc nam lepiej zrozumieć, o co w tym chodzi: to nie my coś ofiarujemy. W wyrażeniu „przygotowanie darów” należy rozumieć „przygotowanie darów Bożych”. Kiedy przynosimy do ołtarza chleb i wino, które symbolizują cały wszechświat i całą pracę ludzkości, uznajemy, że wszystko jest darem Boga: że nie jesteśmy właścicielami wszystkiego, co nam dał (czy to naszego majątku materialnego, czy bogactw wszelkiego rodzaju, fizycznych, intelektualnych, duchowych…). Nie jesteśmy ich właścicielami, jesteśmy ich zarządcami: a ten gest powtarzany podczas każdej Eucharystii stopniowo nas przemienia i czyni nas prawdziwymi zarządcami naszych bogactw dla dobra wszystkich.

fot. unsplash / Kate Remmer

Chleb jako dar Boży, nie własność

Być może właśnie w tym geście wyrzeczenia się posiadania możemy czerpać odwagę do cudów: mówiąc do swoich uczniów „Wy dajcie im jeść!”, Jezus chciał im uświadomić, że mają nieoczekiwane zasoby… ale pod warunkiem, że uznają wszystko za dar pochodzący od Boga.

Jeszcze raz, kiedy Jezus mówi „Wy dajcie im jeść!”, nie czyni tego, aby ich wprawić w zakłopotanie: oni są w stanie to zrobić, ale nie wiedzą o tym lub nie mają odwagi w to uwierzyć. Jeśli ten tekst jest skierowany do nas dzisiaj, to dlatego, że Jezus, stojąc przed głodnymi całego świata, mówi nam dzisiaj: „Wy dajcie im jeść!”. My również, podobnie jak uczniowie, mamy zasoby, o których nie wiemy. Pod warunkiem, że uznamy nasze wszelkiego rodzaju bogactwa za dar Boży i uznamy siebie jedynie za zarządców. Musimy jednak pamiętać o jednej rzeczy, o której wspomnieliśmy nieco wcześniej: odrzucając rozwiązanie uczniów, którzy chcieli odprawić rzesze, Jezus pokazuje nam, że Królestwo Boże nie godzi się na zasadę „każdy sobie”.

„Każdy sobie” to zaprzeczenie Królestwa Bożego

W ten sposób wyjaśnia się związek między rozmnożeniem chleba a uroczystością Bożego Ciała. Klucz do zrozumienia tego zjawiska znajduje się w Ewangelii św. Jana: podczas gdy trzy Ewangelie synoptyczne opisują ustanowienie Eucharystii w wieczór Wielkiego Czwartku, wraz z poleceniem Pana „To czyńcie na moją pamiątkę” u Łukasza, św. Jan opowiada o obmyciu nóg i zaleceniu Jezusa: „Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi” (J, 13, 14). Oznacza to, że istnieją dwa nierozerwalnie związane ze sobą sposoby celebrowania pamiątki Jezusa Chrystusa: nie tylko dzielenie się Eucharystią, ale także służba innym (symbolizowana przez obmycie nóg), czyli bardzo konkretnie – pomnażanie bogactw świata, aby dzielić się nimi z wszystkimi ludźmi.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze